Pierwsze skojarzenie z Billem Gatesem to wielka fortuna i komputery. Ale mało kto wie, że amerykański miliarder pochylił się nad losem polskich bibliotek.
<!** Image 2 alt="Image 158514" sub="- Mamy 13 tytułów Llosy, tegorocznego laureata literackiej Nagrody Nobla, a w najbliższym czasie zwiększymy liczbę dostępnych egzemplarzy - mówi Natalia Czerwińska z księgarni „Ówczesna” Fot. Dariusz Bloch">Wymyślił, że - po cyfryzacji za jego pieniądze - wiejskie biblioteki będą awangardą cywilizacyjną kraju nad Wisłą. Ten futurystyczny plan, oprócz rządowego programu ratowania bibliotek, obliguje i nas. Do czytania.
Bo do „Tanga” trzeba reklamy
Tymczasem analitycy wytykają, że w 2008 r. tylko 38 procent Polaków miało w ręku książkę! Jak więc tłumaczyć, że wydany 23 września 2010 r. I tom „Dzienników” Sławomira Mrożka już z początkiem października uplasował się na 3. miejscu top listy w księgarni „Matras” w „Galerii Pomorskiej”? - To siła rozgłosu towarzyszącego nowościom - mówi Katarzyna Napieralska, tamtejsza księgarz i dodaje, że okupującą niedawno pierwsze miejsce powieść „Jedz, módl się, kochaj” Elizabeth Gilbert zdetronizowała właśnie nowość - „Ofiara losu” Camilli Lackberg. Reklamowana poprzez porównanie do bestsellerowej serii „Millennium” Stiega Larssona, co nie było bez znaczenia dla wyboru klientów. - Nasi czytelnicy też pierwsze kroki kierują do półki z nowościami - potwierdza bibliotekarz, Marcin Karnowski z filii nr 32 Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej na Wyżynach. - I znajdują tam „Dzienniki” Mrożka, które chętnie wypożyczają - nie kryje satysfakcji. Jest też rozchwytywana trylogia Larssona i seria Stephenie Meyer, tej od wampirów - czyli to, czego najczęściej szukają czytelnicy.
Ekranizacja, czyli życie po życiu
Triumf w „Matrasie” Camilli Lackberg nad Elizabeth Gilbert, zresztą podobnie jak w księgarni EMPiK w Focus Mall, nieprzypadkowo zbiegł się z wejściem do kin ekranizacji jej książki „Jedz, módl się, kochaj” z Julią Roberts. Powieść ukazała się w Polsce 3 lata temu, ale wieść o filmie spowodowała dodruk 200 tys. egzemplarzy i wizytę autorki w naszym kraju. Trzymając rękę na pulsie, dano więc książce drugie życie i zjawisko to nieodosobnione...
<!** reklama>Pierwsza część czterotomowej sagi Meyer „Zmierzch” pojawiła się w Polsce w 2007 r., ostatnia rok temu, ale publikacje wciąż są obecne na top liście EMPiK-u! Powód to popularność wśród nastolatków ekranizacji I tomu, a zapowiedziano kręcenie dalszych. Ten boom widać i w filii nr 15 WiMBP dla dzieci i młodzieży w Fordonie, gdzie saga Meyer jest w ciągłym czytaniu. - Młodsi chętniej sięgają po „Dziennik cwaniaczka” Jeffa Kinneya oraz „Percy Jackson i bogowie olimpijscy” Ricka Riordana - dodaje kierująca filią Anna Sudrawska, a my przypomnijmy, że w maju mieliśmy premierę filmu o cwaniaczku, a i Percy wkrótce trafi na ekran. To co się dziwić, że maluchy wolą książeczki o znanym z TV Bobie Budowniczym niż te Brzechwy i Tuwima.
Napięcie rośnie, a waga spada
Sukces trylogii „Millennium” jest bez precedensu, choć autor nie zdążył przyłożyć ręki do puszczenia w ruch marketingowej machiny. Ona zadziałała po śmierci Larssona: I tom „Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet” już sfilmowano, a serial TV czeka „Dziewczynę, która igrała z ogniem” i „Zamek z piasku, który runął”. Autor nie byłby zachwycony, bo film nie trzyma tak w napięciu, które on po mistrzowsku buduje w książkach, co podkreśla spotkana w księgarni EMPiK-u czytelniczka. Inna dodaje, że Larsson, pomimo prostego języka, jak nikt potrafi prowadzić przez meandry mrocznej tajemnicy... W tej księgarni jednak Larsson zajmuje już miejsca od piątego w dół, bo niezdrowa sensacja została pokonana przez zdrowe żywienie! - Najbardziej poczytny jest teraz francuski lekarz Pierre Dukan i choć pierwszą książkę „Nie potrafię schudnąć” wyprzedziła wersja z przepisami dla Polaków, to na top liście jest jeszcze „Nie potrafię schudnąć, 350 nowych przepisów” - melduje doradca klienta, Dominika Pietroń. Fakt, dziś wszyscy dyskutują o diecie białkowej - ma uderzeniową moc! I aż się nie chce wierzyć, że bez efektu jo-jo, gdy zaczyna się tyć i chcieć żyć. Także czytać, niekoniecznie o diecie.