Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jedni w ławach sejmowych byli senni, innych dopadło interpelacyjne ADHD

bob
Widok pustych foteli w Sejmie w czasie głosowań najbardziej irytuje naszych Czytelników
Widok pustych foteli w Sejmie w czasie głosowań najbardziej irytuje naszych Czytelników Archiwum
Nic tak nie irytuje Czytelników jak widok pustych foteli w Sejmie w czasie głosowań. Wyborcy interpretują to jednoznacznie - poseł, który nie głosuje, nie wypełnia mandatu danego przez mieszkańców.

Liczba interpelacji, zapytań i oświadczeń poselskich, udział w głosowaniach i pracach komisji. To wszystko składa się na ocenę pracy posła. Dane można interpretować różnie - zwykle więcej interpelacji składają posłowie z opozycji, a nie składają ich posłowie, którzy zasiadają w ławach rządowych (tych mieliśmy trzech - Radosław Sikorski, Paweł Olszewski, Teresa Piotrowska). Inni posłowie - Piotr Król i Grażyna Ciemniak - dołączyli w czasie trwania kadencji, więc liczby opisujące ich dokonania mogą być nieco mylące. Dziś jednak prezentujemy suche statystyki, ich ocenę pozostawiając Państwu.

PRZECZYTAJ:[WYBORY 2015] Daliśmy im mandat. Czy dobrze posłowali?

Najbardziej obiektywne wydają się dane dotyczące udziału w głosowaniach (nie ma usprawiedliwienia dla poselskiej nieobecności, w czasie głosowań nie odbywają się bowiem posiedzenia komisji). Głosować można zarówno siedząc w ławach Sejmu, jak i na miejscach zarezerwowanych dla rządu.

Pod tym względem najlepiej wypadł poseł Krzysztof Brejza, który wykazał się niezwykłą skutecznością - wziął udział w 99,94 proc. głosowań (tych w całej kadencji było prawie 6300), niewiele ustępuje mu Iwona Kozłowska 99,89 proc., Grażyna Ciemniak 99,66 proc. i Piotr Król 98,88 proc. Dość luźno obowiązek głosowania potraktował poseł Radosław Sikorski (78,61 proc.), Eugeniusz Kłopotek (84,14 proc.) i poseł Łukasz Krupa (85,46 proc.). Nieobecności na głosowaniach zostały przez posłów usprawiedliwione.

Jak wypadają interpelacje? (pod uwagę wzięliśmy te, którym nadano jakiś administracyjny bieg). Statystyki mówią, że prawdziwym tytanem interpelacji jest Krzysztof Brejza, który zasypał nimi wysoką izbę (432), na drugim miejscu znalazła się poseł Iwona Kozłowska (270), setkę przekroczył jeszcze tylko poseł Tomasz Latos (dokładnie 133) i Anna Bańkowska (116). Nieco zdystansowany okazał się Radosław Sikorski, który interpelował raz (we wspólnej interpelacji posłów Ziemi Bydgoskiej w sprawie metropolii). Dwie interpelacje złożył Paweł Olszewski, trzy - poseł Grażyna Ciemniak.

Sejmowe statystyki pokazują też, który z parlamentarzystów miał największe parcie na mównicę. I tu „gadułą” okazała się Anna Bańkowska (230 wystąpień), poseł Tomasz Latos (zabierał głos 139 razy) i poseł Łukasz Krupa (na mównicy 112 razy).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!