Łukasz Krupa, numer 1 na liście Ruchu Palikota w okręgu bydgoskim, otrzymał ponad 17 tys. głosów! Jednak niewiele o nim wiemy. Kim jest człowiek, który będzie reprezentował nasz region w Sejmie?
- Przepraszam za wyrażenie, ale jestem pewna, że ze strony Łukasza Krupy nigdy nie dojdzie do k...stwa politycznego. Jest człowiekiem z zasadami, potrafi rozmawiać z ludźmi i oceniać wszystko na zimno. Już podczas kampanii wyborczej w spięciu z Teresą Piotrowską dyskutował o problemach naszego miasta - mówi Bogumiła Miller, z którą Krupa zakładał w Bydgoszczy struktury Ruchu Palikota.
Bydgoska posłanka zapamiętała go jednak inaczej. - W trakcie tej krótkiej telewizyjnej debaty nie zrobił na mnie wrażenia. Sądzę, że - jak wszyscy kandydaci tej partii - jest jedną wielką niewiadomą - ocenia Teresa Piotrowska. - Okaże się, czy jest cierpliwy i chętny do pracy, bo, jak wiemy, jego szef nie miał tej cierpliwości.
<!** Image 3 align=none alt="Image 180252" >
<!** Image 2 align=none alt="Image 180251" sub="W życiu Łukasza Krupy wiele się ostatnio zmieniło. Młody bydgoski przedsiębiorca został posłem, planuje sprzedać dom w Dobrczu i zamieszkać w Bydgoszczy... Fot.: Dariusz Bloch">
Kampania Łukasza Krupy nie była agresywna. Mówi się, że pierwsze miejsce na bydgoskiej liście wyborczej Ruchu Palikota przyznano mu w nagrodę za zaangażowanie w działalność na rzecz partii.
- Polsce potrzebna jest nowa lewica. Janusz mnie zainspirował. Kiedy dowiedziałem się, że odszedł z PO, sam się do niego zgłosiłem. Napisałem maila z deklaracją, że chcę działać. Nie licząc krótkiego epizodu z Polską Unią Gospodarczą, nigdy wcześniej nie angażowałem się w politykę. Ale zawsze interesowało mnie połączenie polityki z ekonomią i problematyka gospodarki rynkowej - mówi Łukasz Krupa.
<!** reklama>
Pod hasłem „Nowoczesne państwo” młody i nieznany polityk osiągnął spektakularny sukces wyborczy. Zdobył ponad 17 tys. głosów, a w powiecie bydgoskim miał lepszy wynik od popularnych w regionie posłów - między innymi Pawła Olszewskiego, Teresy Piotrowskiej, Eugeniusza Kłopotka czy Anny Bańkowskiej.
- To dla mnie nowy etap życia, ale nie chciałbym rezygnować z prowadzenia własnego biznesu - mówi Łukasz Krupa.
Choć ma dopiero 30 lat, już od 10 lat prowadzi rodzinny interes - sieć czterech sklepów spożywczych pod nazwą „Delikatesy osiedlowe”. Dodatkowo, od 2005 roku jest współwłaścicielem firmy, zajmującej się stolarką budowlaną. Nasz nowy poseł urodził się i przez długie lata mieszkał na bydgoskim osiedlu Glinki. Jako uczeń VII LO nie wyróżniał się szczególnie, ale dziś może pochwalić się dobrym wykształceniem. Jest inżynierem budownictwa - absolwentem Akademii Techniczno-Rolniczej w Bydgoszczy, magistrem ekonomii Akademii Ekonomicznej w Poznaniu, a studia podyplomowe na kierunku rachunkowość ukończył na Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu. Mniej chętnie mówi o swoim życiu prywatnym. Jest ojcem czteroletniej Julii, ale niedawno rozwiódł się z żoną. Z tego powodu sprzedaje piękny dom jednorodzinny w nowej dzielnicy w Dobrczu, gdzie mieszkał zaledwie kilka lat. Teraz szuka nowego mieszkania w Bydgoszczy.
Po pracy Łukasz Krupa dba o swoją kondycję fizyczną - gra w tenisa i jeździ na rolkach. Zapowiada, że równie aktywnie podejdzie do swojej nowej roli. - Z pewnością otworzę w Bydgoszczy biuro poselskie, w którym będziemy udzielać porad przedsiębiorcom, a może nawet spotykać się z prawnikami czy lekarzami. W Sejmie chcę wspierać inicjatywę utworzenia metropolii bydgoskiej. Nieskromnie powiem, że jak za coś się biorę, to zawsze sobie radzę - dodaje bydgoski poseł Ruchu Palikota.
