https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoscy urzędnicy na delegacjach zagranicznych. Koszty idą w dziesiątki tysięcy złotych

Wojciech Mąka
Urzędnicy bydgoskiego ratusza w ostatnich latach dziewięćdziesiąt razy wyjeżdżali na delegacje zagraniczne
Urzędnicy bydgoskiego ratusza w ostatnich latach dziewięćdziesiąt razy wyjeżdżali na delegacje zagraniczne Dariusz Bloch
Po okresie pandemii zaczęło przybywać delegacji zagranicznych bydgoskich urzędników. Na liście wyjazdów jest m.in. Dubaj i Tajwan.

Sporo wyjazdów służbowych mają za sobą urzędnicy bydgoskiego ratusza, instytucji miejskich i spółek z większościowym udziałem Bydgoszczy. Lista, którą w odpowiedzi na swoją interpelację otrzymał Paweł Bokiej, przewodniczący klubu radnych Bydgoskiej Prawicy, dotyczy okresu od 2020 do 20 września br.

W samym Urzędzie Miasta Bydgoszczy w tym okresie było 90 delegacji zagranicznych pracowników. O ile w 2020 były tylko cztery, o tyle w następnych latach ich liczba wzrosła. W 2020 roku w delegacji był m.in. Grzegorz Boroń, były już dyrektor wydziału zintegrowanego rozwoju, a teraz dyrektor Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska. Cel wizyty to Duesseldorf i konferencja Day of the Calans. Koszty dwudniowej delegacji wyniosły ponad 2,2 tys. zł, bilety lotnicze - ponad 1,1 tys.

W 2022 roku Łukasz Krupa, zastępca prezydenta Bydgoszczy, był w Londynie i Monachium na targach Real Expo 2022. Tu ratusz nie płacił ani złotówki. Rok później ten sam zastępca oraz Michał Sztybel, także będący wówczas zastępcą, byli na konferencji Smart City w Tajpej w Tajwanie. Koszty delegacji w obu przypadkach to 1,3 tys. zł, bilety lotnicze kosztowały w obu przypadkach ponad 6 tys. zł. Podróżował też Rafał Bruski, prezydent Bydgoszczy do... Dubaju. Celem były Międzynarodowe Targi Turystyczne ATM. W tym przypadku kosztów nie było.

- Za tego, co się orientuję, było to na zaproszenie organizatorów - mówi Paweł Bokiej, radny Bydgoskiej Prawicy. - Czy tych wyjazdów było dużo, czy mało, niech ocenią bydgoszczanie. Mam tylko nadzieję, że chociaż część z nich przyniesie miastu wymierne profity.

Miejskie spółki też wyjeżdżają

W delegacje wyjeżdżali przedstawiciele miejskich spółek:

  • Bydgoskiej Agencji Rozwoju Regionalnego;
  • Komunalnego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej;
  • Leśnego Parku Kultury i Wypoczynku „Myślęcinek”;
  • Miejskich Wodociągów i Kanalizacji w Bydgoszczy;
  • Międzygminnego Kompleksu Unieszkodliwiania Odpadów ProNatura;
  • Miejskich Zakładów Komunikacyjnych.

Urzędnicy BARR wyjeżdżali osiem razy - koszty delegacji wyniosły prawie 79 tys. zł, tyle że spółka korzystała z dofinansowania więc ostatecznie wkład własny wyniósł niecałe dwanaście tys. zł.

Na zjazd ogrodów zoologicznych

Oszczędnie z delegacjami zagranicznymi obchodził się KPEP, bo to tylko jeden wyjazd w 2023 roku do Hamburga na wyjazd studyjny, koszt to 550 zł. LPKiW też się nie najeździł, w sumie to pięć delegacji. Np. dyrektor ogrodu zoologicznego był miejscowości Chomutov w Czechach na zjeździe polskich, czeskich i słowackich ogrodów. Koszt - 5,8 tys. zł.

W MWIK-u we wspomnianym okresie było 28 delegacji na kwotę 26,7 tys. zł - m.in to Francja, Chorwacja, Ukraina i Niemcy. Z ProNatury wyjeżdżano dziesięć razy, co kosztowało spółkę 17 tys. zł. MZK miały trzy delegacje zagraniczne, dwie do Włoch do Bolzano na Komisję Techniczną - Technologia Wodorowa w Transporcie Drogowym. Koszt to prawie 3,7 tys. zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski