Już wiadomo, że Krzysztof Brejza otrzyma mandat do Parlamentu Europejskiego. Przypomnijmy, że będzie to kontynuacja pracy w Brukseli. Kandydował w październiku 2023 roku w wyborach do Sejmu z trzeciego miejsca i otrzymał aż 89 840 głosów. To był najlepszy wynika w wyborach do Sejmu z niejedynki. Tym samym uzyskał mandat posła X kadencji. Jednak w styczniu tego roku zastąpił mianowanego na ministra spraw zagranicznych RP Radosława Sikorskiego i objął mandat eurodeputowanego.
- Będę walczył dla obywateli o praworządność, o bezpieczeństwo ich danych i korespondencji w internecie. Także o to, aby obywatele nie byli inwigilowani bezprawnie przez służby - mówił po ogłoszeniu sondażowych wyników.
Europarlamentarzysta nawiązał tym samym do systemu Pegasus, którym służby specjalne nadzorowane przez poprzedni rząd Zjednoczonej Prawicy podsłuchiwał wielu obywateli sprzeciwiających się tym rządom, w tym samego Krzysztofa Brejzę i jego żonę – prawniczkę. Dlatego nasz rozmówca będzie się starał zasiąść w parlamentarnej Komisji Praworządności.
- Deklaruje też, tak jak robiłem to już w ostatnie kadencji, walkę o wsparcie Europy Zachodniej dla walczącej z bolszewickim reżimem Putina Ukrainy. Ukraina krwawi i potrzeba jej jak najdalej idącego wsparcia – dodaje Brejza.

Koalicja Obywatelska nie organizowała w regionie sztabu wyborczego. Krzysztof Brejza spędzał wieczór wyborczy w kameralnym gronie – z rodziną i przyjaciółmi.
„Rodzinnie spełniliśmy dzisiaj obywatelski obowiązek. Wybory, święto demokracji, więc świętujmy wszyscy! Przy okazji świetna okazja, żeby edukować obywatelsko najmłodsze pokolenia” – napisał Krzysztof Brejza na serwisie X zaraz po wyjściu z lokalu wyborczego (Obwodowa Komisja Wyborczą nr 17 w Inowrocławiu). Zamieścił też zdjęcie z żoną i dwojgiem ich dzieci.