Gra w drugiej klasie rozgrywkowej (obecnie I liga) była niespełnionym marzeniem wielu zawodników, trenerów i prezesów Zawiszy na przestrzeni wielu lat. Jest szansa, że sen się wreszcie spełni.
<!** Image 2 align=none alt="Image 172258" sub="Zamiast zapowiadanego końca świata jest radość z wygranej nad Elaną (Imeh w akcji) i awansu na drugie miejsce Fot. Tymon Markowski">W miniony piątek drużyna Adama Topolskiego pokonała w derbach Elanę Toruń 2:0 (gole: Benjamin Imeh i Jakub Bojas), a już w sobotę mogła cieszyć się z przeskoczenia w tabeli drugiej do tej pory Miedzi Legnica, która nie sprostała na wyjeździe Ruchowi Zdzieszowice. Topolski potrafił tak odmienić zespół, że ten nie tylko wygrywa i pnie się w tabeli, ale odzyskał też radość z uprawiania futbolu, co podkreślił po spotkaniu, momentami fenomenalny, jak na drugą ligę, boczny obrońca Cezary Stefańczyk.
Każdy chce coś udowodnić
Nawet brak w składzie kontuzjowanych zawodników powoduje, iż zmiennicy wcale nie odstają umiejętnościami. Każdy chce zademonstrować największą liczbę walorów. A jeśli u niektórych zawodników kumuluje się zmęczenie, na placu pojawiają się gracze wprawdziej mniej doświadczeni, ale równie skuteczni.
<!** reklama>Topolski wrócił i znów jest na ustach kibiców. Klub wyszedł z długów i ma szansę pozyskać nowego udziałowca. I pomyśleć, że jeszcze kilka miesięcy temu występom Zawiszy towarzyszył lekki pesymizm.
<!** Image 3 align=none alt="Image 172258" sub="Fot. Tymon Markowski">Dobra postawa cieszy szczególnie władze miasta i Radosława Osucha, poznańskiego menedżera zainteresowanego nabyciem prawie 90 procentów udziałów spółki WKS Zawisza. Prawdopodobnie w połowie czerwca odbędzie się w tej sprawie przetarg. Jak się bowiem dowiedzieliśmy, jest się jeszcze jedna grupa kapitałowa, która zamierza złożyć swoją ofertę zakupu większości akcji.
Plan Osucha
Radosław Osuch nie ukrywa natomiast swoich zamierzeń. - Około trzydziestu moich zawodników gra na poziomie ekstraklasy. W przypadku awansu Zawiszy do pierwszej ligi, niektórym będę chciał zaproponować kontynuowanie kariery w Bydgoszczy. To jest mój sposób na ekstraklasę. Po ewentualnym przejęciu klubu daję sobie dwa lata na wywalczenie przez Zawiszę prawa gry w najwyższej klasie rozgrywkowej. Ściskam więc kciuki za drużynę Topolskiego. Zadanie wciąż ma trudne, wszystkie mecze musi wygrać!
