Rzecznik Praw Dziecka wystąpił niedawno do prezydentów miast, burmistrzów i wójtów w sprawie kontroli biletów u małoletnich.
Zrobił to po skargach rodziców, którzy podnoszą kwestię nieuprzejmości kontrolerów wobec dzieci, zastraszania i tworzenia atmosfery potęgującej u nich stres, przetrzymywania dzieci w pojazdach ponad miarę, co powoduje niemożność ich opuszczenia na docelowym przystanku.
Dziesięć skarg
W Toruniu od grudnia ubiegłego roku kontrolą biletów na zlecenie miasta zajmuje się spółka Serinus. Do tej pory do magistratu wpłynęło 10 skarg dotyczących samych kontroli bądź niewłaściwego zachowania kontrolerów. W trzech przypadkach chodziło o osoby nieletnie.
Zobacz także: Remigiusz Baczyński porwany? NOWE INFORMACJE
Czytaj dalej - kliknij poniżej:
- W głównej mierze dotyczyły one niegrzecznego zwracania się do pasażerów, braku identyfikatora, zbyt wczesnego rozpoczęcia kontroli, niewłaściwej blokady kasownika, wybiórczej kontroli, nieznajomości przepisów, przekroczenia uprawnień przez kontrolera lub przeprowadzenia kontroli niezgodnie z obowiązującymi zasadami - wylicza Marcin Kowallek, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej UMT. - Przeprowadzone postępowania wyjaśniające w sześciu przypadkach nie potwierdziły zarzutów zgłoszonych przez pasażerów - w tym dotyczących nieletnich. Natomiast w trzech stwierdzono naruszenie zasad kontroli biletów, co skutkowało ukaraniem spółki kontrolującej karami wynikającymi z umowy.
Obecnie jedno z postępowań wyjaśniających jest w toku. Kontrolerzy zostali poinstruowani na temat właściwego zachowania.
Do końca czerwca przeprowadzono w sumie ponad 52 tys. kontroli w toruńskich autobusach i tramwajach. W ponad 8 tys. przypadków skończyły się one karą. Ta wynosi równowartość biletu miesięcznego na wszystkie linie, czyli 160 zł. Co ważne, w przypadku zapłacenia kary do siódmego dnia od momentu wystawienia wezwania jej wysokość maleje i wynosi 89,2 zł.
Potrzebny egzamin
Zobacz także: Policjant zatrzymany za jazdę po pijanemu
Czytaj dalej - kliknij poniżej:
- Dzieci w każdej sytuacji powinny być traktowane w sposób wyrozumiały, tak aby działania kontrolne niosły ze sobą walor edukacyjny oraz nie wywoływały negatywnych skutków w psychice małoletnich oraz nie przyczyniały się u nich do braku zaufania do dorosłych. Szczególną wrażliwością kontrolujący powinni wykazywać się w stosunku do dzieci z niepełnosprawnościami - apeluje Rzecznik Praw Dziecka w wystąpieniu do prezydentów burmistrzów oraz wójtów.
Jak informuje Marcin Kowallek, spółka Serinus - zgodnie z umową zawartą z urzędem miasta - musi zapewnić co najmniej 16 kontrolerów. Za dobór kadry odpowiada zatrudniająca ich firma. Jednak zanim wyruszą oni do pracy w autobusach i tramwajach, muszą zdać egzamin kwalifikacyjny przeprowadzany przez pracownika magistratu.
Zmiany na starówce - to trzeba wiedzieć
Rewolucja na starówce w Toruniu jest już faktem. Co trzeba wiedzieć?
Czytaj dalej - kliknij poniżej:
- Kontrolerzy przeszkoleni są też z zakresu przeprowadzania kontroli małoletnich - dodaje Marcin Kowallek. - Z informacji przekazanych nam przez spółkę Serinus wynika, że w trosce o jakość usług, na bieżąco prowadzone są rozmowy z jej pracownikami dotyczące poprawnego wykonywania czynności służbowych.
Dyrektor zapewnia też, że po uzyskaniu stanowiska Rzecznika Praw Dziecka w kwestii kontroli biletów wśród małoletnich, zostanie ono przekazane spółce Serinus. Ta będzie musiała je uwzględnić w swojej pracy.
Zobacz także: