I zdanie to natychmiast przyszło mi do głowy także wówczas, kiedy stałem w oczekiwaniu na pociąg na świeżo zmodernizowanej, mieniącej się ekranami stacji Bydgoszcz Główna.
Akurat po drugiej stronie peronu zatrzymał się pociąg do Berlina. Jeden z jego starszych pasażerów z zainteresowaniem wyglądał przez okno.
PRZECZYTAJ:Bydgoszcz: Za tydzień wybije godzina BIM. Pałac zapewnia, że będzie radośnie i kolorowo
Ujrzawszy przepisowo umundurowanego polskiego kolejarza na peronie, który bez żenady palił papierosa, ów cudzoziemiec, zapewne palacz, pomyślał, że w Bydgoszczy wolno palić na peronie. Wysiadł więc i poszedł w ślady kolejarza.
Ten jednak, zamiast życzliwie powitać gościa w gronie palaczy, wrzasnął ze złością po polsku „Tu nie wolno palić!”, potem zmusił obcokrajowca do wyrzucenia nadpalonego papierosa i do powrotu do wagonu, a następnie z pełnym spokojem palił swojego papierosa na peronie dalej...