Inteligentne parkowanie rowerów pod galerią w Bydgoszczy. Nowe sposoby zabezpieczenia rowerów

Operatorem stacji jest Bydgoska firma Rowerado. Firma specjalizuje się w dostarczaniu innowacyjnych rozwiązań do parkowania i przechowywania rowerów i hulajnóg. Usługa jest darmowa. Elementem stojaków rowerowych jest mocne ramię, które służy jako zabezpieczenie. Kluczem do jego użycia jest aplikacja w telefonie lub karta – bankowa, miejska lub każda inna z możliwością RFID/NFC.

Potwierdzeniem działania jest zapalenie zielonej lampki. Miejsce jest pod całodobowym monitoringiem. Dodatkowym zabezpieczeniem jest alarm, który uruchomi się przy próbie kradzieży. Po przyłożeniu karty do czytnika, można zaparkować rower pod ramą i zamknąć. Analogicznie działa to przy otwarciu. Alternatywą jest ściągnięcie aplikacji Bikeep i zeskanowanie kodu QR.

– Mam nadzieję, że takich stacji w Bydgoszczy będzie więcej, ponieważ rowerzyści boją się zostawić swój rower na zwykłych stojakach. Zwykłe zapięcie to dla złodzieja bardzo łatwa do pokonania bariera, a ponieważ jest coraz więcej droższych rowerów, to problem kradzieży będzie wzrastał – uważa Jos Muller, prezes Rowerado, Holender, który od 25 lat mieszka w Bydgoszczy.

Na razie pod Focusem uruchomiono 5 stojaków rowerowych. Niewykluczone, że jeśli rozwiązanie będzie cieszyło się dużą popularnością, pojawi się ich tam więcej.

– Bardzo dużo jeżdżę rowerem po mieście i za każdym razem odczuwam dyskomfort, kiedy zostawiam rower przy zwykłym stojaku lub przypięty do słupa. Nie tylko ja czuję ten strach. Znam wiele osób, które jeśli zaparkują rower w mieście, to co chwilę wychodzą sprawdzać, czy rower nadal stoi – stwierdza Marta Geszkiewicz, która jest inicjatorką projektu obywatelskiego zainwestowanie w pięć podobnych stacji w Bydgoszczy.

Zdaniem właściciela Rowerado, projekt powinien spodobać się samorządom, sklepom i firmom. Bezpieczne stojaki mogłyby zachęcić mieszkańców do zamiany samochodu na rower. Inne rozwiązanie związane z parkowaniem jednośladów przygotowano na Kapuściskach. RSM „Jedność” przygotował zamkniętą wiatę rowerową, ale na razie nie cieszy się ona zainteresowaniem – na skorzystanie z niej zdecydował się jeden mieszkaniec.

– Liczymy, że temat rozwinie się na wiosnę. Trudno, żeby ludzie stawiali rowery na zimę w wiacie. Jeśli nie będzie zainteresowania, na pewno nie będzie kontynuowali pomysłu – informuje nas Grzegorz Dudziński, prezes RSM „Jedność”. Zachętą do korzystania z wiaty może być kamera, która ma zostać zainstalowana w jej pobliżu, tak aby widoczne było wejście do niej. Większe bezpieczeństwo ma spowodować, że temat wynajmu ruszy.

– Zrobiliśmy tę wiatę na wniosek niektórych mieszkańców. Odpowiedzieliśmy na zapotrzebowanie, bo zapewniano nas, że zainteresowanie będzie większe – dodaje prezes.