Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Inowrocławscy kupcy postawieni pod ścianą

Jarosław Hejenkowski
Lider organizacji kupieckiej protestuje w imieniu przedsiębiorców przeciwko podniesieniu podatków. Oburzeni przedsiębiorcy oceniają, że tak wysokich opłat nie ma nawet na najdroższej ulicy w Polsce – warszawskim Nowym Świecie. Ratusz nazywa takie oceny brakiem wiedzy i demagogią.

Lider organizacji kupieckiej protestuje w imieniu przedsiębiorców
przeciwko podniesieniu podatków. Oburzeni przedsiębiorcy oceniają, że tak
wysokich opłat nie ma nawet na najdroższej ulicy w Polsce – warszawskim Nowym
Świecie. Ratusz nazywa takie oceny brakiem wiedzy  i demagogią.

<!** Image 2 align=middle alt="Image 199289" >

Kilka dni temu inowrocławscy radni podnieśli opłaty za nieruchomości.
Nowe stawki zaczną obowiązywać w przyszłym roku.

Marek Słabiński sygnalizuje, że opłata od budynków związanych z
prowadzeniem działalności gospodarczej doszła niemal do kwoty maksymalnej
ustalonej przez rząd. Różnica wynosi 2 grosze. 

<!** reklama>

- Osoby sprawujące władzę w Inowrocławiu nie wiedzą w jakim otoczeniu
gospodarczym funkcjonują. W dobie powszechnego kryzysu wiele miast w Polsce
zamroziło podatki lokalne lub je obniżyło. W Inowrocławiu, po raz kolejny, jest
odwrotnie. Zarządzających miastem kryzys nie dotyka – komentuje lider
organizacji kupieckiej wskazując, że utrzymanie prezydenta, jego dwóch
zastępców, sekretarza i skarbnika kosztuje podatników w ciągu 4-letniej
kadencji ok. 2,5 mln zł.

- W ostatnim czasie mali inowrocławscy przedsiębiorcy znaleźli się w
miejscu, z którego nie ma już wyjścia. Do tego miejsca doprowadziła ich obecna
władza, która ma czelność nadal pustoszyć ich kieszenie. Na koniec musimy sobie
zadać pytanie: czy stać nas na taka władzę w naszym mieście? - retorycznie pyta
Marek Słabiński.

<!** Image 3 align=middle alt="Image 199289" >

Miasto określa wystąpienie lidera organizacji kupieckiej jako oparte na
elementarnym braku wiedzy i kierowane demagogicznymi pobudkami.

- W sytuacji, gdy z budżetu państwa przekazywanych jest coraz mniej
pieniędzy, śladem wielu innych miast Inowrocław zmuszony został do podniesienia
podatków lokalnych – wyjaśnia rzeczniczka ratusza, Monika Dąbrowska, która
ocenia, że „wypowiedzi Marka Słabińskiego zawsze nacechowane są negacją wobec
podejmowanych decyzji przez władze miasta”.

Ratusz argumentuje, że podatki rosną, bowiem rząd dokłada samorządom
coraz więcej obowiązków, nie dając na ich realizację pieniędzy. Wedle wyliczeń
miasta, w latach 2007-2011 Inowrocław został pozbawiony wpływów podatkowych w
wysokości około 24 mln zł.

W ubiegłym roku wpływy z podatku od nieruchomości stanowiły ponad 27 %
dochodów miasta. W przyszłym roku wzrost poszczególnych wyniesie od 4 groszy do
1,12 zł. Ma to zwiększyć roczne wpływy do budżetu o 1,6 mln zł.

Oto pełna treść wystąpienia lidera organizacji kupieckiej:

Z niedowierzaniem i oburzeniem przyjęliśmy informację o drastycznym
wzroście podatków od nieruchomości uchwalonych przez Radę Miejską na 2013 r.
Wzrost podatków w każdym przypadku znacznie przekracza stopę inflacji, a w jednym
z nich podwyżka wynosi 25 %.Opłata od budynków związanych z prowadzeniem
działalności gospodarczej doszła niemal do kwoty maksymalnej ustalonej przez
Ministra Finansówt.j.22,82 zł za m. kw powierzchni lokalu-w przypadku naszego
miasta jest to 22,80 zł za m kw. Po raz pierwszy miasto Inowrocław zarządzane
przez prezydenta Brejzę i Platformę Obywatelską ustaliło podatki wyższe od tych
obowiązujących na najdroższej ulicy w Polsce-warszawskim Nowym Świecie. W ten
niechlubny sposób przegoniliśmy naszą stolicę.

Osoby sprawujące władzę w Inowrocławiu nie wiedzą w jakim otoczeniu
gospodarczym funkcjonują. W dobie powszechnego kryzysu wiele miast w Polsce
zamroziło podatki lokalne lub je obniżyło. W Inowrocławiu, po raz kolejny, jest
odwrotnie. Zarządzających miastem kryzys nie dotyka.

Władza miejska, stosując dobre praktyki, będąc przykładem gospodarności
i oszczędności powinna zacząć od siebie-zmniejszając swoje pobory. Z niczym
podobnym nie mamy jednak do czynienia. Wg danych z BIP utrzymanie prezydenta
,dwóch zastępców, sekretarza i skarbnika kosztuje nas w ciągu czteroletniej
kadencji ok.2,5 mln  zł dodając do tej
kwoty utrzymanie radnych Rady Miejskiej kwota ta wzrasta do ok. 4 mln zł. Należy zadać sobie pytanie:co otrzymujemy w zamian?

Uzasadnieniem tak drastycznych podwyżek, wg pana prezydenta, jest
trudna sytuacja finansowa budżetu miasta. W minionym roku wydano na odwierty w
Solankach (w poszukiwaniu wód leczniczych) ponad 2 mln zł (bez żadnych efektów)
jednocześnie posiadając wiedzę, że w pobliżu szpitala znajdują się, zbudowane w
latach 60 tych minionego stulecia, studnie z potwierdzonymi jakościowo wodami
leczniczymi.

W przeciągu minionych dziesięciu lat nie zadano sobie trudu, aby tak
skonstruować miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego, żeby zatrzymać
niekontrolowany przyrost marketów należących do obcych sieci handlowych. Na
dzień dzisiejszy jes ich w Inowrocławiu ponad 30.Z tego tytułu wpływy do kasy
miejskiej są rocznie niższe o ok.9 mln zł Jak się ostatnio dowiadujęmy pan
prezydent wraz z przedstawicielem firmy budującej kolejnych 90 sklepów na os.
Rąbin będzie szukał najemców do tej instytucji

W ostatnim czasie mali Inowrocławscy przedsiębiorcy znaleźli się w
miejscu, z którego nie ma już wyjścia. Do tego miejsca doprowadziła ich obecna
władza, która ma czelność nadal pustoszyć ich kieszenie. Na koniec musimy sobie
zadać pytanie: czy stać nas na taka władzę w naszym mieście?

Marek Słabiński

Oto odpowiedź na list z ratusza, sygnowana przez rzeczniczkę Monikę
Dąbrowską.

1. Szkoda, że wystąpienie Pana Słabińskiego po raz kolejny oparte
zostało na elementarnym braku wiedzy oraz kierowane jest jedynie demagogicznymi
pobudkami. Wypowiedzi te zawsze nacechowane są negacją wobec podejmowanych
decyzji przez władze samorządowe miasta, niezależnie np. od uwarunkowań i skali
wzrostu podatków.

2. Wystąpienie Pana Słabińskiego oceniamy też każdorazowo jako mało
wiarygodne, szczególnie zaś od jego wypowiedzi sprzed kilku miesięcy, 
kiedy to w jednym ze swoich publicznych wystąpień popełnił kompromitujący błąd
myląc podatek dochodowy od osób fizycznych (PIT), z podatkiem dochodowym od
osób prawnych (CIT), a przecież jako przedsiębiorca powinien dysponować
podstawową wiedzą prawną i finansową.

3. Informujemy przy okazji Pana Słabińskiego, że Miasto bierze udział w
ogólnopolskiej akcji protestacyjnej mającej na celu walkę o podwyższenie
dochodów samorządów, które obarczane są systematycznie coraz większą liczbą
zadań bez jednoczesnego przekazywania środków na ich realizację. Tylko w latach
2007-2011 Inowrocław został pozbawiony wpływów podatkowych w wysokości ok. 24
mln zł. W tym roku aż 27 mln zł musiano dołożyć do utrzymania naszych szkół,
bowiem wysokość subwencji jest drastycznie zaniżona.

W sytuacji, gdy z budżetu państwa przekazywanych jest coraz mniej
pieniędzy, śladem wielu innych miast Inowrocław zmuszony został do podniesienia
podatków lokalnych. Wystarczy czytać prasę krajową, by przekonać się, że w tej
sytuacji znajduje się bardzo wiele samorządów, gdzie opłaty miejscowe, podatki
czy chociażby ceny biletów komunikacji miejskiej również wzrastają. 
Inowrocław nie jest tu wyjątkiem, a jednym z setek miast znajdujących się w
podobnej sytuacji finansowej.

4. Wypowiedź Pana Słabińskiego w sprawie do odwiertów w Solankach i
rzekomego braku „efektów” oparta jest na fałszywych stwierdzeniach. Inowrocław,
aby mógł utrzymać status miasta uzdrowiskowego (zgodnie z ustawą o lecznictwie
uzdrowiskowym, uzdrowiskach i obszarach ochrony uzdrowiskowej oraz o gminach
uzdrowiskowych), musi posiadać złoża naturalnych surowców leczniczych. Gdyby
nie wykonywano odwiertów w poszukiwaniu i pozyskiwaniu wód leczniczych,
groziłoby to likwidacją wszystkich obiektów sanatoryjnych w naszym mieście, a
Inowrocław straciłby status miasta uzdrowiskowego. Konsekwencje byłyby
dramatyczne. Ponad 1000 osób straciłoby pracę, a los kilku tysięcy kolejnych
zatrudnionych w firmach kooperujących  – pośrednio czy bezpośrednio – z
sanatoriami byłby zagrożony.

5. Budowa galerii to nie wymysł i wola Prezydenta Inowrocławia, ale
dążenia 90 proc. mieszkańców Inowrocławia, którzy wypowiadali się i chcieli,
aby taki obiekt wielkopowierzchniowy powstał w mieście.  A Pan Słabiński
powinien do woli mieszkańców się dostosować, mimo że jest w mniejszości i budowa
galerii narusza jego interesy majątkowe jako właściciela nieruchomości. Chyba,
że Panu Słabińskiemu marzą się ciągoty monopolistyczne w handlu i czerpanie
profitów z tego tytułu tylko przez nielicznych. Konkurencja w handlu jest czymś
zdrowym i naturalnym.

6. Po raz kolejny popełnia Pan Słabiński błąd twierdząc – i
upowszechniając publicznie kłamliwe stwierdzenia – że w mieście jest aż 30
wielkopowierzchniowych obiektów handlowych. Wyjaśniam, że pojęcie „market”
oznacza zwykły sklep, a przez supermarket rozumie się duży sklep (jako handlowe
obiekty wielkopowierzchniowe uznawane są sklepy powyżej 2 tys. m kw.
powierzchni handlowej). W Inowrocławiu są 2 supermarkety, zbudowane kilkanaście
lat temu.  W ostatnich latach nie powstał żaden obiekt, który można nazywać
wielkopowierzchniowym.  Niezrozumiałe jest przy tym posługiwanie się
sformułowaniem „obcy” w odniesieniu do sieci handlowych.

7. Kłamliwe jest twierdzenie Pana Słabińskiego, że prezydent (cyt.:)
„będzie szukał najemców” z (cyt.:) „przedstawicielami firmy budującej kolejnych
90 sklepów”. Poszukiwanie najemców do obiektów handlowych to sprawa inwestora,
a nie samorządowców czy urzędników. Prezydent jest jedynie jednym z wielu gości
zaproszonych do udziału w spotkaniu organizowanym przez inwestora przyszłej
galerii „Solnej” z potencjalnymi najemcami. Warto tu wskazać, że galeria to
również setki miejsc pracy, co Pan Słabiński specjalnie pomija i ignoruje.
Wypada przecież cieszyć się, że miejsca pracy powstają również w obiektach
handlowych, że zakupów dokonywać będą w nich mieszkańcy okolicznych
miejscowości, bo dzięki temu inowrocławianie mają pracę, a miasto wpływy m.in.
z podatku od nieruchomości. 

8. Brakiem wiedzy i manipulacją jest stwierdzenie jakoby (cyt.:)
„miasto Inowrocław zarządzane było przez prezydenta i Platformę Obywatelską”.
Od 10 lat następuje rozwój miasta we wszystkich jego dziedzinach, co
dostrzegają nie tylko mieszkańcy, ale też liczni goście przybywający do
Inowrocławia. Natomiast poparcia w Radzie Miejskiej udzielają prezydentowi różne
ugrupowania samorządowe i polityczne, uznając jednocześnie za korzystny dla
inowrocławian kierunek rozwoju miasta. 

9. Ponadto zastanawiająca jest wypowiedź Pana Słabińskiego skierowana
przeciwko budowie galerii przy ul. Wojska Polskiego (jako obiektowi
wielkopowierzchniowemu), w sytuacji gdy jeszcze kilka lat temu mocno wspierał
budowę podobnego obiektu, który miał liczyć 35 tys. m kw. przy ul. Toruńskiej.
Czyżby wtedy kupcy nie mieli stracić przenosząc się tam ze swoją działalnością,
a tracą gdy powstaje taki obiekt przy ul. Wojska Polskiego?    

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!