Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Im dalej, tym ciekawiej

Redakcja
Stare poidło dla koni, wiersz namalowany na szczycie wiekowego budynku, albo kompozycja z kafelków, pamiątka z czyjejś łazienki. Pod podszewką miasto żyje własnym, historycznym życiem.

Stare poidło dla koni, wiersz namalowany na szczycie wiekowego budynku, albo kompozycja z kafelków, pamiątka z czyjejś łazienki. Pod podszewką miasto żyje własnym, historycznym życiem.

<!** Image 3 align=right alt="Image 123865" sub="To graffiti namalowane zostało dwa lata temu. Mural ożywił smętny wizerunek okolicy. Na zdjęciu obok datowana na 1906 rok posadzka
w kamienicy przy al. Mickiewicza. Dalej kafelkowa fantazja przy ul. 3 Maja / Fot. Dariusz Bloch/archiwum">Mamy kawałek starych murów między Wałami Jagiellońskimi a ulicą Pod Blankami, mamy ukrytą w głębi podwórka ul. Pod Blankami basztę. A pod Starym Rynkiem? Ślady dawnego ratusza, które wykryto właśnie georadarem, a może i podziemne przejścia, które w pamiętnikach starych bydgoszczan straszą...Te przejścia mogły zostać zbudowane w II połowie XVII wieku. Kiedy około 1830 roku ostatecznie dokonano rozbiórki ruin ratusza na środku płyty Starego Rynku, dokopano się do fundamentów i - jak zapisali pruscy kronikarze - do „śladów podziemnych przejść do zamku, kościoła jezuitów, na ul. Długą, a nawet tunelu prowadzącego pod dnem Brdy do klasztoru Karmelitów po drugiej stronie rzeki”.

<!** reklama>Zbożowy Rynek. Tam działacze Stowarzyszenia Bydgoskie Kamienice zachęcają do rzucenia okiem na pewną ścianę. Umieszczono na niej tajemnicze znaki. Pentagramy, krzyż. O co tu chodzi? - Symbole te obejrzeć można pomiędzy kamienicami za zakrętem z ulicy Bernardyńskiej w Wały Jagiellońskie - wskazuje Wojciech Płoszek, członek stowarzyszenia. - Owe kręgi to medaliony pochodzące z dawnego szpitala św. Stanisława.

Pamiątka po targowisku

Okole. Nieopodal placu Chełmińskiego stoi pozostałość po poidle dla koni. Skąd ta pamiątka? Dobre kilkadziesiąt lat temu nieopodal ulicy Granicznej działało wielkie targowisko. Gospodarze handlowali nie tylko płodami ziemi, ale także zwierzętami.

<!** Image 4 align=left alt="Image 123865" >W centrum miasta warto zatrzymać się przy ulicy 3 Maja. Vis-a-vis ośrodka dla niewidomych, na bocznej ścianie budynku, zachował się kawałek kafelkowej mozaiki w stylu charakterystycznym dla lat 20. Możliwe, że to pozostałość po mieszkaniu, które zniknęło wraz z rozebraną kamienicą. Dalej wnikliwy turysta zatrzyma się przy współczesnym graffiti opartym na „Ptaśku” Whartona (3 Maja koło apteki). Około dwieście metrów w bok, przy ul. Piotra Skargi, cieszą oko dwa kolejne murale. Pierwszy związany ze „Śniadaniem mistrzów” Vonneguta, drugi mniej abstrakcyjny i zdaje się, że nie obarczony literackim podtekstem, ale także piękny. Rzut beretem, przy ulicy Gimnazjalnej polecamy budynek po byłej przychodni przeciwgruźliczej i przyległy do niej ogród. Aż się prosi, by wejść tam z motyką i grabiami, ale ślady dawnej urody tego zakątka pozostały.

O uroku Wenecji Bydgoskiej i Wyspy Młyńskiej powiedziano już wiele. Nas niezmiennie intryguje wiersz Wojciecha Banacha, napisany białą farbą na szczycie starego budynku przy ul. Przyrzecze 14. Stanowi on część realizacji plastycznej „Okna”, wykonanej w roku 2003 przez bydgoskich i toruńskich plastyków.

Aleje Mickiewicza. Ciąg monumentalnych kamienic. W budynku na rogu Mickiewicza i 20 Stycznia 1945 roku gości i domowników wita od 1906 roku łacińskie „Salve”, umieszczone w postaci mozaiki na posadzce. Dalej, na przejściu dla pieszych przy al. Mickiewicza - Gdańskiej na wysepce między światłami ułożono kolejną w tej okolicy mozaikę, tzw. różę wiatrów. Jest to jeszcze pamiątka po Prusach, stąd niemieckie oznaczenia kierunków świata.

<!** Image 5 align=right alt="Image 123865" sub="Róża wiatrów z al. Mickiewicza. / Fot. Dariusz Bloch">Do starej fabryki

Im dalej w las, tym więcej ciekawostek. Kto by pomyślał, że zwykły śmiertelnik wejdzie kiedyś dzięki staraniom Towarzystwa Miłośników Miasta Bydgoszczy na teren DAG - Fabrik Bromberg, czyli niemieckiego zakładu produkcji prochu i amunicji na terenie Zachemu (wzniesiony w czasie II Wojny Światowej). Sławomir Marcysiak, miejski konserwator zabytków popiera turystykę „przemysłową”.

Olbrzymie koło

- Że DAG jest ewenementem na skalę Europy to wiadomo. Ale jest jeszcze jedno ciekawe miejsce. Chodzi mi o teren PESY, a konkretnie o obrotnicę, czyli olbrzymie koło, z promieniście położonymi torami, na które wjeżdżały spalinowe lokomotywy, aby zmienić tor. Obrotnica ta, zwana tendrownią, jest zadaszona, ma dwa okrągłe wjazdy, wielkie koło się kręci. Samo miejsce jest turystycznie kapitalne i nadaje się do realizacji imprez artystycznych.

Miejskie ciekawostki

Maszkarony: ul. Cieszkowskiego, Aleje Mickiewicza; Klatki schodowe: ulica Gdańska 16, ul. Focha 4, Gdańska 63 (przypomina wnętrze pałacyku), św. trójcy 23; Kawałek kafelkowej mozaiki: ulica 3 Maja, vis-a-vis ośrodka dla niewidomych; Budynek po byłej przychodni i przyległy do niego ogród - ul. Gimnazjalna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!