Wszystkie osoby, którym dane było korzystać z pomocy podopiecznych Ewy Krzemień, wicedyrektorki Zespołu Szkół Ekonomiczno-Handlowych w Żninie, podkreślają, że cechuje ich niezwykła wrażliwość.
Przez 10 lat istnienia „Klub Ośmiu” stał się najlepszą marką „ekonomika”. Pierwszymi wolontariuszami były: Noemi Baczyńska, Agnieszka Wicińska, Weronika Kolczyńska, Joanna Jurek, Karolina Wolnik, Monika Jekel.
- Ich działalność, bezinteresowne dawanie siebie, przyczyniły się do tego, że szeregi szkolnych wolontariuszy „ekonomika” zaczęły się rozrastać - mówi Ewa Krzemień, wicedyrektorka szkoły, która od początku matkuje młodym społecznikom.
To dzięki stworzonej przez nią atmosferze, młodzi ludzie się rozwijają i zdobywają zaufanie osób szukających pomocy. Są to najczęściej rodzice dzieci niepełnosprawnych, którzy pragną, aby ich dzieci dotknięte kalectwem miały kolegów, a oni sami choć przez dwie, trzy godziny, dwa razy w tygodniu mieli odpoczynek. Wsparcia duchownego grupie od początku udziela ksiądz Paweł Lewandowski, były wikariusz parafii Najświętszej Marii Panny Królowej Polski.
- To dzięki jego pomysłowi od 2005 roku organizujemy spotkania integracyjne „Bądźmy razem” - podkreśla Ewa Krzemień.
Bez wolontariuszy „Klubu Ośmiu” trudno byłoby zorganizować ogólnopolskie zjazdy rodziców i dzieci dotkniętych genetycznym syndromem Cornelia, organizowanych przez śp. Wiesława Wnuka, prezesa Stowarzyszenia CdLS-Polska, i wielu innych akcji. Tytuły najlepszego społecznika na przestrzeni lat otrzymali: Agnieszka Wicińska, Katarzyna Kiek, Katarzyna Klemens, Patrycja Nowak i Tomasz Starczewski. Ten ostatni był inicjatorem jubileuszowej imprezy. W Żnińskim Domu Kultury spotkali się rodzice, wraz ze swymi chorymi dziećmi, które w międzyczasie zdążyły dorosnąć, oraz wolontariusze. Wspomnieniom nie było końca.
- To wy rodzice jesteście herosami dnia codziennego - mówiła jedna z dziewczyn, dziś już poważna mama. - Patrząc na Was, uczyliśmy się człowieczeństwa.
Henryk Pawlaczyk, ojciec niepełnosprawnego Wojtka, podkreślał z kolei: - To jak bardzo wasza praca jest potrzebna, najlepiej powiedziałby Wojtek, ale on nie umie mówić, dlatego nie powie wam, iż żaden system nie jest w stanie dać rodzinom tego, co dajecie wy. Z waszej młodości i miłości czerpiemy siłę do życia.