https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Harówka nad prawem

Jarosław Jakubowski
W pierwszym tygodniu działania do bydgoskiego sądu doraźnego trafiło 13 wniosków o ukaranie. Swoje wnioski mają także uczestnicy procedury.

W pierwszym tygodniu działania do bydgoskiego sądu doraźnego trafiło 13 wniosków o ukaranie. Swoje wnioski mają także uczestnicy procedury.

W 12 przypadkach sąd wydał wyrok, w jednym zarządził 14-dniową przerwę przewidzianą w trybie przyspieszonym. Okazała się potrzebna do przeprowadzenia wywiadu środowiskowego na temat oskarżonego. Zapadł jeden wyrok bezwzględnego pozbawienia wolności, w jednej sprawie warunkowo umorzono postępowanie, w jednej zasądzono grzywnę. W pozostałych sprawach zapadały wyroki pozbawienia wolności w zawieszeniu.

<!** reklama left>- Najwięcej było spraw dotyczących pijanych kierowców pojazdów mechanicznych i rowerów. Była też jedna sprawa o posiadanie narkotyków i jedna dotycząca oszustwa kasowego w hipermarkecie - mówi sędzia Adam Mioduszewski, przewodniczący Wydziału XVI Grodzkiego Sądu Rejonowego w Bydgoszczy.

Wszystkie sprawy załatwiła jedna sędzina, choć dyżurowała też druga, rezerwowa. - Każdy z sędziów ma trzy dyżury w tygodniu. Pełniąc dyżur, nie musi prowadzić spraw w zwykłym trybie - dodaje sędzia Mioduszewski. Zdaniem przewodniczącego wydziału problemu nie stanowiły również małe sale rozpraw, bo w trybie doraźnym nie ma zwykle więcej niż dwóch świadków.

Dla policji tryb 24-godzinny oznacza konieczność konwojowania oskarżonych do sądu i bardzo często występowania w charakterze świadków. Ponieważ świadek nie może prowadzić postępowania, liczba policjantów zaangażowanych w jedną sprawę zwiększa się do pięciu-sześciu osób. Zdaniem funkcjonariuszy, z którymi rozmawialiśmy, może to oznaczać zmniejszenie się liczby policjantów „na mieście”.

Obciążeni dodatkową pracą zostali też prokuratorzy. - W ten weekend prokurator dyżurny pracował dwa dni bez przerwy. Jest to praca bez wynagrodzenia - zwraca uwagę prokurator Dariusz Bebyn, wiceszef Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Północ.

Jak usłyszeliśmy duża część spraw trafiających do sądu doraźnego, była poprzednio załatwiana w trybie artykułu 335 Kodeksu postępowania karnego, czyli kończyła się dobrowolnym poddaniem się karze. Takie postępowanie trwało przeciętnie miesiąc, niewiele dłużej niż tryb przyspieszony.

Dla adwokatów dyżur przy sądzie doraźnym oznacza konieczność znalezienia zastępstwa w sprawach prowadzonych w zwykłym trybie. To również... kłopot komunikacyjny. Obrazowo wyjaśnia to mec. Andrzej Biliński, wicedziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Bydgoszczy. - Szesnaście wydziałów Sądu Rejonowego rozrzuconych jest w czterech odległych punktach miasta. Adwokat dyżurujący w sądzie przy Toruńskiej, który ma inne sprawy, jest skazany na gonitwę między sądami.

Wybrane dla Ciebie

Mafia śmieciowa. Wojewoda zamyka delegaturę WIOŚ w Toruniu

Mafia śmieciowa. Wojewoda zamyka delegaturę WIOŚ w Toruniu

Cyfrowi, aktywni, zadłużeni. Polacy w tym wieku toną w rachunkach

Cyfrowi, aktywni, zadłużeni. Polacy w tym wieku toną w rachunkach

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski