Zobacz wideo: Państwowa ziemia rolna - ile jej jest?
Jest więc z jednej strony ustawowy wymóg przedstawiania raportu o majątku ludzi z określonymi stanowiskami czy funkcjami. Próba dowiedzenia czystych rąk i intencji dyrektorów, prezydentów, ministrów, a czasem nawet „zwykłych” inspektorów, o przychylność których czasem ktoś chciałby zawalczyć za każdą, nomen omen, cenę. Doświadczenie podpowiada też, że czasami z wykazywanymi zasobami dzieją się na papierze cuda, ale co do zasady powinniśmy wierzyć, że to, co ujawnione, to uczciwie przedstawione.
To Cię może zainteresować
Z drugiej strony mamy naturalną niechęć oświadczających do wystawiania na widok ciekawskich informacji o wybudowaniu daczy czy zmianie samochodu. W normalnym świecie może by można westchnąć z podziwem, że ta pani dyrektor czy pan prezydent mają tyle pracy na głowie i tyle odpowiedzialności na sumieniu, więc niechże zarobi. Niestety, w naszym świecie lektura oświadczeń majątkowych to zwykle jednak materiał do obmowy. A zatem...
