Gotowy jest kompleksowy plan zagospodarowania i uporządkowania cmentarza Starofarnego

Pochodzący z 1809 roku bydgoski cmentarz Starofarny od lat czekał na kompleksowy plan rewitalizacji. O tym, że los bydgoskiej nekropolii nie jest obojętny bydgoszczanom, świadczy to, że w corocznej kweście organizowanej przed 1 listopada, z roku na rok puszki wolontariuszy stają się coraz cenniejsze.
[break]

- Te fundusze pozwalały na doraźne remonty pojedynczych grobów zasłużonych bydgoszczan - mówi Jerzy Derenda, prezes Towarzystwa Miłośników Miasta Bydgoszczy, organizator kwest. - Każdy, kto Starofarny odwiedza, widzi jednak, że potrzebuje gruntowniejszych zmian.
- Przede wszystkim na cmentarzu pojawi się oświetlenie - mówi Marek Iwiński, plastyk miejski, autor koncepcji remontu Starofarnego. - Lampy zawisną jednak nie na latarniach, a grobowcach i niektórych nagrobkach. Dzięki temu zabytkowe budowle będą się lepiej prezentowały po zmroku, ale także miejmy nadzieję, światło odstraszy wandali, często odwiedzających Staroforny. Plastyk miejski zwraca także uwagę na niespójność stylistyczną nagrobków. - Myślimy nad wprowadzeniem ogólnych zasad, dotyczących wyglądu nowych pomników. Chcemy także wykluczyć samowolę - część nagrobków ma zbyt wiele złoceń, przy niektórych znajdują się wykładziny czy dywany - po zmianach w regulaminie będzie to niedopuszczalne. Przenosiny czekają kaplicę Męki Bożej, która stoi przy wejściu na nekropolię, w miejsce krzyżowania się dwóch głównych alei cmentarnych. Utwardzone będą także alejki cmentarza. Na Starofarnym przybędzie również miejsc do pochówku, dzięki kolumbarium, czyli specjalnej ścianie, w której znajdą się urny bydgoszczan.
Koncepcja zakłada wykorzystanie przestrzeni kaplic i stworzenia w nich ossarium (umieszczone zostaną tam szczątki, pochodzące ze zniszczonych grobów, znajdujących się na cmentarzu).

Na początek Starofarny może liczyć na prace porządkowe - te powinny rozpocząć się jeszcze w tym roku. - Musimy domknąć projekt, wtedy przedstawimy go do zaakceptowania prezydentowi miasta - mówi Grażyna Ciemniak, wiceprezydent, kierująca zespołem planującym zmiany na Starofarnym. - Sama kwestując już od wielu lat widzę, jak powoli, ale sukcesywnie najstarsza bydgoska nekropolia popada w ruinę. Nie możemy do tego dopuścić. Po rewitalizacji to miejsce stanie się jedną z wizytówek naszego miasta - uważa Grażyna Ciemniak.
Nieznany jest jeszcze koszt remontu. - Z pewnością będziemy szukać środków na sfinansowanie inwestycji z różnych źródeł, tych miejskich, jak i tych zewnętrznych - dodaje Grażyna Ciemniak.