Niedawny EuroBasket kobiet zakończył się dla gospodyń totalną sportową klapą. Polskie koszykarki wygrały tylko jeden mecz i sklasyfikowane zostały na 11-12 miejscu.
Jedynym sukcesem, bardzo zresztą miłym, okazał się triumf Agnieszki Szott w organizowanym po raz pierwszy (pod auspicjami FIBA Europe) konkursie pod nazwą „The Hottest Women of EuroBasket 2011”, czyli na najbardziej gorącą dziewczynę turnieju.<!** reklama>
Grająca na pozycji skrzydłowej zawodniczka drugi sezon reprezentować będzie Artego Bydgoszcz. W głosowaniu internautów na facebookowym profilu mistrzostw Szott wyprzedziła Chorwatki - Antoniję Misurę i Ivę Ciglar.
<!** Image 2 align=none alt="Image 175233" sub="Agnieszka Szott - uzdolniona koszykarka i urodziwa kobieta. Fot. Wojciech Figurski">
- Jestem zaskoczona zwycięstwem w konkursie na najgorętszą zawodniczkę mistrzostw, ale bardzo mi przyjemnie. Czuję się doceniona jako kobieta. Przede wszystkim jestem jednak koszykarką i znacznie bardziej chciałabym być doceniona jako zawodniczka - powiedziała bydgoszczanka.
Tu akurat nie może sobie wiele zarzucać, bo regularnie wychodziła w pierwszej piątce reprezentacji, była mocnym punktem drużyny.
Nie od dziś zawodniczka Artego uznawana jest za jedną z najładnieszych naszych koszykarek. Głośno o niej zrobilo się w 2002 roku, kiedy to wzięła udział w dość odważnej sesji zdjęciowej dla nieistniejącej już polskiej wersji magazynu „Maxim”.
Przypomnijmy, że Agnieszka Szott jest wychowanką AZS Gorzów. Po przerwie związanej z ciążą i urodzeniem córeczki Laury wspólnie ze swoim narzeczonym, wioślarzem Zawiszy Rafałem Hejmejem, zamieszkała w Bydgoszczy i w 2010 roku podpisała kontrakt z Artego.
