- Dla nas był to najważniejszy mecz w tym roku. Cieszyłbym się także, gdybyśmy wygrali zaledwie 1 punktem - powiedział trener gości, Elmedin Omanić.
<!** Image 3 align=left alt="Image 182317" sub="Adam Ziemiński i II trener Piotr Kulpeksza z niepokojem patrzą na przebieg wydarzeń na parkiecie. / Fot.: Tadeusz Pawłowski">Skończyło się 92:74 dla torunianek, a ich zwycięstwo właściwie nawet przez moment nie było zagrożone. Nie tak zapewne, według trenera Artego, Adama Ziemińskiego, a pewnie i samych zawodniczek, miała wyglądać ta konfrontacja.
Energa potwierdziła, że kryzys ma już za sobą. Sygnałem, że zespół z grodu Kopernika chce w ekstraklasie odegrać jeszcze znaczącą rolę, była wygrana w 10. kolejce z niepokonaną wcześniej drużyną CCC Polkowice. A pamiętajmy, że Elmedin Omanić ma w odwodzie jeszcze kontuzjowaną na razie Martę Jujkę.
Fatalny początek
Bydgoszczanki rozpoczęły ten mecz bardzo źle. Już w pierwszej minucie dwa faule złapała Lauren Jimenez, potem w 18 min - trzeci, a w 18 min - czwarty. Adam Ziemiński posadził ją na ławkę. W sumie środkowa z USA spędziła na parkiecie zaledwie 5,5 minuty. To - jak się potem okazało - była woda na młyn jej odpowiednika w Enerdze, Jeleny Maksimović.
<!** Image 2 align=none alt="Image 182317" sub="O piłkę walczą rozgrywające obu drużyn - Renee Taylor (Artego, z lewej) i Leah Metcalf. W głębi Emilia Tłumak. / Fot.: Tadeusz Pawłowski">Już po 1,5 min gry przy stanie 0:6 Adam Zimiński wziął czas. Gospodynie nieco uporządkowały grę i w końcówce I kwarty zdołały nawet wyjść na prowadzenie.
<!** reklama>II kwarta była tragiczna w wykonaniu bydgoszczanek. Nasze zawodniczki nie mogły znaleźć recepty zarówno na brylującą pod koszem Maksimović (19 pkt i 11 zbiórek w meczu), jak i na skuteczne zawodniczki obowodowe Energi.
<!** Image 4 align=right alt="Image 182317" sub="Trener Energi Elmedin Omanić. / Fot.: Tadeusz Pawłowski">Zabrakło agresji
- W pierwszej połowie zabrakło poświęcenia i agresji w ataku. Niczyje piłki padały najczęściej łupem rywalek - powiedziała kapitan Artego, Agnieszka Szott.
W 22 minucie przewaga Energi sięgnęła już 21 pkt (55:34). Od tego momentu nastąpił nieco lepszy fragment gry Artego.
- Trener w przerwie powiedział nam, że każda z nas wychodzi na parę minut, będą częste zmiany, i mamy dać z siebie wszystko, w defensywie grać agresywnie, wysoko - powiedziała Elżbieta Mowlik.
To zaczęło przynosić efekty. W trzeciej „odsłonie” skutecznie zagrały Agnieszka Kułaga (w sumie 14 pkt, 3/3 za 2, 2/3 za 3, 2/4 za 1) i wspomniana już Szott (4/10 za 2, 2/2 za 1), które zdobyły w tej części po 9 „oczek”.
Nadzieje kibiców, którzy wypełnili halę Chemika do ostatniego miejsca, odżyły w 33 min (tylko 64:69). Ale torunianki szybko pozbawiły bydgoską drużynę złudzeń. Grały zespołowo (19 asyst, przy 12 Artego), serią celnych rzutów popisała się Jazmine Sepulveda (23 pkt, 7/12 za 2, 1/3 za 3, 6/9 za 1), swoje dokładała Maksimović, a Artego „trójką” dobiła rezerwowa Róża Ratajczak, która ustaliła wynik meczu.
Najskuteczniejsze w Artego były Martyna Koc i Renee Taylor (po 15 pkt), ale ta pierwsza trafiła tylko 2/9 za 2, a ta druga - 4/11.
- W pierwszej połowie zagraliśmy bez pazura w obronie, rywalki zebrały nam zbyt wiele piłek (13 - dop. T.N.). To przesądziło o losach tego spotkania - powiedział Ziemiński.
<!** Image 5 align=none alt="Image 182317" sub="W sobotę przy hali Chemika ustawiono autobus dla ewentualnych krwiodawców. Niestety, zainteresowanie nie było zbyt duże, choć każda kropla tego drogocennego płynu się liczy. / Dariusz Bloch">Pozostałe wyniki 11. kolejki PLKK i tabelka: AZS Gorzów - Wisła Kraków 52:66, Odra Brzeg - Lider Pruszków 68:50, CCC - Lotos Gdynia 54:62, Tęcza - MUKS Poznań 71:48, Widzew - INEA AZS Poznań 63:43, ROW Rybnik - ŁKS 56:55.
1. Wisła Kraków | 11 | 22 | 827:601 |
2. Lotos Gdynia | 11 | 20 | 853:634 |
3. CCC Polkowice | 11 | 20 | 790:604 |
4. ROW Rybnik | 11 | 19 | 724:651 |
5. AZS Gorzów | 11 | 18 | 738:687 |
6. Energa Toruń | 11 | 17 | 862:770 |
7. ŁKS Łódź | 11 | 17 | 759:754 |
8. Widzew Łódź | 11 | 16 | 708:773 |
9. Lider Pruszków | 11 | 15 | 658:688 |
10. Artego Bydgoszcz | 11 | 15 | 702:774 |
11. Tęcza Leszno | 11 | 15 | 622:748 |
12. Odra Brzeg | 11 | 14 | 642:744 |
13. MUKS Poznań | 11 | 12 | 643:853 |
14. AZS Poznań | 11 | 11 | 510:757 |
Już w najbliższą środę w hali przy ul. Glinki odbędzie się rewanżowe spotkanie II rundy Pucharu Polski Artego - ŁKS (18.00). W pierwszym wygrały łodzianki 97:60. Z kolei w sobotę, 10 grudnia, Artego ponownie zaprezentuje się swoim kibicom. W ramach 12. kolejki zmierzy się z Odrą Brzeg (19.00).
<!** Image 6 align=none alt="Image 182317" sub="Zawodniczki rozdają kibicom koszulki z logo VIII olimpiady specjalnej. Podobnie jak wszystkie spotkania 11. kolejki Ford Germaz Ekstraklasy mecz rozegrany został w ramach Europejskiego Tygodnia Koszykówki Olimpiad Specjalnych.fot.: Tadeusz Pawłowski">Artego - Energa 74:92
W kwartach: 21:20, 12:31, 23:18, 18:23.
Artego: Koc 15 (3x3), Taylor 15 (1), Szott 10, Jimenez 2, Mowlik 7 (1) oraz Kułaga 14 (2), Szymczak-Górzyńska 9, Mrozińska 2, Urbaniak 0, Kuras 0.
Energa: Sepulveda 23 (1), Maksimovic 19, Tłumak 17 (3), Metcalf 17 (3), Mitchell 5 oraz Page 8, Ratajczak 3 (1), Idczak 0.
Moim zdaniem
Dwie aktualne reprezentantki Polski - i to z pierwszej piątki (!), cztery bardzo solidne w większości doświadczone zawodniczki ligowe, dwie Amerykanki, a zwycięstw ciągle jak na lekarstwo. Sobotnia porażka Artego z Energą była być może nawet do przewidzenia (teoretycznie torunianki są silniejsze), ale jej rozmiary i styl gry bydgoskiego zespołu zaczynają już budzić niepokój.
Tadeusz Nadolski