https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czekają na rozgrywającą

Tadeusz Nadolski
Mimo sporego osłabienia Wisła okazała się za silna dla koszykarek Artego. Krakowianki wygrały w niedzielę na Glinkach 74:59.

Mimo sporego osłabienia Wisła okazała się za silna dla koszykarek Artego. Krakowianki wygrały w niedzielę na Glinkach 74:59.

<!** Image 2 align=none alt="Image 181166" sub="Na meczu Artego - Wisła gościł prezes PLKK Wiesław Zych (z lewej). Na zdjęciu: w rozmowie z prezesem KS Basket 25 Czesławem Woźniakiem. Fot.: Dariusz Bloch">Kibice doskonale się orientują, że tegorczny terminarz został tak ułożony, że w siedmiu pierwszych kolejkach podopieczne Adama Ziemińskiego trafiły na cztery najlepsze drużyny poprzedniego sezonu, w tym w rundzie rozegranej w miniony weekend - na mistrza Polski, uczestnika Euroligi, ekipę „Białej Gwiazdy”.

Szczegóły tego spotkania znalazły się w naszej poniedziałkowej relacji. Niewątpliwie kluczem do sukcesu gości była gra zespołowa (19 asyst, wobec 10 Artego) oraz zdecydowanie lepsza skuteczność rzutów za 2 punkty (28/50 - 56 proc. Wisła, 19/48 - 39 proc. Artego).

Władze klubu szczegółowo przeanalizowały dotychczasową grę zespołu. Mimo że większość przeciwników była z wyższej półki, jest do niej trochę zastrzeżeń - także w meczach wygranych. Uznano, że potrzebne jest wzmocnienie. Wiadomo już, że w najbliższych dniach w Bydgoszczy pojawi się amerykańska rozgrywająca, która uzupełni obwód Artego i odciąży duet Agnieszka Kułaga - Paulina Kuras.

<!** reklama>Teraz już trzeba myśleć o kolejnych pojedynkach (zapewne już z nową zawodniczką z USA), które wcale nie będą dużo łatwiejsze. Po półmetku rundy jesiennej PLKK widać wyraźnie, że oprócz czterech na razie najlepszych zespołów (Wisła, CCC Polkowice, Lotos Gdynia i ROW Rybnik) oraz trzech najsłabszych (INEA AZS Poznań, MUKS Poznań i Odra Brzeg) pozostałe tworzą bardzo wyrównaną stawkę, w której każdy właściwie może wygrać z każdym. W sobotę na przykład Widzew pokonał w Gorzowie AZS 76:69, a przecież kilka tygodni wcześniej uległ na Glinkach Artego 61:73, które z kolei nie sprostało akademiczkom na ich terenie (57:67).

Bydgoska drużyna (blians 2-5) w sobotę wybiera się do Łodzi na pojedynek z takim właśnie średniakiem - ŁKS. Łodzianki aktualnie mają na swoim koncie trzy zwycięstwa - 68:49 z INEĄ AZS Poznań, 86:84 z Energą Toruń i 80:74 z MUKS Poznań. Zespół ten prowadzi znany z pracy głównie w klubach z Trójmiasta Adam Prabucki. W składzie jest natomiast dobrze zapamiętana z gry w Bydgoszczy w poprzednim sezonie Stephanie Raymond.

Po wyprawie do Łodzi bydgoszczanki w najbliższych meczach zagrają z MUKS (u siebie), Liderem (na wyjeździe), Energą Toruń i Odrą Brzeg (oba na Glinkach).**

Okiem kapitana

Agnieszka Szott grająca na pozycji skrzydłowej koszykarka Artego

W składzie Wisły zabrakło kilku czołowych koszykarek, takich jak Ewelina Kobryn, Erin Phillips i Anke De Mondt, a mimo tego rywalki okazały się dla nas za silne. W Wiśle grają indywidualności, takie jak chociażby Nicole Powell. Amerykanka to zawodniczka kompletna - potrafi minąć, dysponuje świetnym rzutem, miałyśmy duże kłopoty z jej zatrzymaniem. Ja w obronie dużo się nabiegałam i z czasem zaczęło mi brakować sił w ataku. Generalnie w ofensywie zagrałyśmy zbyt statycznie. Teraz już myślimy o kolejnym spotkaniu - z ŁKS - i pod tego przeciwnika specjalnie się przygotowujemy, zarówno pod względem taktycznym, jak i mentalnym. (nad)


Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski