Gimnazjum nr 24 w Bydgoszczy. Nie składają broni - walczą o szkołę

Choć projekt nowej sieci szkół został już przyjęty przez Radę Miasta, to rodzice uczniów z „Londynka” nie składają broni.

- Ta szkoła to ważny punkt na mapie naszego osiedla - mówi Sylwia Kurzyńska z rady rodziców. - Wokół niej koncentruje się życie mieszkańców dzielnicy. Tu spotykają się na festynach, tu korzystają z siłowni, orlika czy miasteczka ruchu drogowego. Poza tym budynek jest duży i świetnie wyposażony. Jeśli nie podstawówka, to mogłaby tu powstać szkoła branżowa, bo takiej placówki nie ma w pobliżu. Wielu rodziców deklaruje, że posłałoby tu swoje dzieci. W obronie szkoły zebraliśmy już 325 podpisów. Petycję chcemy przekazać do ratusza. Planujemy też spotkanie z udziałem Iwony Waszkiewicz, wiceprezydent Bydgoszczy, i Marka Gralika, kuratora oświaty, którego chcemy prosić o pomoc.

Sieć szkół podstawowych w tej części miasta jest optymalna i nie ma potrzeby tworzenia tam nowej placówki.

W walce o szkołę wspiera rodziców Rada Osiedla Bocianowo-Śródmieście-Stare Miasto i córka pisarza Jerzego Sulimy-Kamińskiego, patrona gimnazjum. - Rozwiązanie ratusza nie satysfakcjonuje ani rodziców, ani uczniów. Warto powalczyć o tę szkołę, bo to miejsce łączy całą społeczność lokalną - uważa Elżbieta Kamińska-Zielińska.

Zobacz również:

Zgodnie z ratuszowym projektem nowej sieci szkół, Gimnazjum nr 24 przy ul. Kościuszki od września br. ma zostać włączone do SP nr 37 przy ul. Gdańskiej. - Obecnie projekt jest opiniowany przez kuratora oświaty, więc nie zamierzamy dokonywać żadnych zmian - mówi Iwona Waszkiewicz, zastępca prezydenta miasta. - W budynku po Gimnazjum nr 24 nie jest planowane utworzenie podstawówki ani szkoły branżowej. Sieć szkół podstawowych w tej części miasta jest optymalna i nie ma potrzeby tworzenia tam nowej placówki. Jednak wychodząc naprzeciw oczekiwaniom środowiska lokalnego, związanym z prowadzeniem działalności kulturalno-oświatowej dla dzieci i młodzieży w tej części miasta, planujemy użyczenie niektórych pomieszczeń budynku po gimnazjum dla MDK nr 4, który zajmie się także orlikiem.

Marek Dobucki, dyrektor Gimnazjum nr 24, twierdzi, że rada pedagogiczna zaakceptowała włączenie gimnazjum do SP nr 37. - Szanse na utworzenie samodzielnej podstawówki są niewielkie, bo nabór ze względu na niż demograficzny nie wypadłby pomyślnie - mówi. - Jestem już po rozmowach z dyrektorami ościennych szkół w celu zapewnienia zatrudnienia naszym nauczycielom. Pomoc w tej kwestii deklaruje też ratusz. Rzeczywiście, rodzice są zżyci z naszą szkołą i to chyba nasz największy sukces. Rozumiem ich, ale chyba niewiele można już zrobić.

CZYTAJ NA NASTĘPNEJ STRONIE>>>>

Wczoraj skontaktowaliśmy się z Markiem Gralikiem, kuratorem oświaty. - Pozytywnie zaopiniowałem projekt nowej sieci szkół w Bydgoszczy - mówi. - Jest on zgodny z prawem, a zmiany zaproponowane przez bydgoski ratusz zapewniają realizowanie obowiązku szkolnego wszystkim uczniom. Choć do 31 bm. samorząd musi utworzyć nową sieć szkół, to gmina ma możliwości nowelizacji tych uchwał. Nie zamyka to więc drogi Gimnazjum nr 24. Jeśli rodzice będą chcieli się ze mną spotkać, to przyjmę zaproszenie.

Tymczasem ZNP szykuje się do jednodniowego strajku nauczycieli, który odbędzie się 31 marca. W Bydgoszczy przystąpią do niego 53 placówki oświatowe, spośród 108, które weszły w spór zbiorowy z dyrektorami. - Przygotowujemy instrukcje formalne dla prezesów poszczególnych ognisk ZNP - mówi Mirosława Kaczyńska, prezes Oddziału ZNP w Bydgoszczy. - Chcemy walczyć o 10-procentową podwyżkę wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli i gwarancje, że nikt nie straci pracy do 2022 roku. 31 marca w godzinach pracy placówek nauczyciele będą obecni w szkołach, przedszkolach, emdekach, ale nie poprowadzą żadnych zajęć.

ZNP zbiera też podpisy pod wnioskiem o referendum ogólnopolskie, by wyrazić swój sprzeciw wobec reformy edukacji. - W Bydgoszczy mamy ich już ponad 2 tys. - mówi Mirosława Kaczyńska. - W zbiórce wspierają nas koalicja „Nie dla chaosu w szkole”, KOD, PO, SLD czy Partia Razem. Aby wniosek nie został odrzucony ze względów formalnych, trzeba zebrać 500 tys. podpisów, ale chcemy mieć ich więcej. Zbiórkę prowadziliśmy na Szwederowie, Błoniu i na Starym Rynku. Planujemy kolejne takie akcje. Całość chcemy zakończyć do 31 marca.
- To referendum nic nie da - mówi Marek Gralik. - Jest za późno i nie ma takiej siły, która odwróciłaby tę reformę. To trzeba było robić w czerwcu ub. roku, gdy minister edukacji ogłosiła likwidację gimnazjów, a nie teraz. Ustawy są przyjęte, a gminy podjęły uchwały intencyjne.

***

Związek Nauczycielstwa Polskiego zbiera podpisy pod wnioskiem o referendum ogólnopolskie w sprawie reformy edukacji.
W Bydgoszczy podpisy można składać w Oddziale ZNP przy ul. Czartoryskiego 19 od poniedziałku do piątku w godz. 8-15. Członkowie ZNP chcą też 25 marca (sobota) pojawić przy targowisku na Bartodziejach i jeszcze raz na Szwederowie. 21 marca odbędzie się spotkanie z prezesami poszczególnych ognisk ZNP i wtedy ustalone zostaną godziny zbiórki podpisów. Jak podkreśla jednak Mirosława Kaczyńska, prezes Oddziału ZNP w Bydgoszczy, będą to na pewno godziny przedpołudniowe.

Polub "Express" na Facebooku