Obejrzymy walki rzymskich legionów z barbarzyńcami i mordercze zmagania gladiatorów na miniarenie.
<!** Image 2 align=right alt="Image 33254" sub="Walczyć będą Rzymianie z barbarzyńcami i gladiatorzy">Będzie można spróbować sosu ze... sfermentowanych ryb, który był podobno rarytasem w czasach Imperium Rzymskiego. Ryby przygotowane przez warszawskich studentów archeologii fermentowały już od czerwca.
Od dziś - soboty 16 września do niedzieli 24 września w Muzeum Archeologicznym w Biskupinie trwać będzie XII Festyn Archeologiczny. W tym roku zatytułowany jest „Rzymianie i barbarzyńcy”. Przeniesiemy się w czasy świetności starożytnego Rzymu. Rzymski legion z przełomu I i II wieku naszej ery rozbije w Biskupinie obóz marszowy. Legioniści zaprezentują swoją słynną taktykę walki podczas licznych potyczek z grupami wojów z Barbaricum. Całość programu, powtarzana każdego dnia od nowa, układa się w pewien scenariusz.
- W czasie walk z barbarzyńcami Rzymianie biorą jeńców do niewoli. Niewolników szkolą na gladiatorów. Zobaczymy, jak wyglądały tego typu przygotowania. Obejrzymy też inscenizację walki gladiatorów - opowiada Wiesław Zajączkowski, dyrektor Muzeum Archeologicznego w Biskupinie.
Atrakcją będzie też możliwość degustacji specjalnie przygotowanych potraw. Za kuchnię odpowiedzialni są studenci Uniwersytetu Warszawskiego, przygotowani na zajęciach z archeologii eksperymentalnej przez mgr Roksanę Chowaniec.
<!** reklama left>- Zaplanowaliśmy pokazy kuchni rzymskiej i germańskiej. Odtworzymy wnętrze rzymskiej kuchni z klasycznym piecem, takim, jakie zachowały się m.in. w Pompejach. Z ciekawych potraw mogę zaproponować zwiedzającym daktyle smażone z miodem i zielonym pieprzem, podawane w Rzymie jako przystawka, a także błękitny groch z mątwą, krewną ośmiornicy, jednym z owoców morza, któremu zawdzięcza błękitną barwę - mówi Roksana Chowaniec. - Specyficzny dla kuchni rzymskiej był także sos ze sfermentowanych ryb - garum. Ryby oczyszczone i posolone fermentowały przez kilka miesięcy. Później sos się zlewało i podawało jako jeden z przysmaków na rzymskim stole.
Kuchnia germańska wydaje się bliższa naszym gustom kulinarnym. Germanie zaproponują zwiedzającym rybę z ziołami, pieczoną w glinie, wołowinę prosto z ognia w sosie śliwkowym, mięso pieczone w chrzanowych liściach i podpłomyki podawane z marmoladą lub miodem i orzeszkami.
Bilet na jednodniową imprezę kosztuje 10 zł, ulgowy 8 zł, rodzinny 8 zł od osoby.