https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

German, Rachoń i odpadający sufit. Tak rodziły się "kulturalne sylwestry" po bydgosku

Krzysztof Błażejewski
Teatr Miejski w Bydgoszczy
Teatr Miejski w Bydgoszczy Wikimedia.org
W latach międzywojnia najbardziej prestiżową imprezą sylwestrową w Bydgoszczy było specjalne widowisko w Teatrze Miejskim. Wystawiano zazwyczaj przedstawienie odpowiednie na tę okazję, były to głównie wodewile i farsy, o północy następowała przerwa, strzelały szampany, wszyscy składali sobie życzenia, a potem wracali z foyer na salę i oglądali dalej wesoły spektakl złożony najczęściej z kabaretowych skeczy i piosenek.

Po II wojnie od takich „burżuazyjnych” rozrywek stanowczo się odżegnywano. Organizowano zabawy taneczne robotniczo-chłopskie przy orkiestrze w zakładach pracy, w jednostkach wojskowych, klubach sportowych i młodzieżowych, w salach należących do związków zawodowych i komitetów partyjnych. Dopiero po październikowym przełomie zmieniło się co nieco.

Szczególnym impulsem było oddanie do użytku w Bydgoszczy budynku Filharmonii Pomorskiej w listopadzie 1958 roku. Już miesiąc później, ostatniego dnia tego roku o godz. 19 zorganizowano „Wielki Koncert Sylwestrowy” z udziałem znanych śpiewaków operowych Ewy Bandrowskiej-Turskiej i Józefa Prządy. W programie znalazły się orkiestrowe przeboje taneczne i arie operetkowe.

Tego samego dnia grupa śpiewaków i tancerzy z zespołu Państwowej Opery i Operetki w Bydgoszczy wystąpiła dla innego rodzaju publiczności w popularnym nocnym lokalu „Zodiak”. Artyści przybyli tam prosto z... teatrów, gdyż wcześniej, o godz. 19 wystąpili w operze „Wesele Figara” prezentowanej na deskach Teatru Polskiego oraz w komedii „Łowcy głów” wystawionej w Teatrze Kameralnym.
Od tej pory sylwestrowe koncerty w filharmonii, życzliwie i ciepło przyjęte przez bydgoszczan, stały się dorocznym zwyczajem. Widzów z wypełnionej zwykle sali koncertowej nie były w stanie wywabić ani przedstawienia teatralne, ani operowe, sylwestry zakładowe czy w lokalach, jak również nocne seanse filmowe, specjalnie organizowane w ostatni wieczór roku.

Tylko raz, w 1961 roku, koncert sylwestrowy w filharmonii się nie odbył. W połowie grudnia z sufitu głównej sali, na szczęście wówczas, kiedy była pusta, oderwał się potężny kawał tynku o powierzchni kilku metrów kwadratowych. Salę trzeba było poddać gruntownemu remontowi, wskutek czego koncerty odwołano, a pieniądze nabywcom zwrócono.

Od 1963 roku postawiono w filharmonii na popularnych i znanych piosenkarzy lżejszej muzy. Do Bydgoszczy zapraszano zwykle jako dyrygenta Stefana Rachonia, a swoje utwory, znane z radia i telewizji, prezentowali Irena Santor, Tadeusz Woźniakowski, Anna German, Violetta Villas. Potem powrócono do konwencji operetkowo-operowej. Wobec rosnącej popularności, sylwestrowe koncerty zaczęto organizować dwu-, trzy-, a później wielokrotnie, 30, 31 grudnia i 1 lub 2 stycznia. Albo dwa razy ostatniego dnia roku. Tak już pozostało do dziś...

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

c
cezar
czyli,rozumiem ze robotnicy i chlopi nie maja prawa sie bawic,jedynie unorac morde,skatowac babe i do wyra,akultura z siankiem w buciorach....hulaj dusza i piponka
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski