https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Frapujący fordoński przekaz historyczny. Czy w 1945 pochowano tu niemieckiego generała?

Tomasz Zieliński
Historia, która dała podwaliny legendzie o niemieckim „generale” pochowanym w Fordonie, rozegrała się w ostatnich dniach stycznia 1945 roku. Dotarliśmy do naocznego świadka wydarzeń...

Z ówczesnego miasteczka Fordon drogą na północ przez Zofin wycofywała się niemiecka kolumna o długości kilkuset metrów. Prawdopodobnie jej częścią była grupa medyczna z rannymi. - Jechały tam samochody i wozy konne - relacjonuje Jan Loska, zatrudniony wówczas w położonym obok drogi młynie. - Niemcy zaatakowani zostali przez Rosjan, którzy przeszli Wisłę po lodzie i kompletnie ich zaskoczyli.

Bydgoszcz widziana z satelity. Rozpoznajesz te miejsca? [QUIZ]

W wyniku potyczki zginąć miało 20 Rosjan oraz 70 Niemców. Pochowali ich, w rejonie dzisiejszej ul. Wyzwolenia, okoliczni mieszkańcy spędzeni w tym celu przez czerwonoarmistów. Pytamy naszego rozmówcę, czy widział „generała”. - Nie wiem, czy był to generał, ale pamiętam ciało Niemca w mundurze wskazującym, że był to ktoś znaczny - mówi Jan Loska. - Leżało na saneczkach, na których wcześniej było wiezione. Ten człowiek musiał być ranny już wcześniej.
To potwierdza domysły Roberta Szatkowskiego. - Próbowałem sobie wyobrazić tę sytuację - mówi prezes Stowarzyszenia „Bydgoski Wyszogród”. - Nie przypuszczam, by zwykły człowiek mogł odróżnić generała od pułkownika czy majora w polowym stroju. Jeżeli ten mundur był charakterystyczny, to może był to jakiś wyższy funkcjonariusz NSDAP, może strażak albo członek innej służby pomocniczej - zastanawia się Robert Szatkowski.

Według naszego świadka, ciało Niemca spoczęło wraz z innymi w prowizorycznym grobie u zbiegu dzisiejszych ulic Wyzwolenia i Tuchołkowej.

Najważniejsze inwestycje 2017 roku w Bydgoszczy

Pierwsi, krótko po wojnie, ekshumowani zostali polegli Rosjanie, których przeniesiono na któryś z wojennych cmentarzy, być może na Plac Wolności w Bydgoszczy. Na Niemców kolej przyszła prawdopodobnie pod koniec lat 40. lub na początku 50. Szczątki wywieziono. Kolejna ekshumacja, „poprawkowa”, miała miejsce przy budowie ul. Wyzwolenia.

Polub "Express" na Facebooku

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Amon SMSF
Sprawa jest sztucznie dmuchana. Żaden generał niemiecki nie poległ w Fordonie. Jedyny który dowodził w tym rejonie, gen. maj. Rudolf Noack zmarł w sowieckiej niewoli w 1957 roku !!! Nie chodzi tu o historię, tylko o lansowanie fantastycznych mitów :-D
g
gaj7
Bójcie się Boga (i wydatków) po co publikujecie te niesprawdzone rewelację. Teraz trend na bezczeszczenie mogił i ekshumację. Zaczną grzebać w ziemi, podstawiać karawany aby sprawdzić czy generał(?) padł trotylem zdewastowany czy jeszcze pod Stalingradem był poodmrażany?
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski