Joanna Frąckowiak nie chce grać w bydgoskim klubie. Z Centrostalem dogadała się natomiast Dominika Leśniewicz.
<!** Image 2 align=right alt="Image 56249" sub="Joannę Frąckowiak (poniżej), Dominikę Leśniewicz (na zdjęciu) i Mariolę Zenik (poniżej) powołał do kadry Marco Bonitta. Całą trójkę zobaczymy na parkietach Ligi Siatkówki Kobiet / Fot. Dariusz Bloch, Tadeusz Pawłowski">21-letnia Frąckowiak to wychowanka klubu z Szamotuł. Na jednym z turniejów wypatrzył ją Piotr Makowski i zaproponował grę w Pałacu. Utalentowana zawodniczka wywalczyła dwa srebrne medale mistrzostw Polski juniorek. Była też silnym punktem II- a potem I-ligowego Pałacu WSG.
Frąckowiak jeździła też na mecze ekstraklasy, ale na seniorskich parkietach pojawiała się sporadycznie. Rok temu bydgoski klub wypożyczył ją do Poznania. W barwach AZS grała już regularnie. Dobrą postawę zauważył selekcjoner kadry Marco Bonitta, który zabrał ją na prestiżowy turniej do Montreux (w Szwajcarii również spisała się przyzwoicie).
Zapłaci karę
Frąckowiak miała wrócić do Centrostalu, z którym ma jeszcze roczną umowę. Spore nadzieje wiązał z nią nowy szkoleniowiec naszych siatkarek, Jacek Grabowski (zastąpił Piotra Makowskiego). AZS chciał wprawdzie prolongować wypożyczenie, ale na to nie zgadzał się Centrostal, który mówił, że w grę może wchodzić jedynie opcja wykupienia kontraktu.
<!** reklama left>W tym tygodniu do bydgoskiego klubu wpłynęło pismo, w którym zawodniczka prosi o rozwiązanie umowy.
- W ciągu siedmiu dni Frąckowiak musi zapłacić karę, która jest wpisana w kontrakcie - mówi Waldemar Sagan, wiceprezes Pałacu.
Jeżeli tak się stanie, to zawodniczka nadal występować ma w AZS.
- W Poznaniu Asia będzie grała w wyjściowej składzie. Nie wiadomo, czy w Bydgoszczy byłoby podobnie. Tak będzie lepiej dla jej rozwoju - przekonuje Ryszard Frąckowiak, ojciec siatkarki.
Jest też dobra wiadomość dla fanów Pałacu. Klub doszedł do porozumienia z Dominiką Leśniewicz. Reprezentacyjna libero będzie nadal występować w grodzie nad Brdą.
<!** Image 3 align=right alt="Image 56249" sub="Joanna Frąckowiak">- Kontrakt jest już podpisany - informuje Waldemar Sagan.
Przypomnijmy, że nasz klub pozyskał środkową Dominikę Kuczyńską (z Gedanii) oraz rozgrywającą Martę Plutę (z AZS Białystok). Ważne umowy mają: Aleksandra Liniarska, Monika Naczk (środkowe), Joanna Kuligowska, Dorota Ściurka (skrzydłowe), Alicja Szajek, Monika Weder (atakujące), Justyna Łunkiewicz (rozgrywająca) oraz Katarzyna Wysocka (libero).
- Szukamy jeszcze jednej zawodniczki. Chcemy, aby była to siatkarka wszechstronna, która mogłaby grać jako atakująca bądź przyjmująca. Prowadzimy rozmowy z kandydatkami. Nie jest wykluczone, że będzie to zawodniczka z zagranicy - kończy Waldemar Sagan.
Inni nie próżnują
Roszady kadrowe trwają też w innych klubach. Najsilniejszą ekipę szykuje Muszynianka. Największy przegrany tego sezonu (5. miejsce) zamierza wrócić na szczyt. Działacze byłego mistrza Polski zakontraktowali trzy podstawowe siatkarki reprezentacji Polski - Marolę Zenik (ostatnio rosyjskie Odincowo), Aleksandrę Przybysz (Piacenza, Włochy) oraz Kamilę Frątczak (Isernia, Włochy). W zespole zostaje inna kadrowiczka, Izabela Bełcik.
Silny będzie też Farmutil. Wprawdzie odeszła Beata Strządała (Bielsko), ale pilscy działacze zatrzymali Katarzynę Skorupę, Agnieszkę Kosmatkę, Teixeirę i Agnieszkę Bednarek. Zespół wicemistrzyń Polski wzmocniły Julia Szeluchina (z Poznania) i Dominika Sieradzan (z Muszyny).
<!** Image 4 align=left alt="Image 56252" sub="Mariola Zenik">Brązowy medalista ubiegłego sezonu - Aluprof Bielsko Biała pozyskał wspomnianą wcześniej Strządałę. Po stronie strat należy zapisać jednak Annę Podolec (wybrała ligę rosyjską) oraz libero Mariolę Barszcz (szuka klubu).
Bez większych zmian w kaliskich Winiarach. Działaczom mistrza Polski udało się zatrzymać praktycznie wszystkie zawodniczki, z Anną Barańską na czele. Nie wiadomo jedynie, co z Terezą Matuszkovą, którą interesuje się włoski Asystel Novara.