Okres przed Bożym Narodzeniem jest czasem silnie wzmożonego popytu, kiedy generowana jest istotna część rocznych obrotów tej branż, dlatego zdaniem FPP ewentualny brak możliwości funkcjonowania w tym okresie wiązałby się ze stratami, które nie byłyby możliwe do odrobienia, stawiając pod znakiem zapytania istnienie wielu firm i miejsc pracy.
- Ponawiamy nasz apel o społeczną solidarność i odpowiedzialność, przejawiającą się w restrykcyjnym przestrzeganiu obowiązujących norm bezpieczeństwa sanitarnego i epidemiologicznego– podkreśla Marek Kowalski, przewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich, prezes Centrum Analiz Legislacyjnych i Polityki Ekonomicznej. - Tylko w ten sposób możemy powstrzymać wzrost liczby zachorowań na COVID-19, a tym samym zapobiec wprowadzeniu drugiego lockdownu, którego konsekwencje dla gospodarki i społeczeństwa byłyby katastrofalne- dodał.
Jednocześnie eksperci FPP zwracają uwagę, że rządowy plan zakłada utrzymanie zamknięcia branży gastronomicznej i fitness co najmniej do 27 grudnia. Ich zdaniem wiele firm nie przetrwa tak długiego okresu zamrożenia ich działalności, "zwłaszcza, że uruchomienie wielu programów antykryzysowych planowane jest dopiero na styczeń".
- Dlatego apelujemy o szybkie wypracowanie nowych wytycznych sanitarnych dla branży gastronomicznej i fitness, których spełnienie pozwoliłoby na ponowne otwarcie ich działalnościi obsługiwanie klientów. Tylko w ten sposób możemy pozwolić im na utrzymanie się na rynku, chroniąc miejsca pracy i minimalizując koszty gospodarcze pandemii- napisano.
