https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Figas nadzieją lewicy

Jarosław Hejenkowski
Pisaliśmy już o tym dwa miesiące temu, ale potwierdziło się w tym tygodniu. Włodzimierz Figas, prezes Cuiavii, będzie walczył o fotel, który obecnie zajmuje Ryszard Brejza.

Pisaliśmy już o tym dwa miesiące temu, ale potwierdziło się w tym tygodniu. Włodzimierz Figas, prezes Cuiavii, będzie walczył o fotel, który obecnie zajmuje Ryszard Brejza.

<!** Image 2 align=none alt="Image 157584" sub="Na zdjęciu od lewej Krystian Łuczak, Zdzisław Tyburek oraz Włodzimierz Figas i jego hasło wyborcze „Wspólnie rozwijamy Inowrocław” / Fot. Jarosław Hejenkowski">Choć działacze Sojuszu Lewicy Demokratycznej utrzymują, że nie chcą z nikim walczyć, ich słowa nie pozostawiają wątpliwości. - Inowrocław nie jest skazany na trzecią kadencję obecnego prezydenta, bez którego kiwnięcia palcem nic w mieście się nie odbędzie - mówi szef lewicy w województwie, Krystian Łuczak wskazując, że „czas na zmiany”.

<!** reklama>Sam Włodzimierz Figas w obecnego włodarza nie uderza. Skupia się na rzeczach, które chciałby zmienić, jeśli zostanie wybrany. - Pragnę działać w czterech segmentach gospodarczych. Są to wybudowanie obwodnicy, stworzenie strefy ekonomicznej, złagodzenie skutków bezrobocia i lepsze wykorzystanie środków unijnych - mówi kandydat lewicy. Dotąd znany był on z prezesowania od dwóch dekad inowrocławskiej Cuiavii oraz kierowania przez 10 lat Domem Pomocy Społecznej w Kawęczynie. Liczy on na głosy ludzi związanych właśnie ze sportem i sprawami społecznymi, choć nie tylko. - Wyborców widzę też w grupie ludzi młodych - twierdzi w rozmowie z „Expressem”.

Inowrocławska lewica nie może się tymczasem podnieść po przegraniu 8 lat temu wyborów. Dekadę temu miasto uważano za „czerwone zagłębie”, a dziś rządzi nim prawica, więc działaczy SLD drażni nasze kolejne pytanie o to, czy działacze lewicy nie boją się, że mieszkańcy nie zapomnieli czasów ich rządów.

- Szyło się nam buty, że to był czas aferalny - odpowiada radny Andrzej Kieraj, przypominając, że żadna sprawa nie zakończyła się niekorzystnym wyrokiem. - Wtedy inwestycje były prowadzone pod kątem mieszkańców. Obecnie większość jest skierowana na Park Solankowy, a Inowrocław to nie tylko Solanki - dodaje rajca i zaznacza, że gdy miastem rządziła lewica, Polska nie należała jeszcze do Unii Europejskiej, więc niemożliwe było zdobywanie tak dużych pieniędzy na inwestycje.

Włodzimierz Figas jest drugim oficjalnym kandydatem na prezydenta Inowrocławia. Kilkanaście dni temu o fotel włodarza zdecydował się również ubiegać poseł Grzegorz Roszak z Platformy Obywatelskiej.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski