Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

EWUŚ się "žpowiesił"

Hanna Walenczykowska
Hanna Walenczykowska
Wczoraj rano, zawiódł system weryfikacji pacjentów. W szpitalnych rejestracjach dochodziło do wstrząsających scen.

<!** Image 3 align=none alt="Image 208251" sub="Kolejka w szpitalu „Biziela” [Fot. Dariusz Bloch]">

Wczoraj rano, zawiódł system weryfikacji pacjentów. W szpitalnych rejestracjach dochodziło do wstrząsających scen.

Do bydgoskiego Centrum Onkologii przyjeżdżają pacjenci z całej Polski. Od początku roku zdążyli się już przyzwyczaić do tego, że nie muszą mieć przy sobie dokumentów potwierdzających to, że regularnie opłacają składki ZUS. Wystarczyło, że mieli dowód i PESEL, by uwiarygodnić prawo do bezpłatnego leczenie. A tu nagle...

- Jestem pacjentką poradni chorób piersi - denerwuje się pani Kalina. - Od dawna nie zabieram z sobą książeczki zdrowia. Nie dbam już nawet o to, by mieć w niej aktualne pieczątki pracodawcy. Okazało się jednak, że dowód nie wystarczy, ponieważ system padł.<!** reklama>

Poirytowani pacjenci, musieli wypisywać oświadczenia. Nie dla każdego było to łatwe zadanie. Trudności miały osoby starsze, ponieważ nie wszystkie zabrały ze sobą okulary i nie dla każdej znalazło się miejsce przy stoliku. Większość musiała wypisywać druki na kolanie. Poradnie Centrum Onkologii codziennie rejestrują 500 osób, a szpital przyjmuje około 80 pacjentów. Wypisywanie druków trwało więc bardzo długo.

- Nasze panie w rejestracji są przygotowane na takie awaryjne sytuacje - zapewnia Agnieszka Bielińska, kierownik Działu Dokumentacji i Statystyki Medycznej CO. - Wielu pacjentów wypisywało oświadczenia i to utrudniało pracę. Zwłaszcza, że oświadczenia ważne są tylko jeden dzień.

Teoretycznie więc, gdyby awaria systemu Elektronicznej Weryfikacji Uprawnień Świadczeniobiorców trwała kilka dni, to każdy pacjent przychodzący np. na zabiegi, musiałby codziennie wypisywać nowy druk. Poza tym, oświadczenia są dołączane do historii choroby i muszą być archiwizowane.

Podobne sytuacje miały miejsce w obu szpitalach uniwersyteckich.

- Mam nadzieję, że usterka szybko zostanie naprawiona i że nie stracimy ważnych danych - mówi Marta Laska, rzecznik „Jurasza”. - Nikogo nie odsyłamy, ale wypisywanie oświadczeń długo trwa. Pacjenci się niecierpliwią.

W szpitalu „Biziela” zdecydowano o tym, że honorowane będą wcześniejsze wpisy, jeśli ktoś kontynuuje leczenie.

- Ryzykujemy, żeby pacjentom nie utrudniać rejestracji - oświadcza Kamila Wiecińska, rzecznik „Biziela”. - Jeśli ktoś leczy się u nas od dłuższego czasu i przychodzi po na przykład tygodniu na badania kontrolne, to nie wymagamy wypisywania oświadczeń.

Szpital „Biziela” do godziny 13 zarejestrował wczoraj 1112 pacjentów, z których większość musiała wypisać oświadczenia.

NFZ, zgodnie z informacjami umieszczonymi na swojej oficjalnej stronie internetowej, miał wczoraj wieczorem poddać urządzenia pracom konserwacyjnym. Nie zdążył, bo padł system na terenie całego kraju. NFZ nazwał to „problemami technicznymi”.

Na szczęście, cały czas można było się rejestrować według starych, sprawdzonych metod (patrz ramka).

System został naprawiony tuż przed godziną 12 i wszystko wróciło do normy.

Napisz do autora: [email protected]



Trzy sposoby rejestracji pacjenta

Nadal obowiązują trzy formy potwierdzenia uprawnień do bezpłatnego leczenia:

książeczki zdrowia lub druki RMUA

dokument z PESEL

oświadczenie wypisane przez pacjenta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!