https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Energetyczny kanał Noteci

Michał Sitarek
W podbydgoskim Frydrychowie powstała nowa elektrownia wodna. Może zasilić kilkadziesiąt gospodarstw domowych.

W podbydgoskim Frydrychowie powstała nowa elektrownia wodna. Może zasilić kilkadziesiąt gospodarstw domowych.

<!** Image 2 align=right alt="Image 128454" sub="Dzięki nowej elektrowni wodnej we Frydrychowie nie „siada” już napięcie w okolicznych gospodarstwach rolnych Fot. Radosław Sałaciński">Elektrownię na Kanale Górnonoteckim zbudowała bydgoska spółka „Mewat”, która podobne obiekty posiada także na jazie w Czersku Polskim, Lisim Ogonie, Łochowie i Mylofie. Czersko Polskie to obecnie największa prywatna elektrownia wodna w Polsce.

Najnowsza siłownia we Frydrychowie została zbudowana obok istniejącego już państwowego stopnia wodnego. - Do budowy nie musieliśmy w ogóle wylewać betonu. Trzeba było tylko wbić w ziemię stalowe larseny i ułożyć płyty betonowe. Wszystko zmieściłoby się w trzech tirach - mówi Marian Brzezicki, prezes firmy „Mewat”.

Moc elektrowni we Frydrychowie to 150 kW, co wystarczyłoby na zasilenie kilkunastu gospodarstw rolnych albo kilkudziesięciu mniejszych gospodarstw domowych. Koszt budowy - około 2 mln złotych - powinien zwrócić się w ciągu sześciu lat. W ogólnym bilansie energetycznym moc takiej elektrowni niewiele znaczy, ale za to poprawia jakość energii elektrycznej. - Okoliczni gospodarze mówią, że wcześniej, kiedy mieli na przykład włączone parniki, nie mogli oglądać telewizji, bo „siadało” napięcie. Teraz już takich kłopotów nie mają. Małe elektrownie pozwalają doładować system energetyczny na końcówkach sieci - mówi Marian Brzezicki.

<!** reklama>Teoretycznie każdy z nas może zbudować sobie elektrownię wodną. Trzeba na to uzyskać koncesję od Urzędu Regulacji Energetyki. Kosztuje ona 600-1000 złotych, ale żeby ją dostać, trzeba mieć już lokalizację i źródło zasilania elektrowni. Potem można już budować. Trzeba jednak dokładnie policzyć, czy inwestycja się zbilansuje.

- Przed wojną w Polsce było 6000 elektrowni wodnych. Teraz jest około 1000, ale wiele więcej już nie powstanie. Większość niewykorzystanych jeszcze spiętrzeń wodnych ma zagmatwaną sytuację prawną albo tak małą moc, że nie opłaca się na nich budować elektrowni - uważa Marian Brzezicki.

„Mewat” ma w planach zwiększanie mocy istniejących już elektrowni. Rozbudowana zostanie siłownia w Lisim Ogonie, która obecnie wykorzystuje zaledwie jedną trzecią przepływu wody.

„Mewat” ma na rynku konkurencję. W samym centrum Bydgoszczy, niedaleko jazu farnego, możemy podziwiać elektrownię „Kujawską”, zbudowaną na bazie dawnej kaszarni. W obrębie miasta działa także elektrownia wodna w Smukale. Turbina ma zostać zainstalowana w odrestaurowanym młynie na Czyżkówku. Obecnie odnawialne źródła energii stanowią około 7 proc. całości produkcji energii elektrycznej w Polsce. Do roku 2012 mamy zwiększyć ten udział do 20 proc.

Woda daje moc

  • Największa elektrownia wodna w regionie znajduje się we Włocławku - ma moc ponad 160 MW.
  • Na Brdzie znajdują się elektrownie: Koronowo (26 MW), Tryszczyn (3,3 MW) i Smukała (3 MW).
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski