Zobacz wideo: Bydgoskie wodociągi mają już ponad 120 lat!
Estetyka w centrum miasta szczególnie interesuje mieszkańców. Nic więc dziwnego, że szybko zauważyli poczynania inwestora, który zaczął docieplać kamienicę przy ulicy Warmińskiego 14. Prace remontowe trwały tam od dawna, ale dotyczyły podwórka i bocznych ścian nieruchomości. Teraz prace wyszły na ul. Warmińskiego. Inwestor postanowił pójść na łatwiznę - do docieplania używa białego styropianu. Nie spodobało się to mieszkańcom, którzy zastanawiają się czy i kto wydał zgodę na takie prowadzenie termomodernizacji.
Stare napisy pod ochroną konserwatora
W maju 2020 roku radny Szymon Róg złożył interpelację w sprawie starych, często przedwojennych napisów na bydgoskich kamienicach. Chciał wiedzieć, czy ktoś chroni te świadectwa starej Bydgoszczy, które coraz częściej giną w starciu z inwestorami.
- Jedną z form ochrony konserwatorskiej jest sporządzenie dokumentacji historyczno-konserwatorskiej i fotograficznej. Miejski Konserwator Zabytków (...) wspomniał o tworzeniu rejestru przedmiotowych napisów w przestrzeni miejskiej Bydgoszczy. (...) Proszę również o przedstawienie działań służb miejskich, które maja na celu ochronę przedmiotowych napisów - pisał radny.
Stare napisy na zabytkowych bydgoskich kamienicach
Radny przypomniał, że w Toruniu studenci i konserwatorzy UMK kilka lat temu rozpoczęli program ratowania starych napisów na tamtejszej starówce. Na odpowiedź miasta nie trzeba było długo czekać. Okazało się, że w roku 2017 i 2019 MKZ sporządził dokumentację bydgoskich budynków, na których widnieją stare szyldy i napisy.
- Dokumentacja została wykonana w formie Kart Ewidencyjnych Zabytku Nieruchomego, według wzoru Narodowego Instytutu Dziedzictwa. Karty są przechowywane w Biurze Konserwatora Zabytków - wyjaśnia ratusz.
Na listę wciągnięto napisy widniejące na sześćdziesięciu bydgoskich kamienicach. Co istotne, w spisie znalazła się również kamienica przy ulicy Warmińskiego 14 - właśnie docieplana styropianem.
Decyzja konserwatora - wstrzymać docieplenie
- Po interwencji natychmiast pojechałem na miejsce. Nakazałem wstrzymanie prac, zaprosiłem również kierownika budowy do mojego biura - mówi Sławomir Marcysiak, miejski konserwator zabytków. - Sprawdzamy teraz, czy inwestor "nie obszedł" biura konserwatora i nie próbował uzyskać zgód czy pozwoleń w Wydziale Administracji Budowlanej. Tak czy inaczej, styropian z elewacji musi zniknąć. Niezgodny z naszymi zaleceniami jest również remont wewnętrznej części nieruchomości - projekt który do nas trafił miał być skorygowany. Chodziło między innymi o elewację, historyczne podziały stolarki okiennej, która miała pozostać także drewniana, i kilka innych szczegółów. Jeśli chodzi o szczyt kamienicy, niczego z nami nie uzgodniono.
Problem z inwestorami, którzy za nic mają estetykę Śródmieścia, znany jest od dawna. Na ul. Dworcowej docieplono kamienicę w taki sposób, że styropian przykrył wszystkie zdobienia, a front budynku jest płaski jak ściana. Na ul. Długiej inwestor wymyślił sobie czarną kamienicę, ale "zapomniał" skonsultować się w tej sprawie z konserwatorem zabytków. Mamy też kamienicę, w której każde okno jest innego typu - to ich mieszkańcy, każdy na własną rękę i w różnym czasie, wymieniali stare, szkatułkowe okna na plastiki.
To Cię może też zainteresować
