Właściciel czarnej kamienicy w centrum Bydgoszczy musi ją przemalować [zdjęcia]

Zobacz wideo: Zmiany w prawie. Będzie teraz mniej wypadków na drogach?

Kamienica przy ulicy Długiej 35 zyskała nową elewację. Jej głęboka czerń zwraca na siebie uwagę przechodniów. Po sąsiedzku ma odrestaurowany budynek Hotelu Ratuszowego z jednej strony i Zapałka Coffee z drugiej. Wcześniej w kamienicy działała restauracja meksykańska, później inna - oferująca dania kuchni ormiańskiej i gruzińskiej. Teraz nieruchomość przechodzi kompleksową modernizację.

Jej charakterystyczny wygląd zwrócił uwagę nie tylko bydgoszczan, ale również specjalistów z zakresu architektury, historii i ochrony zabytków. Tych ostatnich także mocno zaskoczył - bo projektu elewacji nikt z nimi nie konsultował.

- Można powiedzieć, że to samowolka. Właściciel, z którym jesteśmy w kontakcie poinformował nas, że takie dostał zalecenie - tak dobrany kolor miał sprawić, że budynek stałby się bardzo charakterystyczny i rozpoznawalny. Tyle, że ta kolorystka tu po prostu nie pasuje - podkreśla Sławomir Marcysiak, miejski konserwator zabytków.

Właściciel kamienicy (który jest również w posiadaniu Hotelu Ratuszowego) został zobowiązany do przemalowania kamienicy, miał to zrobić do 7 marca.

- Jesteśmy umówieni na rozmowę w poniedziałek 8 marca. Liczę na pozytywne rozstrzygnięcie. Jeśli do niego nie dojdzie, mamy w ręku kilka dokumentów, które mogą właściciela do zmiany zmusić - nie owija w bawełnę konserwator.

Dlaczego bydgoska kamienica nie może być czarna?

Czarne kamienice są widywane na starówkach wielu miast. Jedną z najsłynniejszych jest renesansowa Czarna Kamienica we Lwowie. W wersji skromniejszej w Toruniu funkcjonuje Hotel Heban, również z elewacją w kolorze głębokiej czerni. Dlaczego na Długiej nie możemy mieć czarnej kamienicy?

- Ten kolor był wykorzystywany na elewacjach w różnych epokach historycznych, baroku czy renesansie, ale nie w czasach z których pochodzą nasze kamienice. Te na ul. Długiej były wzniesione w innym okresie historycznym, kiedy dominowała inna kolorystyka - podkreśla Sławomir Marcysiak.

Kamienica "straszy", elewacja różni się od oryginalnej

Negatywnie na temat elewacji wypowiedziała się Pracownia Dziedzictwa Kulturowego Kujawsko-Pomorskiego Centrum Kultury. W mediach społecznościowych Pracownia podzieliła się swoimi spostrzeżeniami.

- (...) Budynek wzniesiono w latach 1781–1783 i z pewnością oryginalna chromatyka (o jasnych odcieniach) elewacji odpowiadała ówczesnym tendencjom w architekturze. W 1878 roku wg projektu mistrza murarskiego i ciesielskiego Carla Stampehla dokonano rearanżacji fasady w duchu późnoklasycystycznym. W bydgoskim Archiwum zachował się projekt Stampehla pokazujący urodę ówczesnych podziałów i detalu architektonicznego z attyką włącznie. Aktualnie po remoncie przeprowadzonym samowolnie dom nie dość, że straszy „czernią” to na dodatek obecnie zrealizowana elewacja budynku znacznie różni się od oryginalnej z 1878 roku.