Nasz konkurs trwa. To nie tylko szansa na udział w profesjonalnej sesji zdjęciowej, ale także możliwość pokazania się na łamach „Expressu”.<!** Image 2 align=none alt="Image 157193" sub="Marta Sobkowicz lubi dobrą kuchnię, kulturę francuską i zwierzęta. Fot. Bogusław Dudziak">
Marta Sobkowicz studiuje na drugim roku finansów i rachunkowości na UMK. Pracuje już jako księgowa i bardzo sobie chwali to, co robi.
- Odnajduję się w tym zawodzie i na razie nie wyobrażam sobie innej pracy - mówi dziewczyna.
Ekonomia jest tylko jednym z wielu jej zainteresowań. Nasza kandydatka ceni sobie również wysiłek fizyczny.
- Niedawno przekonałam się, że sport uzależnia, a wysiłek daje mi satysfakcję. Nie wyobrażam sobie życia bez sportu, zwłaszcza bez jazdy na rowerze. Kilka razy w tygodniu chodzę też na zajęcia do centrum sportowego - mówi Marta.
Kolejnym jej hobby jest gotowanie. - Często eksperymentuję w kuchni z siostrą. Przeglądamy przepisy, wybieramy jeden i zabieramy się do gotowania. Moją specjalnością są klopsiki w sosie pomidorowym z makaronem.<!** reklama>
Nasza kandydatka wolny czas spędza nie tylko z siostrą, ale i licznymi znajomymi.
- Wspólnie wychodzimy do miasta, chodzimy na zakupy, jeździmy na rowerach, a wieczorami bawimy się w klubach - mówi dziewczyna.
W Bydgoszczy jest kilka miejsc, które darzy szczególną sympatią, ale postanawia zachować je dla siebie. - Przypominają mi one o beztrosce dzieciństwa. Pozwalają na oderwanie się od codzienności i problemów.
Marta zdradza natomiast swój wymarzony cel podróży. Najbardziej chciałaby zwiedzić Francję. - Głównie ze względu na ciekawe miejsca, romantyczny klimat oraz dobrą kuchnię - wyjaśnia. Chciałaby zobaczyć, między innymi, wieżę Eiffla, Luwr i katedrę Notre-Dame oraz wybrać się na Lazurowe Wybrzeże i w Alpy Francuskie.
Nasza kandydatka ceni sobie szczerość. Nie ma partnera, ale u mężczyzn zwraca uwagę przede wszystkim na intelekt, poczucie humoru oraz oczy. Kocha też zwierzęta. - Mam pieska. Wabi się Bandi. Ktoś podrzucił go pod drzwi mieszkania cioci, która nie miała możliwości, aby się nim zaopiekować, więc go przygarnęłam.