Zobacz wideo: Rybi Rynek w Bydgoszczy - jakie zmiany nas czekają?

Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Bydgoszczy w piątek, 6 maja, uchyliło decyzję prezydenta Bydgoszczy o odmowie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla budowy linii do termicznego przekształcania odpadów niebezpiecznych i skierowało sprawę do ponownego rozpatrzenia w pierwszej instancji. To oznacza tyle, że Urząd Miasta Bydgoszczy musi przeprowadzić całą procedurę od nowa, zwracając się do mieszkańców, marszałka województwa, sanepidu, Wód Polskich i Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska o opinie w tej sprawie.
Spalarnia niebezpiecznych śmieci firmy Eneris ma powstać na terenie dawnych Zakładów Chemicznych Zachem. Ma rocznie przerabiać 28 tys. ton odpadów - także medycznych - rocznie.
UM Bydgoszczy sprzeciwić się decyzji SKO nie może, ale mogą to zrobić inne strony postępowania. Taką jest organizacja Towarzystwo na Rzecz Ziemi. Ekolodzy właśnie złożyli sprzeciw wobec decyzji kolegium odwoławczego do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
- Eneris Proeco od samego początku stał na stanowisku, że planowana instalacja jest zgodna zarówno z Miejscowym Planem Zagospodarowania Przestrzennego, jak i innymi przepisami prawa. Podkreślaliśmy także, że w oparciu o analogiczne zapisy wynikające z MPZP działa miejska instalacja Pro Natura. Wszystkie te kwestie znalazły swoje odzwierciedlenie w uzasadnieniu wydanym przez sąd – komentuje Janusz M. Kamiński, pełnomocnik zarządu ds. komunikacji Eneris.