Zobacz wideo: Ćwiczenia służb ratowniczych na S5 pod Bydgoszczą.

Joanna Dobber-Woźnicka uczy języka polskiego w Szkole Podstawowej nr 35 w Bydgoszczy. Jest nauczycielką z 23-letnim stażem. Polonistka, specjalnie na naszą prośbę, przejrzała arkusz egzaminacyjny.
- Zadania, które się w nim pojawiły nie powinny być dla uczniów zaskoczeniem, bo wszystko było omawiane na lekcjach - mówi Joanna Dobber-Woźnicka. - Pierwszy wniosek, który mi się nasunął po zapoznaniu z zadaniami jest taki: - przeczytanie lektur obowiązkowych było kluczem do uzyskania dużej liczby punktów na egzaminie. Jeśli ktoś czytał tylko streszczenie lub opracowania lektur, to mógł mieć kłopot. W zadaniach trzeba było wykazać się znajomością całego utworu, w tym przypadku była to "Zemsta" Aleksandra Fredry. Należało również znać inne lektury obowiązkowe, bo np. w zadaniu 8 spośród lektur obowiązkowych - innych niż "Zemsta" - uczeń musiał wybrać tę, która potwierdzała trafność stwierdzenia "Zgoda buduje, niezgoda rujnuje" i uzasadnić ten wybór.
Ważne było czytanie przypisów do tekstu
Nauczycielka zwraca też uwagę na znajomość takich pojęć, jak didaskalia czy komizm, które pojawiły się w arkuszu.
- Ten, kto nie wiedział, co one znaczą, mógł zadanie rozwiązać błędnie - mówi Joanna Dobber-Woźnicka. - Sama treść zadań była łatwa, ale ważne było również czytanie przypisów do tekstu, by zrozumieć go. Tak było chociażby w tekście publicystycznym Andrzeja Kojdera "Pochwała przyjaźni".
Tematy wypracowań bliskie uczniom
Sam arkusz nauczycielka ocenia jako przyjazny uczniom pod kątem form wypowiedzi.
- Tematy wypracowań również były bliskie uczniom - mówi Joanna Dobber-Woźnicka. - W rozprawce o przyjaźni wachlarz lektur obowiązkowych, do których uczeń mógł się odwołać był duży. Mogły być to np. "Kamienie na szaniec", "Syzyfowe prace", "Mały Książe", "Quo Vadis", "Opowieść wigilijna", a z innych utworów np. "Ania z Zielonego Wzgórza", "Harry Potter". Temat opowiadania o spotkaniu z jednym z bohaterów wybranej lektury obowiązkowej i wspólnej przygodzie, która skłoniła do refleksji, że warto było przenieść się do świata literackiego bohatera, także nie powinien sprawić uczniom problemu. Ważne, aby uczniowie pamiętali, że wypowiedź pisemna nie mogła być krótsza niż 200 wyrazów, bo wtedy traci się punkty. Na lekcjach ćwiczyliśmy to z uczniami wielokrotnie. Liczę, że o tym pamiętali.