Mecze piłkarskie pod pomnikiem lub obelisk jako stół biesiadny. Tak młodzi inowrocławianie traktują miejsca pamięci narodowej.
<!** Image 2 align=right alt="Image 130098" sub="Tak spędzają popołudnia młodzi inowrocławianie z Błonia. Siedzą na pomniku poświęconym pomordowanym przez hitlerowców lub imprezują przy krzyżu tuż za nim / Fot. Jarosław Hejenkowski">Na skraju osiedla Toruńskiego znajduje się mały pomnik, poświęcony ofiarom hitlerowskiego obozu na Błoniach.
- Jest on dowodem martyrologii obywateli, symbolem cierpienia i bólu. Stojąc przed obeliskiem przywołajmy w naszej pamięci poległych i pomordowanych. Oddajmy cześć i hołd bohaterom tamtych dni - mówił podczas jednej z uroczystości przy pomniku prezydent Ryszard Brejza.
Kiedy nie ma oficjałek, zakątek zmienia diametralnie przeznaczenie. Na placu za nim, tuż obok krzyża, rozgrywane są mecze piłkarskie lub spotkania towarzyskie. Sam pomnik jest traktowany jak ławka. - Siedzą tam często. Człowiek się już do tego tak przyzwyczaił, że nie zwraca uwagi - mówi jeden z mieszkańców osiedla.
<!** reklama>Gdy pytamy opiekującego się kujawskimi zabytkami Piotra Strachanowskiego z Komitetu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, czy nie warto pomyśleć o ogrodzeniu skweru, ten wzdycha ciężko. - Problem jest skomplikowany. No bo kiepsko by wyglądało ogrodzone miejsce po obozie. W sumie wszystko zależy od wychowania. To pole popisu dla rodziców i nauczycieli. Muszą podnosić świadomość młodych ludzi, że w takich miejscach trzeba się zachowywać z szacunkiem - ocenia regionalista przyznając, że ogrodzenie nic nie da. - Jeśli ktoś nie szanuje miejsca pamięci, to kijem się go do tego nie zagoni. Choć rzeczywiście apelowałem do straży miejskiej, aby urządzała tam częściej patrole - dodaje.
<!** Image 3 align=left alt="Image 130098" >W mieście jest kilkadziesiąt miejsc pamięci narodowej oraz pomników. Niektóre z nich są narażone na częste ataki wandali. Dwa lata temu na skwerze przy ul. Narutowicza z pomnika Obrońców Inowrocławia zerwana została mosiężna replika czapki harcerskiej będąca hołdem dla młodzieży, która walczyła na ulicach. Tuż obok złomiarze zrywają często litery z tablicy pamiątkowej
Na przykre towarzystwo miłośników tanich win narzekają z kolei opiekunowie pomnika Powstańców Wielkopolskich. Niebawem skwer zostanie jednak ogrodzony, bo na jego terenie znajdują się ponadto stare groby zasłużonych obywateli. Spokojniej już jest przy ul. Górniczej, gdzie kiedyś pod pomnikiem martyrologii Polaków aż chrzęściło pod butami od potłuczonych butelek po alkoholu.
Warto wiedzieć
Szacuje się, że przez obóz na Błoniach upamiętniony pomnikiem przeszło kilkanaście tysięcy osób, z czego ponad 500 zmarło lub zostało zamordowanych