Mali podopieczni Zdzisławy Wójcik ze Żnina i Michała Janiszewskiego z Gąsawy będą mieć nowe ciocie i nowych wujków. Tak zadecydowali dorośli.
<!** Image 2 align=none alt="Image 177321" sub="Michał Janiszewski i Zdzisława Wójcik w Żnińskim Sądzie Rejonowym rozpoczęli proces adopcyjny dwojga dzieci mieszkających w ich domu / fot. Maria Warda">Rada Powiatu w Żninie przyjęła uchwałę o likwidacji Rodzinnych Domów Dziecka, prowadzonych przez Michała Janiszewskiego z Gąsawy i Zdzisławę Wójcik ze Żnina. Radni gremialnie stwierdzili, że zostali postawieni pod ścianą. Przyznali, że mają świadomość, iż lokatorzy rodzinnych domów trafią do innych placówek. Zbigniew Jaszczuk, starosta żniński, zapewniał jednak, że wyczerpały się wszystkie drogi mające na celu polubowne rozwiązanie problemu.
- Zgodziliśmy się na podwyższenie stawki na jedno dziecko z około 2.070 zł do 2.300 zł, bo taka jest średnia województwa, ale naszą ofertę odrzucono - mówił Zbigniew Jaszczuk. - Proponowaliśmy, aby za korepetycje, które pobierają dzieci brali rachunki, które byliśmy gotowi realizować, ale i ta propozycja nie została przyjęta. Tam po prostu nie ma miłości do dzieci. Przyznam, że dzisiejsza sesja jest dla mnie trudniejsza od tej, podczas której próbowano odwoływać mnie z funkcji starosty.
<!** reklama>W podobnym tonie wypowiadała się Józefa Błajet, przewodnicząca Rady Powiatu, radni: Stefan Firszt, Stanisław Pogiel, Grażyna Janiszewska. Za przyjęciem uchwały w sprawie likwidacji Rodzinnych Domów Dziecka była większość rajców. Przeciwny był radny Dariusz Kaźmierczak, od głosu wstrzymał się radny Mirosław Grochowalski.
Podczas obrad nie wspomnieli oni, że państwo Wójcikowie rozpoczęli już proces związany z adopcją jednego najmłodszego dziecka. Kolejne ma szansę na adopcję zagraniczną. Na podobny krok zdecydowali się Elżbieta i Michał Janiszewscy.
- Chciałam dla naszych dzieci utworzyć rodzinę zastępczą, ale okazało się, że nie jest to niemożliwe, w sytuacji, kiedy mąż będzie nadal prowadzić Rodzinny Dom Dziecka, ale już jako stowarzyszenie - mówi Elżbieta Janiszewska, która 10 lat temu zakładała RDD w Gąsawie. - Zdecydowaliśmy się na adopcję jednego dziecka, ale zadbaliśmy też o los pozostałych. Jestem przekonana, że nie będzie im się działa krzywda.
Obecna na sesji Dorota Hass, dyrektorka Wydziału Polityki Społecznej Urzędu Wojewódzkiego w Bydgoszczy, zapewnia, że likwidacja nie przesądza niczego.
- Prowadzenie Rodzinnego Domu Dziecka przez stowarzyszenie jest możliwe - stwierdziła Dorota Hass. Publiczną tajemnicą jest, że obydwie rodziny zdecydowały się na desperacki krok, ponieważ od dawna nie mogły porozumieć się z Marią Zwolenkiewicz, dyrektorką Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Żninie.