https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dyspozytor pogotowia nie wysłał karetki do chorego brata naszej Czytelniczki

kb
Karetka pogotowia na MarkwartaKaretka pogotowia na Markwarta
Karetka pogotowia na MarkwartaKaretka pogotowia na Markwarta Tomasz Czachorowski
Pomoc do człowieka wijącego się z bólu rodzina miała wzywać w piątek o świcie, ale się jej nie doczekała. Krewni sami zawieźli chorego do szpitala.

Dość szczegółowo poznaliśmy wersję rodziny mieszkającej przy ul. Długosza, która z oczywistych powodów do sprawy podeszła bardzo emocjonalnie.
[break]

- Dzwoniliśmy na pogotowie aż trzy razy - mówi pani Barbara, siostra pacjenta. - Usłyszeliśmy, że do dyspozycji mamy punkty opieki nocnej i dyżurujących tam lekarzy i że podobno na naszą ulicę są ciągle wzywane karetki. Zirytowani tymi radami i insynuacjami, wsadziliśmy brata do samochodu i sami zawieźliśmy do Szpitala Miejskiego. Natychmiast przyjęto go na oddział wewnętrzny z podejrzeniem stanu zapalnego trzustki. Pytanie, dlaczego to my musieliśmy dbać o transport?

Dr Tadeusz Stępień, rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Bydgoszczy, tłumaczy, że sprawa jest zbyt świeża, by natychmiast zreferować, dlaczego karetka na ul. Długosza nie wyjechała. - Natychmiast zabezpieczyliśmy nagranie rozmów dyspozytora, który pracował na nocnej zmianie z osobami wzywającymi pomocy. Na tej podstawie ustalimy prawdziwą wersję wydarzeń i dopiero wtedy wyciągniemy wnioski. Konieczna będzie także rozmowa z dyspozytorem, ale w związku z tym, że w piątek nie było go w pracy, poznamy jego wersję wydarzeń w poniedziałek.

Do tematu wrócimy.

Kto może być dyspozytorem?

Zgodnie z obowiązującymi przepisami, dyspozytorzy medyczni muszą być ratownikami medycznymi, pielęgniarkami systemu lub lekarzami systemu. Muszą też mieć za sobą co najmniej pięcioletni staż pracy w pogotowiu ratunkowym, na szpitalnym oddziale ratunkowym, oddziale anestezjologii i intensywnej terapii lub w izbie przyjęć szpitala. Działają na podstawie 32 procedur (specjalnego algorytmu), które mają pomóc im w podejmowaniu decyzji, czy wysyłać karetkę pogotowia do wzywających pomocy.(źródło: rp.pl)

Komentarze 11

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

s
ss
Kto jest autorem tych wypocin? Już nie ma odwagi podpisać się pod "artykułem"? Płace-wymagam, mnie boli mi się należy, gdzie jest lekarz, zamawiam karetkę....

Oby Wasze dzieci miały zatrzymanie krążenia i obyście czekali na karetkę...może wtedy ruszycie głową i pomyślicie o społeczeństwie a nie tylko o sobie.
p
pracownicy
No i macie czego chcieliście. Dziękujemy pseudo reporterom, niedouczonym prostakom super artykułu! Jeden z najlepszych dyspozytorów pogotowia ratunkowego w Bydgoszczy dzięki wam został zwolniony z pracy i pozbawiony środków do życia. Mamy nadzieję,że jesteście z siebie dumni. Dziękujemy także niedoinformowanej rodzinie, która nie wie do czego służy numer ratunkowy i działanie zespołów ratownictwa medycznego. Bardzo Wam wszystkim gratulujemy i NIE życzymy zdrowia!
j
ja
No ale przecież mieli rację. Kolka nerkowa nie jest nagłym stanem zagrożenia życia lub zdrowia. Po to kupuje się środki przeciwbólowe, żeby samemu sobie z tym radzić.
A
Anka
zapalenie trzustki jest nie tylko od alkoholu, może być od soków trawiennych przy bodajże kamieniach czy złym zaburzeniach pracy układu pokarmowego....także nie ma się co śmiać bo po tym żarciu chemicznym jakim nas tróją to coraz więcej osób może mieć problemy z trzustką... dlatego należy uważać co się je i domagać się aby sprzedawali dobrą żywność a nie te chemiczne śmieci..... no chyba, że planujecie zejście do podziemi przed czasem....ja nie planuję :)
m
marek
A te zapalenie to pewnie od jedzenia rodzynek 8) . Na piechotę do NPL jest pare metrów. Najlepiej wezwać darmową korporacje "AMBULANS". Potem oskarżyć temat medialny niewątpliwie ciekawy dla prasy.

Za niedługo bedzie pewnie oskarżenie ze karetka nie wyjechała do kaszelku. Potem sie okaże ze to nowotwór. I wina pogotowia.

Wystarczyło ze pogotowie kosztowałoby tak jak w innych krajach. Od razu ludzie staliby sie bardziej ogarnięci.

A tutaj państwo jak brzuszek bolał to nie wiedzieli zrobic. Jednakże końcu wpadli na genialny sposób i pojechali do szpitala. Jakoś pacjent nie był nagle niedołężny. Śmiać mi sie jak prasa opisuje takie przypadki jakby Ci ludzie mieli umrzeć zaraz. Prawda jest taka ze ludzie sa leniwi, i szkoda im pieniędzy na paliwo czy tez taksówkę !!!
N
Nemo
Karetka nie TAXI. A zapalenie trzustki to od czego? Bo najczęściej jest po alkoholu...
G
Gość
Policjantów mieszkających za bydgoszczą Pracujących dla bydgoszczy NIE POTRZEBA NAM TU

HAHAHHAHAHHA
e
eldritch
ja zwijalam sie z bolu majac kamienie nerkowe . Karetka dojechala , ale komentarz pana powalil mnie po raz kolejny na kolana ( nic nie stwierdzil bo nie ma zagrozenia zycia polecil pojcie do przychodni i dodal , ze mogli teraz ratowac np jakies dziecko nie wazne , ze ja kulalam sie z bolu na dywanie ... poszlam w ten sam dzien , a raczej juz pod wieczor ;) w przychodni juz w recepcji zobaczyli , ze cos jest nie tak ,,, spocona i zalana potem w zwijajacych sie bolach , az dziwne ze dokulam sie do przychodni . Gratuluje takich ratownikow medycznych ;) pelna uznania jestem
T
To ja
Panu wyżej - przepraszam niżej :p dokładnie p. mar
T
To ja
Jeśli jest jak/czym zawieźć do lekarza/szpitala i czy osoba cierpiąca ma siły iść/wstać to przyznaję racje Panu wyżej, ale jak to było nie wiemy, więc Ciicho!!!
m
mar
Jak boli to się idzie do lekarza, a nie wzywa zespół ratownictwa medycznego! To nie przychodnia na kółkach!
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski