Prof. Aleksander Wolszczan nie jest już pracownikiem UMK. Kontaktów z rodzimą uczelnią nie zerwie. Z astronomami UMK chce współpracować przy nowych projektach.
<!** Image 2 align=right alt="Image 98640" sub="Prof. Aleksander Wolszczan od wczoraj nie jest już pracownikiem UMK Fot. Adam Zakrzewski">Znany astronom listowną rezygnację z etatu na uniwersytecie złożył na początku października, po tym jak wyszła na jaw jego współpraca ze Służbą Bezpieczeństwa. Rektor UMK, prof. Andrzej Radzimiński, przed podjęciem decyzji w tej sprawie zaproponował astronomowi rozmowę. Prof. Aleksander Wolszczan nie odpowiedział na zaproszenie. Mailową odpowiedź na ofertę spotkania przesłał na uczelnię dopiero po czwartkowej decyzji rektora, który ostatecznie przyjął jego dymisję. - Rezygnacja była jedynym możliwym sposobem rozwiązania powstałej sytuacji - napisał.
Czym na uniwersyteckim etacie zajmował się znany astronom?
- Kilka razy w roku prowadził wykłady otwarte dla studentów - mówi Marcin Czyżniewski, rzecznik uczelni. - Nie prowadził doktorantów, a w tym roku nie miał też magistrantów. Oprócz dydaktyki, zajmował się też dwoma dużymi projektami badawczymi - obserwacją pulsarów za pomocą 32-metrowego radioteleskopu w Piwnicach oraz poszukiwaniem planet poza Układem Słonecznym.
W elektronicznym liście do rektora UMK profesor potwierdził, że chce kontynuować rozpoczęte na UMK prace badawcze.
<!** reklama>- Aleksander Wolszczan poinformował też rektora, że istnieją obiecujące projekty, które mógłby realizować wspólnie z pracownikami Katedry Radioastronomii UMK - mówi rzecznik uczelni. - Mamy również nadzieję, że przyjmie naszą propozycję prowadzenia nadal wykładów otwartych, ale już jako nasz współpracownik - mówi Marcin Czyżniewski.
Przyjęcie dymisji Aleksandra Wolszczana doradzał rektorowi specjalny zespół UMK, powołany do oceny pod kątem etycznym agenturalnej przeszłości naukowca. Na jego czele stoi znany prawnik, prof. Stanisław Salmonowicz. Opinia zespołu była jednoznaczna. Wyjaśnienia prof. Aleksandra Wolszczana zostały uznane za dalece niewystarczające i dlatego rektor powinien przyjąć złożoną rezygnację.
O kontaktach Aleksandra Wolszczana ze Służbą Bezpieczeństwa stało się głośno na początku września. Naukowiec był tajnym współpracownikiem od 1973 roku. Przyjął pseudonim Lange. Sporządzał raporty z wyjazdów zagranicznych i przekazywał informacje o pracownikach Instytutu Astronomii UMK. Przyjmował za to podarunki i pieniądze. Prof. Wolszczan przyznał się do współpracy, ale podkreślał, że nikomu nie zaszkodził, a na kontakty miał zgodzić się nieopatrznie. Na stałe zatrudniony jest na Uniwersytecie Stanowym Pensylwania.
Warto wiedzieć
We wrześniu 1990 roku Aleksander Wolszczan za pomocą radioteleskopu w Arecibo odkrył pierwsze trzy planety poza Układem Słonecznym, krążące wokół pulsara PSR 1257+12 w konstelacji Panny. Odkrycie zostało zaprezentowane na zjeździe Amerykańskiego Towarzystwa Astronomicznego w 1992 roku.