W tym roku na wakacyjną nudę dziennikarze narzekać raczej nie powinni. Zyskują na tym oczywiście Czytelnicy, bo zamiast zajmować swój cenny urlopowy czas na typowo sezonowe rewelacje, typu kręgi w zbożu wygniecione przez kosmitów, mogą realnie spojrzeć w przyszłość. Wszystko za sprawą ekspresowej niespodzianki zrobionej nam przez PKP SA i wyłuskanie w głębokich rezerwach pieniędzy na przebudowę bydgoskiego Dworca Głównego. Bardzo uważnie przyjrzałem się czterem koncepcjom przygotowanym przez bydgoską firmę projektową Allplan. Każda z nich ma plusy (o minusach dyżurni malkontenci powiedzieli już wszystko, więc ja nie zamierzam do nich dołączać), ma swój klimat i jakoś wpisuje się w przyszłość miasta. Bo przecież dworzec – mimo zmiany roli kolei szynowej na przestrzeni lat – niezmiennie pozostaje jedną z ważniejszych budowli w mieście. Trzeba wymienić dworzec jednym tchem z ratuszem, siedzibą biskupa, sądem, uniwersytetem, największym szpitalem. To na dworcu przygodę z Bydgoszczą rozpoczyna nieliczny niestety turysta i tylko dworzec widzi ten, który jedzie przez miasto tranzytem (choćby nad morze). Jako wielki fan kolei, od młodych już lat trafiłem na przeróżne dworce w Polsce i w Europie. Są one zabytkowe i nowoczesne, zaniedbane i wyremontowane. Są też świeżo zbudowane i zaprojektowane z wizją przez najlepszych architektów i wizjonerów. Do takich na pewno należy dworzec w Berlinie, który jest nie tylko stacją kolejową, ale obecnie architektoniczną wizytówką miasta. Piękny i futurystyczny obiekt w myślą projektanta sięgającą daleko w przyszłość.
Nie będę się więc zajmował koncepcjami, które przepadły w drodze wstępnej selekcji – to już bowiem historia, a skupię na koncepcji wyłonionej przez fachowców i przyklepanej osobiście przez prezydenta Rafała Bruskiego. Świetny to wybór i dobrze wpisuje się w wizję Bydgoszczy XXI wieku. Brawo dla wizjonerów z Allplanu nie tylko za walory estetyczne i praktyczne, ale również za szacunek dla tej właśnie wizji. Bydgoszcz dzięki temu może dość niespodziewanie stać się niebawem ważnym miastem na mapie nowoczesnej polskiej architektury. Mamy już nagradzaną i zauważoną w całym architektonicznym świecie siedzibę BRE Banku, mamy najgłośniejszą architektoniczną premierę na polskim tynku – Przystań na Wyspie Młyńskiej. Zaczyna się już budowa Nordic Haven nad Brdą, najwyższego apartamentowca w mieście o niebanalnym i nowoczesnym kształcie. Niebawem może do nich dołączyć czwarta perła – nowy dworzec PKP. Co niezwykle istotne i powinno napawać nas dumą – zaprojektowany przez firmę bydgoską, czyli naszą. Co w niczym przecież nie umniejsza marinie, Nordic Haven i BRE Bankowi.
Nie oszukujmy się – trudno nam będzie dzisiaj sprawić, żeby o mieście było głośno dzięki spektakularnym inwestycjom. Zabytków nie stworzymy, bo historii przecież nie cofniemy. Możemy więc rozsławiać Bydgoszcz nowoczesną architekturą, realizowaniem świeżych wizji. I stopniowo, powoli w tym kierunku zmierzamy. Projekt Allplanu jest kolejnym ważnym krokiem w tym kierunku.
A następnie, równie ważnym powinien być koncept zagospodarowania Placu Teatralnego. Niech tam powstanie bryła, o której będzie mówić świat. Dlaczego nie? Zarówno władze miasta jak i potencjalni współinwestorzy już powinny zacząć myśleć co na tym, najbardziej atrakcyjnym miejscu w Bydgoszczy można by zbudować? Już zaczyna się dyskusja czy ma to być teatr, czy centrum kongresowe. Wybór pewnie wywoła wiele dyskusji, ale nie powinna ona przeszkodzić w zaproponowaniu nowatorskiego projektu architektonicznego, który rozsławi nasze miasto. A Bydgoszcz niech się stanie symbolem dobrej, wysmakowanej, wizjonerskiej architektury.
Ambitne?
A jakie cele mamy sobie stawiać?
Byle jakie?
