Zobacz wideo: Ćwiczenia służb ratowniczych na S5 pod Bydgoszczą.

Pomysłodawczynią tej inicjatywy jest Varvara Lepeshova z Białorusi, która uczęszcza do klasy II E w I LO w Bydgoszczy.
- Pomysł zrodził się z potrzeby chwili. Impulsem do działania był moment, gdy wybuchła wojna na Ukrainie - mówi Varvara. - Doskonale wiem, jak to jest, gdy człowiek znajdzie się w obcym kraju i nie zna języka. Kiedy cztery lata temu przyjechałam do Polski, znałam tylko litery alfabetu polskiego. Bałam się mówić po polsku. Dopiero, gdy po roku dołączyła do mojej klasy dziewczyna z Ukrainy, poczułam się bardziej komfortowo. Brakowało mi jednak miejsca poza szkołą, gdzie można by się spotkać z rówieśnikami i swobodnie, nawet popełniając błędy, rozmawiać po polsku.
Od pomysłu przeszły do działania
Varvara skrzyknęła się z koleżanką, także Białorusinką Bożeną Kamińską, która obecnie jest uczennicą IV LO. Dziewczyny poznały się dwa lata temu w Bydgoszczy. Roli koordynatorki projektu podjęła się z kolei koleżanka Bożeny z klasy - Polka Nadia Arbat, która w tym projekcie zajmuje się organizacją zebrań i tworzeniem programu oraz dba o dobrą wymowę. Dzięki jej zaangażowaniu i otwartości rośnie liczba uczestników spotkań.
Od pomysłu dziewczęta przeszły do działania. - Od końca kwietnia br. zorganizowałyśmy już 10 spotkań „Klubu rozmowy i integracji”. Cztery z nich odbyły się w piekarni mojego taty, bo nie mieliśmy innego miejsca na spotkania - mówi Bożena, od 5 lat mieszkająca w Bydgoszczy i posiadająca już obywatelstwo polskie. - Teraz udało się te spotkania przenieść w nową lokalizację. Korzystamy z sali w Bydgoskim Centrum Organizacji Pozarządowych i Wolontariatu przy ul. Gdańskiej 5.
Spotkania mają pomóc w nauce języka polskiego
Obie Białorusinki - liderki projektu - choć podkreślają, że język polski jest trudny, to opanowały go już w bardzo dobrym stopniu i chcą pomagać innym obcokrajowcom w wieku szkolnym od 12 do 19 lat w nauce języka polskiego.
- Uważamy, że praktyka języka oraz wprowadzanie do kultury za pomocą nieformalnych spotkań np. poprzez oglądanie filmów, czytanie książek, rozmowy z zaproszonymi speakerami czy zabawę np. gry planszowe, mogą dać więcej w nauce języka niż kursy i podręczniki - podkreślają zgodnie dziewczęta.
Na spotkania zapraszają też polską młodzież. - Chodzi o to, aby nasi polscy rówieśnicy kontrolowali i poprawiali wymowę uczestników naszych spotkań. Podpowiadali polskie słówka - tłumaczy Bożena. - Przyjść mogą też osoby, które chcą porozmawiać na różne tematy, albo po prostu pragną nawiązać przyjaźnie.
Uczennice stawiają także na integrację. - Będziemy mówić o kulturach naszych narodów, wspólnej historii czy o kuchni - wylicza Bożena. - Mamy taki pomysł, aby zrobić „Dzień dań z różnych krajów”. To na razie robocza nazwa. Każdy z uczestników przygotuje jakiś specjał charakterystyczny dla swojego kraju, a potem na spotkaniu odbędą się wspólna degustacja i rozmowy.
Liczba uczestników klubu coraz większa
W poprzednich spotkaniach klubu wzięło udział po 10 osób, na ostatnim w poniedziałek (30 maja) już 20, w większości Ukraińcy.
- Cieszymy się, bo możemy wymieniać się doświadczeniami, a przy okazji uczyć się od siebie nawzajem - mówi Bożena. - Na razie zakładamy, że ta grupa spotykać się będzie przez trzy miesiące w poniedziałki o godz. 18.10 przy Gdańskiej 5. Potem może stworzymy kolejną taką grupę.
Licealistki dziękują także stowarzyszeniu ROZKWIT oraz diasporze białoruskiej, a w szczególności pani Anatstazji Dziczkowskiej za wsparcie ich projektu.
Pomysł chwali Agata Frątczak, pedagog szkolna i doradca zawodowy w IV LO.
- Jestem pod wrażeniem. Takie inicjatywy warto promować - mówi Agata Frątczak. - Dziewczyny są bardzo zaangażowane, do tego faktycznie kierują się chęcią niesienia pomocy. Fajnie, aby młodzi ludzie z innych krajów, którzy przebywają obecnie w naszym mieście, wiedzieli, że taki klub w Bydgoszczy działa.