O skandalu już pisaliśmy. Wojewódzki Sąd Administracyjny uznał 9 kwietnia, że miejska spółka ProNatura nie spełnia wymogów Regionalnej Instalacji Przetwarzania Odpadów Komunalnych (tzw. RIPOK-u). Taki status nadał spółce uchwałą Sejmiku Województwa. Oznacza to tyle, że ratusz mógł wskazać ProNaturę jako spółkę, która może odbierać od wszystkich innych firm zmieszane śmieci z miasta.
Dwudziestodwustonicowe uzasadnienie wyroku WSA jest dla ProNatury druzgocące. Sąd uznał, że zgodnie z obowiązującym prawem tzw. pryzmy energetyczne - czyli hałda śmieci w betonowym korycie - nie spełniają wymogów biologicznej instalacji przetwarzania odpadów. Zdaniem sądu, wydzielający się z pryzmy biogaz w żaden sposób nie może zostać uznany za sposób odzyskiwania i przekształcania odpadów, a taki wymóg RIPOK musi spełniać.
Mają wozić śmieci normalnie
W wyroku sąd zaznaczył, że uchwała sejmiku w części dotyczącej ProNatury przestaje obowiązywać, mimo że wyrok nie jest jeszcze prawomocny. Skarżący uchwałę Remondis przez kilka dni przestał nawet odwozić śmieci na wysypisko.
Ratusz nakazał jednak firmom odwożenie odpadów do ProNatury, zgodnie z zawartymi z nimi umowami. Uzasadnienie wyroku WSA dotarło do Urzędu Miasta. Wczoraj odniosła się do niego dr Grażyna Ciemniak, zastępca prezydenta miasta. Oświadczyła, że wszystko pozostaje bez zmian, bo wyrok nie jest prawomocny.
- Obowiązkiem firm odbierających odpady komunalne z terenu Bydgoszczy jest przekazywanie ich do instalacji przetwarzania, prowadzonej przez PoNaturę - stwierdziła Grażyna Ciemniak. - Do merytorycznej strony uzasadnienia wyroku WSA miasto się nie odnosi, ponieważ nie jest strona postępowania.
Marszałek się odwoła
Stroną do niedawna nie była także ProNatura, ale jak oświadczył wczoraj Konrad Mikołajski, prezes spółki, firma na jej wniosek już została za stronę przez sąd uznana. - Czeka nas robota prawna, więc ujawnianie czegokolwiek przed procesem mogłoby nam zaszkodzić - stwierdził, dodając, że nie zgadza się z oceną sądu.
- Z tego wszystkiego wynika, że władze miasta uważają, iż ich prawo w Polsce nie obowiązuje i dlatego nie zamierzają respektować wyroków wydanych w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej - ostro komentuje dr Grzegorz Hoppe, prezes Remondisu.
Spółka wystąpiła do sądu z wnioskiem o przedstawienie wykładni wyroku. - Chcemy, żeby sąd zinterpretował swój wyrok - mówi prezes firmy. - Mamy do czynienia ze sformułowaniami prawnymi, których rozumienie nie jest proste.
Remondis o całej sytuacji zawiadomił także głównego inspektora ochrony środowiska.
Urząd Marszałkowski, który jest stroną w sprawie, ma 30 dni na złożenie wniosku kasacyjnego do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Jest raczej oczywiste, że to zrobi.
Do tematu wrócimy niebawem.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Hakiel złożył ukochanej arabską przysięgę miłości! Poznali się 6 miesięcy temu...
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"