https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dogadali się i... nadal się spierają

Andrzej Pudrzyński
- Dostałyśmy niewiele - ponad jedną dziesiątą tego, co chciałyśmy. To za mało. Będziemy walczyć o więcej - zapowiadają pielęgniarki ze szpitala psychiatrycznego w Świeciu.

- Dostałyśmy niewiele - ponad jedną dziesiątą tego, co chciałyśmy. To za mało. Będziemy walczyć o więcej - zapowiadają pielęgniarki ze szpitala psychiatrycznego w Świeciu.

<!** Image 2 align=right alt="Image 82634" sub="Pacjenci szpitala mogą być spokojni. Lecznicy na razie nie grozi zaostrzenie protestu pielęgniarek. Związkowcy otwarcie mówią, że jeśli do jesieni nie wyklaruje się sprawa kolejnej podwyżki, to niewykluczone, że dojdzie do zaostrzenia sporu Fot. Marek Wojciekiewicz">W środę podpisano porozumienie między dyrekcją, a Związkiem Zawodowym Pielęgniarek i Położnych. Od końca marca spór płacowy między obydwiema stronami pomagał załagodzić mediator z Ministerstwa Pracy. Udało mu się, ale tylko połowicznie.

Lepsze to niż nic

- Zgodziłyśmy się na 115 złotych podwyżki, bo wychodzimy z założenia, że lepiej dostać cokolwiek niż nic - wyjaśnia Gabriela Chmiel, przewodnicząca związku. - Przypominam jednak, że postulowałyśmy o 1000 złotych podwyżki i wynegocjowana suma absolutnie nas nie zadowala. Uważamy, że to za mało, biorąc pod uwagę naszą ciężka pracę. Liczymy na to, że szpital otrzyma kolejną transzę dodatkowych pieniędzy z Narodowego Funduszu Zdrowia i dostaniemy większe podwyżki.

Lecznica dostała już dodatkową pulę z Narodowego Funduszu Zdrowia, dzięki czemu możliwe było podniesienie wynagrodzeń o 115 złotych. Kiedy będzie następna transza pieniędzy? - Tego nie wiem - rozkłada ręce Waldemar Szczepański, dyrektor szpitala. - Nie wiadomo, czy w ogóle ona będzie. Poza tym, nie zgadzam się z twierdzeniem, że pielęgniarki dostały tylko 115 złotych podwyżki. Wzrost wynagrodzeń będzie znacznie większy.

<!** reklama>Jak tłumaczy dyrektor, podczas negocjacji ustalono, że 20-procentowa premia, która dotąd była przyznawana uznaniowo i nie wszystkim pracownikom, teraz będzie wliczana do pensji zasadniczej. A to oznacza, że łącznie z wynegocjowaną w środę podwyżką, realny wzrost wynagrodzeń sięgnie 200- 300 złotych brutto - w zależności od stażu pracy.

- To błąd w obliczeniach, który popełniają związkowcy - argumentuje Waldemar Szczepański.

Związkowcy odpowiadają na to, że nie interesują ich pochodne, tylko konkretna podwyżka.

Gotowe do dalszych rozmów

Pielęgniarki chciałyby jeszcze w maju przejść do kolejnej tury negocjacji na temat płatnych nadgodzin dla pielęgniarek, które zastępują koleżanki nieobecne w pracy z przyczyn losowych. Tym razem rozmowy miałyby się już toczyć bez mediatora.

Dyrektor nie podziela jednak optymizmu związkowców, dotyczącego majowego terminu.

- Rozmawiać możemy dopiero wtedy, kiedy będę wiedział, czy dostaniemy dodatkowe pieniądze z Narodowego Funduszu Zdrowia. Nie chcę mamić pielęgniarek obietnicami bez pokrycia - dodaje dyrektor.

Związkowcy ze świeckiego szpitala mówią, że jeśli do jesieni nie wyklaruje się sprawa kolejnej podwyżki, to niewykluczone, że dojdzie do zaostrzenia sporu.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski