Pięściarz bydgoskiej Astorii przegrał na punkty z brązowym medalistą igrzysk w Londynie Davidem Ayrapetyanem w pojedynku meczu Team Russia - Hussars Poland w ramach rozgrywek World Series of Boxing. Walka odbyła się w Sankt Petersburgu.
Dawid Jagodziński wyszedł do walki z Davidem Ayrapetyanem bez przesadnego respektu dla utytułowanego rywala i natychmiast przeszedł do ataku, starając się narzucić swój styl. Początkowo zdawało to egzamin - Dawid bił mocno na korpus i szukał okazji, by trafić potężnym sierpem na głowę, ale błędy w obronie były bezlitośnie wykorzystywane przez Ayrapetyana, który skutecznie kontrował i kika razy złapał Jagodzińskiego swoim prawym.
<!** reklama>Mijały minuty, a doświadczony Rosjanin - choć wciąż dobrze czytał zamiary Polaka - zaczął chyba odczuwać trudy walki, a ambitny i dobrze przygotowany Dawid szedł do przodu i zasypywał rywala swoimi bombami. Dwóch sędziów przyznało trzecią odsłonę Jagodzińskiemu, a w czwartej nasz 20-letni zawodnik znów poczynał sobie naprawdę nieźle, lecz mimo całej jego dzielnej postawy, znów górę wziął kunszt Ayrapetyana.
W piątej rundzie Rosjanin był już mocno zmęczony, a motywowany przez trenera Migaczewa Jagodziński do końca atakował i na pewno dał się zapamiętać publiczności i samemu Ayrapetyanowi.
Sędziowie jednogłośnie wskazali na medalistę igrzysk olimpijskich, mistrzostw świata i Europy, punktując 48-47, 49-47 i 48-47.