https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Danina za deszczówkę. Bydgoskie spółdzielnie mieszkaniowe skarżą radnych do sądu

Wojciech Mąka
Siedem spółdzielni mieszkaniowych w Bydgoszczy wystąpiło do sądu administracyjnego ze skargą na tryb wprowadzenia opłat za deszczówkę, a także na ich wysokość. Co roku opłata idzie w górę o 10 procent.
Siedem spółdzielni mieszkaniowych w Bydgoszczy wystąpiło do sądu administracyjnego ze skargą na tryb wprowadzenia opłat za deszczówkę, a także na ich wysokość. Co roku opłata idzie w górę o 10 procent. Dariusz Bloch
Siedem spółdzielni mieszkaniowych z Bydgoszczy zaskarżyło uchwałę Rady Miasta Bydgoszczy do sądu administracyjnego. Chodzi m.in. o rosnące co roku o 10 procent stawki i sposób ustalenia opłat za deszczówkę.

Zobacz wideo: Wakacyjne pokazy fontanny multimedialnej przed Filharmonią Pomorską w Bydgoszczy

Pod skargą na uchwałę Rady Miasta Bydgoszczy z 2019 roku podpisali się prezesi siedmiu bydgoskich spółdzielni mieszkaniowych: Pomorskiej SM, SM "Zjednoczeni", Międzyzakładowej SM "Dom", Fordońskiej SM, SM "Budowlani", Bydgoskiej SM, SM "Nad Wisłą". Skarga właśnie trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.

Chodzi o pieniądze za deszcz

Powodem skierowania skargi jest przyjęty przez radnych zapis zawierający cennik opłat za odprowadzenie deszczówki do miejskiej sieci kanalizacyjnej, ale nie tylko.

W tej chwili na podstawie uchwały "za deszcz" obowiązują takie ceny:

  • w 2020 roku - 4,36 zł brutto za metr sześcienny;
  • w 2021 roku - 4,80 zł;
  • w przyszłym roku stawkę RM określiła na poziomie już 5,27 zł za metr.

- W ocenie skarżących opłata wprowadzona zaskarżona uchwała ma charakter daniny publicznej. Przenoszona jest bowiem obowiązkowo na wszystkie osoby fizyczne, prawne i jednostki organizacyjne nieposiadające osobowości prawnej korzystające z nieruchomości na terenie miasta Bydgoszczy - czytamy w uzasadnieniu skargi podpisanej m.in. przez Zbigniewa Sokoła, prezesa Fordońskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.

Płacą, ale bez umowy

W tej chwili w Bydgoszczy dochodzi do kuriozalnej sytuacji, w której nie wszystkie spółdzielnie - mając wątpliwości prawne - podpisały z Miejskimi Wodociągami i Kanalizacją umowy, ale MWiK i tak wystawia im faktury za deszczówkę. Spółdzielnie je płacą, ale z "zastrzeżeniem prawa zwrotu" pieniędzy.

Prezesi spółdzielni zwracają uwagę na to, że w uchwale opłatom nie podlegają wody opadowe i roztopowe, które są zagospodarowywane na terenie danej nieruchomości i nie są odprowadzane do sieci kanalizacyjnej. W uzasadnieniu skargi czytamy: „Faktycznie możliwość uniknięcia opłaty jest iluzoryczna. Tak skonstruowany mechanizm uniknięcia opłaty w żadnym razie nie świadczy o dobrowolności korzystania z usługi (...). W praktyce bowiem możliwość uniknięcia opłaty nie jest wynikiem swobodnego procesu decyzyjnego, lecz zależy od możliwości przystosowania nieruchomości do samodzielnego zagospodarowania wód opadowych. Inwestycje takie zawsze łączą się z wysokimi kosztami i dużym nakładem pracy, a nadto nie zawsze możliwe jest ich przeprowadzenie."

Z dachu też...

Uchwała z 2019 roku wlicza w powierzchnie objęte opłatą także dachy, mimo, że wcześniejszy przepis z 2017 roku dachów budynków nie wymieniał. Zastrzeżeń spółdzielnie mają więcej. Np. zobowiązani do płacenia nie mają możliwości zweryfikowania metod przeprowadzenia kalkulacji i naliczania opłat oraz stosowania zwolnień, nie ma tez możliwości negocjowania umów z MWiK.

- Rada Miasta Bydgoszczy przekroczyła swoje kompetencje kreując nieznaną ustawie opłatę lokalną - twierdzą prezesi podpisani pod skargą.

W innych miastach kraju opłaty też przed sądami

Podobną uchwałę zaskarżono do WSA w Gdańsku. Sąd uznał, że „opłata ta ma cechy narzuconej mieszkańcom nieruchomości daniny publicznej ustanowionej przez gminę".

W Bydgoszczy spółdzielnie uznają, że uchwała z 2019 roku powinna być wyeliminowana z obrotu prawnego, m.in. dlatego, że nie wiadomo, na jakiej podstawie naliczono ceny. Uchwała nie podlega także ocenie żadnego organu regulacyjnego, nie tak jak w przypadku cen za wodę i ścieki - tu propozycje trafiają najpierw pod lupę Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie. Jeżeli wynik oceny projektu taryfy jest negatywny, WP odmawiają jej zatwierdzenia.

Zgodnie z prawem, WSA wystąpi teraz do władz Bydgoszczy z wnioskiem o odpowiedź na skargę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

L
Luc
Spółdzielnie cwaniakują i kombinują, ale dobrze wiedzą, że tego typu opłaty już od wielu lat funkcjonują w wielu miastach w całej Polsce i nigdzie nie zostały podważone. A co więcej rząd przecież zajął się tym tematem gospodarowania wody i wprowadził tego typu przepisy na szczeblu centralnym dla całej Polski. Więc spółdzielnie lepiej by pomyślały jak się dołączyć do ekologicznych działań i jak gospodarować deszczówkę, a nie kombinować jak się wykpić.
X
Xbb
Proszę napisać jacy radni, chcieliście PO to macie.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski