„Caffe Zetka” zwyciężyła w naszym plebiscycie „Klimaty ze smakiem”. Na ten lokal Czytelnicy oddali najwięcej głosów, doce-niając oryginalny wystrój, prawdziwie włoskie lody i kawę. Kolejne miejsca zajęły lodziarnia „Primo” i restauracja „Weranda”.
<!** Image 2 align=none alt="Image 57538" sub="Tu każdy łasuch znajdzie coś dla siebie. Znakomite lody, przyrządzane według oryginalnej włoskiej receptury w „Caffe Zetka”, najwyraźniej zrobiły na naszych Czytelnikach niesamowite wrażenie / Fot. Dariusz Bloch">Naszym celem było odkrycie miejsc najchętniej odwiedzanych przez bydgoszczan. Takich, w których można dobrze zjeść, miło spędzić czas, z bardzo dobrą obsługą. Przez kilka tygodni gromadziliśmy kupony nadsyłane przez naszych Czytelników, a na łamach „Expressu” przedstawialiśmy niektóre z zaproponowanych lokali. We wtorek nasz konkurs dobiegł końca.
Zdecydowanym zwycięzcą plebiscytu „Klimaty ze smakiem” okazała się kawiarnia i restauracja „Caffe Zetka” przy ul. Gdańskiej, zdobywając 446 głosów. Goście docenili talent szefa kuchni i profesjonalizm innych pracowników. Zachwalali tamtejsze potrawy, znakomite lody i niebanalne wnętrze lokalu.
Na drugiej pozycji uplasowała się lodziarnia „Primo” przy ulicy Gdańskiej, uzyskując 100 głosów. Zaś miejsce trzecie zdobyła restauracja „Weranda” przy ul. Konarskiego, na którą zagłosowało 60 Czytelników.
Aranżacja na wzór włoski
- Nie mogę uwierzyć, że to właśnie my wygraliśmy - cieszy się Iwona Komorowska, dyrektorka „Caffe Zetki”. - To niesamowite! Istniejemy przecież tak krótko. To najpiękniejszy prezent, jaki mogli nam zrobić klienci, powód do radości i jeszcze większa motywacja do dalszych starań.
Ten lokal przy ulicy Gdańskiej w Bydgoszczy istnieje od września 2006 roku. Nie jest to długi okres, jednak - jak widać - wystarczający, by naprawdę rozkochać w sobie gości. Głównym założeniem twórców „Caffe Zetki” było stworzenie kawiarni, w której można będzie zjeść prawdziwe włoskie lody i napić się wyśmienitej, oryginalnej kawy, a także urządzenie restauracji z winiarnią. Dziś bywalcy „Caffe Zetki” twierdzą, że to miejsce z duszą.
- Do stworzenia takiego lokalu zainspirowała mnie podróż do Włoch - przeznaje Iwona Komorowska. - Zachwyciły mnie tamtejsze kawiarenki i restauracje. To właśnie ich klimat staraliśmy się wiernie odtworzyć. Do aranżacji wnętrz zatrudniliśmy włoskich specjalistów, a receptury naszych lodów przyjechały prosto z Mediolanu.
Na górze mieści się kawiarnia urządzona w stylu futurystycznym. Ściany, w kolorach wanilii i słodkiego różu, działają na zmysły. W lokalu oczywiście nie brakuje kwiatów - w toaletach codziennie wykładane są świeże lilie. Do wnętrza zaprasza też owocowa historyjka. To szklane ozdoby z zatopionymi w nich truskawkami, pomarańczami, bananami i malinami, które są rozmieszczone na ścianie i na klatce schodowej prowadzącej w dół, do restauracji. Usytuowanym w piwnicach pomieszczeniom specyficznego nastroju nadają ściany koloru butelkowej zieleni.
W tym miejscu można zjeść romantyczną kolację przy blasku świec, a także napić się doskonałego wina. Przyjemnie jest także posłuchać młodego, utalentowanego muzyka, który od wtorku do niedzieli zasiada tam przy fortepianie i przygrywa dla gości.
W kawiarni piętrzą się góry wielosmakowych lodów, przygotowywanych według oryginalnej, włoskiej receptury. Skosztować można też znakomitych deserów, jak chociażby panacottę na bazie truskawek i pałeczek wanilii.
- Oferujemy również doskonałą kawę - zapewnia Iwona Komorowska. - W restauracji serwowane są głównie dania staropolskie. Największym powodzeniem cieszą się kaczka i czernina. Na naszych stołach królują też grillowane łosoś i sandacz, a także żurek z kurkami, na który nikomu nie zdradzimy przepisu.
- Lubię komponować własne przepisy, do tego stopnia, że czasem dania śnią mi się po nocach - mówi Tomasz Welter, szef kuchni.
Smak na upał
Laureat drugiego miejsca w naszym plebiscycie „Klimaty ze smakiem” - lodziarnia „Primo” - zachwyca nasze podniebienia od ponad 20 lat. Mieści się w przesmyku między ulicą Gdańską a parkiem Kazimierza Wielkiego.
<!** reklama right>- Jestem zaszczycony, że klienci nas znaleźli i docenili w ten sposób - twierdzi Roman Góral, właściciel lokalu. Jest to miejsce z tradycjami, istnieje w Bydgoszczy już od 1984 roku. - Gdy zaczynaliśmy, mieliśmy dwa smaki lodów. Dziś oferujemy ich dwanaście i co roku któryś z nich wymieniamy na nowy. Na chłodniejsze dni proponujemy słodsze lody, choćby na bazie szampana. Podczas upałów, lepszym wyborem są lżejsze kompozycje, ze świeżymi owocami, jak na przykład beztłuszczowy sorbet. Dużym powodzeniem cieszą się tak zwane lody ciasteczkowe dla dzieci, a także te z kokosem, białą czekoladą i migdałami. Dysponujemy rozmaitymi dodatkami, takimi jak owoce, różnego rodzaju orzechy, bita śmietana, a także rozmaite polewy, na przykład o smaku tiramisu, advokatowym czy czekoladowym. Oferujemy też znakomitą, oryginalną kawę espresso w wielu wydaniach.Trzecie miejsce w naszym plebiscycie zajęła nowo powstała restauracja „Weranda”. Lokal znajduje się przy ulicy Konarskiego. Do restauracji, faktycznie przypominającej werandę, wchodzi się od strony parku Kazimierza Wielkiego. Dzięki przeszklonym ścianom, zieleń podziwiać można także ze środka.
Lokal jest bardzo ekskluzywny, urządzony w stylu secesyjnym. Klimatu temu miejscu nadają stare meble, liczne obrazy, a także fontanna przy wejściu.
- Oferujemy kuchnię międzynarodową z elementami polskiej. W menu jest choćby befsztyk podawany na rozgrzanym kamieniu, czy ryby oceaniczne, smażone na grillu - wymienia Janusz Franczak, właściciel lokalu. - Klienci zamawiają również kaczkę z sosem jabłkowym lub pomarańczowym. Mamy także kawior i krewetki, a w planach rozszerzenie karty dań o kolejne owoce morza.
Sorbet, wina, no i kawa
W „Werandzie” można też skosztować smakowitych deserów. Specyficznie, bo w owocach podawane są sorbety, na przykład ananasowy w wydrążonym ananasie, a kokosowy w kokosie. W ofercie lokalu znajdują się także znakomite wina i przepyszna kawa.
W naszym plebiscycie Czytelnicy dostrzegli też lokale: „Pod Dębem”, „Przy IV Śluzie”, „Groteska Cafe”, „Czarny Kot”, „ Maraton”, „Kaprys”, „Da Grasso”, „Rancho Pizza”, „Manekin”, „Smok”, „Bistro Kwadrans”, „Rong Vang”, „Zajazd Ambrozja”, „Ogniem i Mieczem”, „Sfinks”, „Bar Dworcowy”, „Karczma Młyńska”, „Kaskada”, „Bar Dębowa”, „Tango”, „Biała”, „Karczma Polska”, „Medea”, „Chińska Patelnia”, „Telimena”, „Baalbek Orient Grill”, „Kawiarnia Colombina”, „Stary Port”, „Pierogarnia Bydgoska” przy ul. Dworcowej i „Pierogarnia” przy ul. Cieszkowskiego oraz „Gazdówka” w Żołędowie i „Carina” w Brzozie.
