Mieszkaniec opisał sytuację, której nie tak dawno był świadkiem ok. godz. 15.15 na ulicy Śniadeckich w centrum Bydgoszczy.
- Zwracam uwagę, że wzdłuż tej ulicy, z uwagi na bliskość stacji pogotowia i siedziby Straży Pożarnej, poruszają się pojazdy uprzywilejowane z dużą prędkością i nierzadko "pod prąd". Wyznaczone miejsca postojowe po obu stornach jezdni uniemożliwiają jakiekolwiek manewry w sytuacjach nadzwyczajnych. Ciekawe, ile takich sytuacji jeszcze się zdarzy, nim w końcu dojdzie do tragedii - albo służby nie dojadą na czas albo samochód (kierowca, którego zgodnie z obowiązkiem chciał stworzyć korytarz życia) potrąci kogoś na chodniku – alarmuje nasz Czytelnik.
O komentarz poprosiliśmy Tomasza Okońskiego, rzecznika prasowego Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy.
- Mieliśmy zgłoszenia z ul. Śniadeckich. W najbliższych dniach wprowadzimy tam zmiany, które usprawnią ruch dla przejazdu pojazdów uprzywilejowanych (karetki, straż pożarna). W związku z powyższym planujemy zlikwidować część miejsc postojowych na ulicy, aby zwiększyć przestrzeń na samej jezdni. Niestety trzeba mieć świadomość, że takie działania nie będą przychylnie przyjęte przez zmotoryzowanych mieszkańców, którym tym samym część miejsc postojowych zostanie zabrana. Trzeba również pamiętać, że ulica Śniadeckich jest bardzo wąska i nie ma zbyt dużego pola manewru do wprowadzania większych zmian. Musimy tu połączyć oczekiwania pieszych, kierowców i mieszkańców chcących zaparkować pod domem – informuje Okoński.
