Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy zegary na skrzyżowaniach poprawiają płynność ruchu?

Tomasz Zieliński
Dariusz Bloch
Zegary odmierzające czas pozostały do zmiany świateł znane są wielu kierowcom i rowerzystom z krajów europejskich. Podobne zaczęły pojawiać się w Polsce, choć nasze prawo nie przewiduje ich stosowania.

Idea działania zegarów jest prosta - kierowca auta, widząc, ile czasu pozostało do zmiany światła, może się przygotować do sprawnego ruszenia. Zdaniem niektórych, mogłoby to być lekarstwem na ospałość polskich - w tym bydgoskich - kierowców.
[break]

Przepisów brak

- Obecne przepisy jasno nie określają dopuszczenia tych urządzeń do stosowania - nie ma o nich mowy - mówi Krzysztof Kosiedowski, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej. - Sprawdzają się one tylko i wyłącznie w starych układach sygnalizacji świetlnych - stałoczasowych, w których długość sygnału jest zaprogramowana na stałe (wartość jest zawsze taka sama), a nie zależy od natężeń ruchu. My dzisiaj jesteśmy w trakcie realizacji projektu Inteligentnych Systemów Transportowych, w których długość sygnałów, jak również ich zmienność, będzie dostosowana do natężeń ruchu drogowego.

Rozważając zastosowanie zegarów w Bydgoszczy, drogowcy doszli do sprzecznych wniosków. Z jednej strony zamontowanie liczników być może usprawniłoby ruszanie spod świateł, ale z drugiej strony mogłoby powodować niebezpieczeństwo.
- Podczas wyświetlania ostatnich sekund zielonego sygnału kierowca dojeżdżający do skrzyżowania najprawdopodobniej przyśpieszyłby, żeby zdążyć przejechać na zielonym - mówi Krzysztof Kosiedowski. - Tym samym zwiększałby prędkość pojazdu w obrębie skrzyżowania.

Inni kierowcy - widząc uciekający czas - decydowaliby się natomiast na ostre hamowanie, co również byłoby niebezpieczne.
Drogowcy zapewniają, że nie testują w mieście urządzeń, które nie są przewidziane do stosowania na drogach publicznych. - W przypadku roszczeń kierowców, argumentujących, że doszło do kolizji, ponieważ jeden z nich np. zapatrzył się na licznik, bylibyśmy na straconej pozycji - dodaje rzecznik.

Jeżdżą na czerwonym

Testy z licznikiem czasu prowadzą za to drogowcy w Grudziądzu.
- Testujemy je na skrzyżowaniu Sikorskiego z Piłsudskiego - mówi Jarosław Murgała, wicedyrektor Zarządu Dróg Miejskich w Grudziądzu. - Monitorujemy je całodobowo za pomocą rejestratorów.

Choć testy jeszcze trwają, są pierwsze spostrzeżenia.
- W pierwszym miesiącu znacząco zwiększyła się liczba tzw. zdarzeń drogowych w tym miejscu. Liczba przejazdów „na czerwonym” wzrosła dwukrotnie - wylicza Jarosław Murgała. - Za kilka dni zasłonimy licznik i będziemy znów analizować zachowania kierowców. Decyzję podejmiemy w październiku.

Grudziądzcy drogowcy zapytali też Ministerstwo Infrastruktury o prawdopodobieństwo wprowadzenia zmian, dopuszczających liczniki czasu. Departament transportu drogowego odpowiedział, że żadne zmiany w tym zakresie, ze względu na brak efektywności tego typu urządzeń, nie są planowane...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!