[break]
Do bydgoskiej prokuratury podejrzenie o popełnieniu przestępstwa przez urzędników bydgoskiego ratusza złożyły niezależnie dwie osoby - Grzegorz Gruszka, dawny poseł SLD, oraz Bogdan Dzakanowski, niezależny bydgoski radny.
- Chodziło o to, że przed Regionalną Izba Obrachunkową w Bydgoszczy, która kontrolowała zgodność z prawem uchwały o podwyżce cen śmieci od 1 stycznia tego roku, pojawiali się urzędnicy z Urzędu Miasta, którzy zeznali, według mojej wiedzy, nieprawdę - mówi Grzegorz Gruszka. - Na pytanie RIO o to, czy radnym jeszcze przed głosowaniem nad nowymi stawkami dostarczono pełne kalkulacje nowych stawek za odpady, potwierdzili ten fakt. Tymczasem, jak wiadomo, do tej pory dokładnych kalkulacji, przygotowanych na zlecenie ratusza przez prywatna firmę, radni nie otrzymali... Jak więc mogli podjąć odpowiedzialną decyzję? Przypomnę, że RIO w Łodzi z takiego właśnie powodu uchyliła tamtejszą uchwałę o podwyżkach.
Prokurator ma rację
Anna Strzelczyk-Frydrych z Biura Obsługi Mediów Urzędu Miasta Bydgoszczy nie kryje, że ratusz nic nie wiedział o zawiadomieniu o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez urzędników, złożonym w prokuraturze. Śledczy z urzędem się nie kontaktowali.
Jak się dowiadujemy, Prokuratura Rejonowa Bydgoszcz-Południe właśnie zdecydowała, że nie wszczyna postępowania. Odmówiono śledztwa z powodu braku znamion czynu zabronionego
- Powód takiej decyzji jest przedziwny, ale trudno nie przyznać prokuratorowi racji - mówi Bogdan Dzakanowski, który właśnie otrzymał uzasadnienie. Śledztwa nie wszczęto, ponieważ - jak ustalił prokurator - urzędnicy, którzy w imieniu prezydenta miasta stanęli przed Kolegium Regionalnej Izby Obrachunkowej nie zostali pouczeni o tym, że za mówienie nieprawdy grozi im odpowiedzialność karna. Nie odebrano od nich również przyrzeczenia, a ich wypowiedzi miały formę oświadczeń.
W interesie mieszkańców
- Nie mam pojęcia, w jaki sposób prokuratura to sprawdziła, ale logicznie rzecz biorąc, wynika z tej decyzji teraz, że nikt stający przed RIO, jeśli nie zostanie pouczony, nie musi mówić prawdy - mówi Bogdan Dzakanowski. - Oczywiście postaram się teraz sprawdzić, czy za każdym razem RIO ma obowiązek pouczać o odpowiedzialności tych, którzy przed nią stają... Nie wyobrażam sobie, by urzędnik reprezentując interesy mieszkańców, mógł celowo mijać się z prawdą.
Dokładnie uzasadnić
Na propozycje władz miasta radni przystali podczas listopadowej sesji. Zdecydowali o podniesieniu cen za wywóz odpadów. Za śmieci segregowane od 1 stycznia mamy płacić 13 zł od osoby, za niesegregowane - aż 39 zł. W dodatku opłatami obarczono także działkowców, którzy średnio rocznie za posortowane odpady mają zapłacić 59 złotych od jednego ogródka.
Nie wyobrażam sobie, by urzędnik, reprezentując interesy mieszkańców, mógł celowo mijać się z prawdą. - Bogdan Dzakanowski
- Ustawa o gospodarowaniu odpadami określa, że w uzasadnieniu musi się znaleźć liczba mieszkańców, ilość wytwarzanych odpadów, koszty działania systemu gospodarowania odpadami i wykazanie przypadków nieregularnego wytwarzania śmieci. W uzasadnieniu bydgoskiej uchwały tych informacji nie ma - podkreśla Grzegorz Gruszka.
Naruszenia nie było
To właśnie takie braki w dokumencie przegłosowanym przez samorząd Łodzi spowodowały, że tamtejsza RIO uznała nowe przepisy za niezgodne z prawem. Łódź musiała poprawić uchwałę.
PRZECZYTAJ:Przegrane bitwy o ceny śmieci [KOMENTARZ]
Skarga na uchwałę Rady Miasta Bydgoszczy została rozpatrzona wczoraj.
- Wojewódzki Sąd Administracyjny w Bydgoszczy oddalił skargę złożoną przez mieszkańca Bydgoszczy w sprawie uchwały ustalającej stawki opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi w mieście - mówi Anna Strzelczyk-Frydrych. - Sąd w ustnym uzasadnieniu stwierdził, że nie dostrzegł naruszenia prawa w procesie stanowienia tej uchwały.
Analizy nie dostali
Przypomnijmy, że w grudniu ub. roku Kolegium RIO w Bydgoszczy nie stwierdziła nieważności podwyżek w odpowiedzi na skargi złożone w sumie przez trzech bydgoszczan.
- Zapewniam, że analizy kalkulującej koszty podwyżki radni nie dostali do dziś - mówi Bogdan Dzakanowski. - Została ona po naciskach udostępniony na stronie internetowej Urzędu Miasta, ale już po głosowaniu nad cenami.