https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czy to koniec pubu Jack? [ZDJĘCIA]

Piotr Schutta
Druga strona Pubu Jack. Przed inspektorami niełatwe zadanie uporządkowania stanu prawnego obiektu.
Druga strona Pubu Jack. Przed inspektorami niełatwe zadanie uporządkowania stanu prawnego obiektu. Tomasz Czachorowski
Straż pożarna nie widzi szans na ponowne uruchomienie lokalu. Zarządzający klubem Hubert B. przebywa w więzieniu za utrudnianie pracy kontrolerom Państwowej Inspekcji Pracy.

Przedstawiciele klubu Pub Jack, zamkniętego przed miesiącem przez straż pożarną, przekazali dokumentację wymaganą przez Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Bydgoszczy. To jednak nie załatwia sprawy.

- Dostarczono wprawdzie te dokumenty zgodnie z terminem, ale musimy sprawdzić, czy są kompletne. Po ich analizie podejmiemy dalsze kroki - powiedział naszemu reporterowi w miniony piątek Jan Kurkowski, jeden z inspektorów PINB w Bydgoszczy.

Pub Jack: Tanio nie będzie

Krok najbardziej optymistyczny to legalizacja istniejącego stanu, czyli mówiąc wprost - samowoli budowlanej, która zdaniem inspektorów zaistniała bez wątpienia na terenie posesji przy Długiej 65. Na zapleczu przedwojennej, niewielkiej kamieniczki dobudowywano bowiem w ostatnich latach kolejne elementy, aż powstał trzykondygnacyjny, drewniany obiekt, w którym znalazł się nawet basen. Procedura legalizacyjna nie jest jednak łatwa, ponieważ trzeba ustalić na podstawie projektów, co i kiedy zbudowano. Nie jest też tania.

- Dla lokali gastronomicznych o kubaturze do 2,5 tysiąca metrów sześciennych opłata legalizacyjna wynosi 375 tysięcy złotych - informują w PINB.

Dwie osoby zostały przetransportowane do szpitala, po tym, kiedy w tłum ludzi przed kościołem w Przyłękach wjechał samochód osobowy.Do niecodziennego zdarzenia doszło dzisiaj przed kościołem w Przyłękach pod Bydgoszczą. W grupę ludzi zgromadzonych przed świątynią w związku z odbywającymi tam uroczystościami pierwszokomunijnymi wjechało auto osobowe. Różne relacje mówią o potrąconych dwóch bądź trzech osobach. Policja potwierdza na razie tę pierwszą wersję.- Dwie osoby zostały w związku z odniesionymi obrażeniami przetransportowane do szpitala - mówi podkom. Przemysław Słomski, z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że potrącenie było następstwem pomyłki kierującej samochodem z automatyczną skrzynią biegów. Miała niewłaściwie ustawić tryb jazdy - pomyliła jazdę w przód z cofaniem.

Pomyliła biegi. Wjechała w ludzi w czasie pierwszej komunii [zdjęcia]

Inspektorat nadzoru budowlanego prowadzi postępowanie od grudnia ub.r.

- Przynajmniej w części obiektu złamano prawo. To mamy udowodnione. Nie wiemy tylko, jak duży jest zakres tej samowoli - mówił naszemu reporterowi przed miesiącem Stanisław Skowroński, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego.

Osobne postępowanie prowadzi Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej, która po jednej z wielu kontroli, ciągnących się od 2010 roku, postanowiła wydać decyzję o zawieszeniu działalności lokalu.

- Dzisiaj nie ma mowy, żeby ten klub mógł zostać otwarty - mówi Rafał Marasz, zastępca naczelnika Wydziału Kontrolno-Rozpoznawczego Komendy Miejskiej PSP w Bydgoszczy.

Jak przyznają urzędnicy kontrolujący Pub Jack, kontakt z właścicielami lokalu jest utrudniony. Mieszkają w Pruszkowie i jest ich kilku. Sprawę komplikuje też fakt, że jeszcze inny podmiot ma obiekt w użyczeniu, a kolejny zajmuje się prowadzeniem tam działalności. Próbowaliśmy skontaktować się z menedżerem klubu, ale podany w internecie numer nie odpowiada. Nikt nie zareagował też na wysłane przez naszego reportera SMS-y.

Skazany za utrudnianie

Ustaliliśmy natomiast, że występujący w roli menedżera Hubert B. w lutym 2017 roku został skazany przez Sąd Rejonowy w Bydgoszczy na karę pięciu miesięcy pozbawienia wolności.

Powodem skazania było utrudnianie pracy kontrolerom Państwowej Inspekcji Pracy, którzy zajmowali się Pubem Jack we wrześniu 2016 roku. Hubert B. nie stawiał się na wezwania PIP i nie przekazywał dokumentacji dotyczącej zatrudnionych w lokalu pracowników.

- Warunkowe zawieszenie wykonania kary pozbawienia wolności w tym przypadku nie wchodziło w grę, ponieważ ten pan był już wcześniej karany - usłyszeliśmy w Prokuraturze Bydgoszcz-Północ.

Klubem zajmuje się od kilku miesięcy również Prokuratura Bydgoszcz-Południe. Prowadzone jest tam postępowanie pod kątem narażenia na niebezpieczeństwo gości odwiedzających Pub Jack oraz naruszenia przepisów prawa budowlanego.

Komentarze 12

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
Piesokot
"Najlepszych klubów" Jak ktoś lubi prymitywną muzyke dla massssss!
G
Gość
Mówisz o sobie zdzira ? To ścierwo olke można tak nazwać. Własne dzieci zostawić. Masakra ! Jeszcze jeden dzień jako k**** pracowała i została zwolniona bo chujowo ciągła ha ha
G
Gość
Komentują i krytykują ci którzy mają nudne swoje życie dlatego interesują się życiem innych.Prawda jest taka że większość z nich bawiła się w tym miejscu,bo niewątpliwie jest/ był to jeden z najlepszych klubów i komuś to najwidoczniej przeszkadzało.Na całym świecie są intrygi lecz Bydgoszcz zajmuje 1-miejsce.Tacy którzy za pomocą portali społecznościowych obrażają innych nazywac powinno się ich" tchórzami".Takim brakuje odwagi aby ponad dwu metrowemu facetowi powiedzieć pare słów w twarz.Zawsze tak było jest i będzie że ludzie prawdy nie poznają do konca a opierają się na domysłach i pomówieniach a w szczególności na plotkach.
A
Ali
Sypiesz teksty jak prawidziwy gangus heheh "Chlopaki" z Bydgoszczy to zwykle smrody w dresach i przepoconych czapkach LKS u. Takie z nich Pany, że śmiech!! A Hubercik owszem jest z Pruszkowa a wyglada jak wyglada bo tak jak jego koledzy futrowal ruska metę między poslady. Nie staje mu ale chlop jak dąb!
g
gosc
w koncu frajer moze pojdzie siedziec bo co tam sie dzialo to tragedia
S
SWÓJ
jaki pruszków?hubert grał tam koszykówkę i nie ma nic wspólnego z ludźmi miasta,to zwykły pajac który podszywał się pod ostrych chłopaków....to że jest duży nie oznacza siły....obsraniec i nic więcej,obstawił się chłopakami w Bdg którzy nie wiem dlaczego go szanują....
s
srosc
w d**** byliscie,gowno widzieliscie i gowno wiecie
B
Bydgoszczanin
Przecież o tym było wiadomo od lat kilku ręka rękę myje ! było zgłaszane nie raz a jednak ktoś to przepychał więc ładna gotówka musiała iść pod stołem że tyle lat ten manewr przechodził bez oddźwięku żenada jak skorumpowane jest to miasto !
.
Sam / a jesteś stechly /a
B
Bydgoszczak
ta stęchła nora już dawno powinna być zamknięta
K
Kubański
Milenko Milenko
J
Jarosław Sokołowski
Bóg wybacza, Pruszków nigdy.
Za duże straty ponieśli na dealerce i nie tylko.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski