https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czy można wyprosić człowieka z autobusu z powodu jego zapachu?

Sławimir Bobbe
Wielu kloszardów ma poważny problem z chorobą alkoholową i dla nich temat higieny czy estetyki jest już poza kontrolą
Wielu kloszardów ma poważny problem z chorobą alkoholową i dla nich temat higieny czy estetyki jest już poza kontrolą Dariusz Bloch
Jedni nazywają ich trolami, inni żulami - kloszardzi na stałe wpisali się w krajobraz miasta. I nie jest to miłe dla oka i nosa przeciętnego bydgoszczanina.

Wśród pasażerów popularne jest powiedzenie, że „jak autobusem jedzie kloszard, to autobus jedzie kloszardem”. - No i to jest prawda. W tramwaju można chociaż przejść do innego składu, ale w autobusie masz przechlapane. Smród niesie się po całym wozie i często jest tak, że taki facet siedzi sobie wygodnie w jednej części autobusu, a reszta tłoczy się w drugiej, jadąc na jednym wdechu od jednego przystanku do drugiego, żeby oddychać tylko, jak się drzwi otworzą - narzeka pan Jacek z Bydgoszczy.
[break]
- Doprowadzają mnie do szału ci goście, ale jeszcze bardziej obsługa, która nie reaguje. Na przykład w Biedronce na Dworcowej prawie zawsze przy kasach czeka jakiś kloszard i sępi kasę. Przy czym wiem, że nie zbiera na chleb tylko na alkohol, bo śmierdzi od niego wódką na kilometr. Dziwię się, że ochrona w ogóle nie reaguje i nie wyprasza takich ludzi ze sklepu - irytuje się Basia, studentka WSG.

Ochrona nie tylko sklepów ale i lokali gastronomicznych nie zawsze ma możliwość interwencji.

- Mamy przykazane, by takich gości wypraszać. Trzeba to jednak zrobić szybko i niezauważenie. Szef nie chce awantury w lokalu, bo klienci źle na to reagują. Ale nie lubią też, jak żule przychodzą i proszą o kasę. Wiadomo, jak facet z dziewczyną siedzi, to baranieje. Nie wie, czy ma gościa pogonić czy pokazać ludzką twarz i rzucić mu złotówkę - mówi Marek, ochroniarz jednego z lokali. - Gorzej jest latem, gdy są parasolki. Wtedy przychodzą i proszą o kasę zza ogrodzenia, nie wchodzą na teren kawiarenki. Wtedy niewiele można zrobić.

Największy problem z - trzeba to nazwać wprost - śmierdzącymi ludźmi - mają w MZK. Wielu bezdomnych, zwłaszcza w chłodne dni, jeździ autobusami w kółko - w środku mają ciepło i w miarę spokojnie.

- Kiedyś wczytałem się w regulamin przewozów pasażerskich. Jeden z punktów regulaminu mówił o tym, że istnieje zakaz przewożenia osób cuchnących. Zastanawiałem się, jak przewoźnik zamierza wyegzekwować ten przepis. Straż Miejska bowiem działa w granicach wytyczonych przez prawo i przepisy. A w żadnym przepisie nie nie ma informacji o zakazie przemieszczania się autobusem czy tramwajem przez osoby cuchnące - dziwi się Arkadiusz Bereszyński, rzecznik Straży Miejskiej w Bydgoszczy.

- Teraz takiego zapisu nie ma. Instrukcja wspomina za to - i jest to zakres obowiązków motorniczego i kierowcy - by zagwarantował pasażerom przejazd w sposób bezpieczny i higieniczny. Regulamin przewozów pasażerskich mówi o tym, że pasażer uciążliwy dla innych może zostać usunięty z pojazdu - zapewnia Lucjan Sieradzki, kierownik działu eksploatacji MZK w Bydgoszczy.

MZK tracą na osobach, które zanieczyszczają autobusy. Kurs zostaje wycofany, a pojazd trafia do myjni. Czasem uda się go zastąpić na trasie innym, a czasem - nie.

Straż reaguje na każdy sygnał od kierowców, bo często taki pasażer bywa nietrzeźwy, różnie się zachowuje, czasem wzbudza zgorszenie. Zwykle przewozi takie osoby do Punktu Pomocy Osobom Nietrzeźwym. - Na sprawę trzeba spojrzeć z kilku stron. Wielu kloszardów ma poważny problem z chorobą alkoholową i dla nich temat higieny czy estetyki jest już poza kontrolą. Trzeba im pomóc i my to robimy. Tyle, że sami tej pomocy też muszą chcieć - ale to wymaga między innymi zachowania trzeźwości w schroniskach. A to dla wielu jest zbyt trudne - mówi Arkadiusz Bereszyński.

Kto pomaga bezdomnym

- W Centrum Pomocy Osobom Bezdomnym przy ulicy Fordońskiej 422 działa schronisko dla mężczyzn (dysponuje 200 miejscami noclegowymi), wydaje też gorące posiłki.
- Przy Centrum Pomocy Bezdomnym funkcjonuje Punkt Pomocy Osobom Nietrzeźwym, szczególnie osobom bezdomnym. Powstał, gdy podjęto decyzję o likwidacji Izby Wytrzeźwień w Bydgoszczy.

Komentarze 18

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

x
x
Sieracki drodzy Państwo, nie Sieradzki.
O
Osowa Góra
Ja raz poprosiłam kierowcę 71 aby wyprosił bezdomnego, ponieważ nie tylko, że śmierdział, ale miał mokrą plamę moczu i siedział na siedzeniu, na którym potem ktoś usiądzie, ja z mężem i dziećmi, z biletami, wraz z resztą pasażerów stłoczeni w jednej części autobusu; niestety kierowca mi odmówił...ale innym razem był kierowca, który na przystanku wysiadł i wyprosił tego samego bezdomnego. który nota bene nie protestował wcale, też podziękowałam temu kierowcy i uważam, że MZK musi podjąć jakieś zdecydowane kroki i znaleźć jakąś metodę, ponieważ problem się nasila. Osowogórski Hagrid spod Biedronki nie dość, że śmierdzi to jeszcze potrafi szudrać się plecami o oparcie siedzenia przez całą drogę, można tylko domyślać się z jakiego powodu i nie jest to na pewno higieniczne!
R
Robi
Jestem kierowca i gdy raz wyprosilem kloszarda, to pierwszy raz jak dlugo pracuje, jedna pasazerka mi podziekowala. Innym razem po zgloszeniu do Centrali iz mam bezdomnego, kazano mi stac na przystanku i czekac na SM. Wtedy mialem gadanego, od wszystkich. Poczulem sie gorzej niz ten kloszard. A prawda jest taka,ze jak sie nie zgodzi wyjsc to sam nie moge nic zrobic.
b
bi
może, byłam świadkiem takiej sytuacji
b
bi
może ;byłam światkiem takiej sytuacji
ż
żyj i daj żyć bliźniemu
§ 3. 1. Regulaminu przewozu chroni bezdomnego ! Usunięcie Go, narusza zasady współżycia społecznego.
Zastanówcie się, można przewozić zwierzaki na smyczy i w klatce, a człowieka nie ?! Jak jednemu z drugim publiczny środek komunikacji nie odpowiada ze względu na wspólną jazdę z bezdomnym, zawsze może wybrać taryfę.
B
Barbara
To prawda bezdomni są w każdym mieście .Cieszę się, że polepszyła się czystość wagonów w PKP ale tego samego bym wymagała od miejskich przewoźników, którzy mogli by nająć bezrobotnych miasto by trochę im zapłaciło i by pomyli te tramwaje czy autobusy..Pasażerowie na mnie patrzą ale ja od lat na siedzenie kładę płócienny worek na zakupy - mam oddzielny tylko do siadania i dopiero wtedy siadam na to. Jadę w gościnę i jak ludziom czy rodzinie mam usiąść na czyste fotele czy krzesła .?
k
kierowca
Proszę nie mylić pojęć kasując bilety w autobusie to te pieniądze nie trafiają do MZK tylko do zarządu drug miejskich i komunikacji publicznej firma MZK ma płacone tylko za przejechane kilometry a nie za kasowane bilety!!!! kierowca z tego co mi wiadomo nie ma prawa wyprosić takiej osoby jedynie może zgłosić taki fakt do centrali ruchu i wtedy takiego delikwenta odbiera policja.
p
pannynek
Zdarzyło mi się kiedyś próba wyproszenia ,,pachnącego"pasażera ,usłyszałem wówczas,,KIEROWCA GDZIE MASZ SERCE!!!"
d
dibis
Regulamin przewozu:
§ 3. 1. Operator jest zobowiązany do zapewnienia pasażerom odpowiednich warunków bezpieczeństwa i higieny oraz do należytej obsługi przewozu.
§ 515. Osoby uciążliwe dla innych pasażerów lub odmawiające uregulowania opłat za przejazd mogą być usunięte z pojazdu chyba, że naruszałoby to zasady współżycia społecznego.
Trzeba tylko chcieć, bo podstawy prawne są. Ale po co kierowca ma się narażać, uchyli sobie okienko i smrodu nie czuje.
a
amurek
Mnie również nie odpowiada jazda w takim smrodzie i takim towarzystwie. Ale bądźmy ludźmi- to też jest człowiek, tylko życie go tak poniewiera.
j
john
MZK to nie jedyny przewoznik w Bdg poza tym kierowca wyprosić takiej osoby nie może, jedynie co to może powiadomić centrale ruchu by Ci wezwali policje lub SM
O
Ola
To twoja ukochana Solidarność wyprzedała Polskę, nie komuchy. Po drugie płacę za bilet a menel nie, więc wydaje mi się , że mam pierwszeństwo i prawo do bezpiecznego przejazdu, także pod względem "zapachowym" I skończ z tym PO , bo to żałosne miłośniku PiSu...
m
marcos
Dziwi mnie to że kierowcy mzk proszeni usunięcie takiej osoby nie reagują zupełnie a prawda jest taka że płacimy MZK za możliwość zjazdowe względnej czystości a nie w środzie który trudno znieść . Jest taka schronisko dla bezdomnych na fordonskiej ale jastrzębia być trzezwym a nie pijanym jak owi kloszardzi .
A
Anka
jedno jest zastanawiające taki kloszard nie kasuje biletu i jedzie i dywaguje się nad tym czy w ogóle można go wyprosić z autobusu, a uczciwy obywatel nie zdąży skasować biletu i od razu obok niego wyrasta kanar jak spod ziemi :) który go bez problemu może wyprosić z komunikacji miejskiej :) paranoja..... zdarzało się, że ludzie nie z tej strony kasowali bilety i mieli z tego powodu duże problemy pomimo, że bilet był skasowany.....
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski