MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czy Artego ponownie ogra Energę? [TRANSMISJA]

PB, NAD
Tomasz Czachorowski
W niedzielę, 14 stycznia, w Toruniu w 15. kolejce ekstraklasy koszykarek Artego zmierzy się z Energą (17.00). W I rundzie u siebie zdecydowanie wygrały bydgoszczanki 94:64. Artego z bilansem 11-2 jest wiceliderem tabeli, Energa zajmuje 6. miejsce (8-5).

Choć to dopiero rewanżowy mecz rundy zasadniczej, to zapewne w pamięci bydgoskich fanów pozostaje jeszcze pamiętny piąty pojedynek ćwierćfinałów play off w poprzednim sezonie. Wtedy we własnej hali Energa przez trzy kwarty kontrolowała sytuację na parkiecie, by ostatnia odsłonę przegrać 13:32, a całe spotkanie 80:86. Dzięki temu to właśnie Artego po raz piąty z rzędu znalazło się w najlepszej czwórce rozgrywek BLK.

Ale to już historia, którą przypominamy jako ciekawostkę. Od tego czasu składy obu drużyn zmieniła się diametralnie, a w Toruniu dodatkowo robiono roszady także w trakcie tego sezonu. Najpierw zespół szybko opuściła Dalia Belickaite . W listopadzie na przeprowadzkę do Wisły Kraków z powodów rodzinnych zdecydowała się znana także z występów w Artego w poprzednim sezonie Katarzyna Suknarowska- Kaczor. A pod koniec grudnia klub rozwiązał kontrakt z Ritą Rasheed .

Z kolei w listopadzie zespół zasiliła Alexis Hornbuckle (poz. 2-3, 5 spotkań, śr. 11,4 pkt i 5,4 zb.).

Jak by tego było mało „zniknęła” Lauren Mansfield. Australijska rozgrywająca miała być gwiazdą BLK. I rzeczywiście. W 11. dotąd rozegranych meczach na parkiecie spędziła niemal 380 minut, co daje średnią 34 i pół minuty na spotkanie. Łącznie zdobyła 144 punkty, legitymując się średnią 44,1 proc. skuteczności w rzutach za dwa punkty, 44,9 proc. w rzutach za trzy oraz 75 proc. w rzutach wolnych. Średnio miała 5,8 asysty na mecz, 3,8 zbiórek i popełniała 2,5 straty, miała 1,1 przechwytów i 0,3 bloków.

Australijka, czego nie kryli przedstawiciele toruńskiego klubu, miała być asem w rękawie. Długo ukrywali przed sezonem, że są już z nią dogadani. Miała świetne statystyki w kadrze swojej reprezentacji, a dodatkowo jej wartość zwiększał fakt, że naszych rozgrywkach traktowana jest jako Europejka, a więc nie blokuje miejsca Amerykankom.

Działacze klubowi przed meczem z Zagłębiem w Sosnowcu, który odbył się w minioną niedzielę, zostali bez rozgrywającej, bo odeszła wspomniana już Katarzyna Suknarowska - Kaczor. Szybko zakontraktowali więc inną „jedynkę”. Jest nią Pauline Melissa Diawakana. To 25-letnia Francuzka urodzona w Kongu. Ostatnio grała w słowackim Ruzemberoku. W zwycięskim meczu w Sosnowcu spisała się bardzo dobrze. Grając „z marszu” zdobyła 14 punktów (4 na 6 za dwa, 1 na 1 za trzy, 3 na 3 za 1), miała po cztery asysty i zbiórki oraz dwa przechwyty.

- Była to praktycznie jedyna rozgrywająca do wzięcia, która została na rynku - dodaje Krystyna Bazińska. - Załatwiliśmy jej kontrakt w kilka godzin, co - ostatnio - staje się w naszym klubie tradycją. Drużyna została praktycznie bez rozgrywającej, więc musieliśmy działać szybko. Trener Algirdas Paulauskas twierdzi, że mimo drobnej postury, Pauline jest bardzo silna. Nie oszukujmy się, nie jest to klasa Mansfield, ale na pewno przyda się drużynie, zwłaszcza w obecnej sytuacji. Jej mocną stroną są asysty, słabszą - rzuty z dystansu. Pauline Melissa Diawakana ma 25 lat i 170 cm wzrostu.

Tymczasem w piątek sytuacja uległa diametralnej zmianie. Z toruńskim klubem skontaktował się agent Mansfield i przekazał, że „zawodniczka wyraża chęć powrotu”. Wiadomo już, że zostanie przez Energę ukarana i przeciwko Artego raczej nie zagra. Trener Algirdas Paulauskas wobec pozyskania Diawakany, będzie ja teraz musiał wkomponować w zespół.

W tej konfrontacji atutem podopiecznych Tomasza Herkta i Piotra Kulpekszy będzie solidny, grający już ze sobą od początku sezonu, w dużej części doświadczony, niezmieniany skład. W Enerdze trener Algirdas Paulauskas nie miał zbyt wiele czasu, by poukładać te wszystkie klocki, ale na pewno będzie chciał wykorzystać zmęczenie bydgoskiego przeciwnika, która ostatnio grał zarówno w lidze, jak i EuroCup (zakończył w 1/8 finału w minioną środę, Energa nie przebrnęła fazy grupowej).

W poprzedniej kolejce Artego „planowo” pokonało Widzew Łódź 75:59, z kolei Energa okazała się lepsza w Sosnowcu (82:71).
W toruńskiej ekipie od początku sezonu solidnie prezentuje się Agnieszka Skobel (śr. 13,0 pkt w 13 meczach). W strefie podkoszowej tradycyjnie rządzi potężna Kelley Cain (12,5 pkt, 9,5 zb.).

Energa ma bardzo zbliżony bilans zdobytych i straconych punktów: 71,5 – 69,5. Z kolei Artego dużo więcej zdobywa (80.2), a mniej od Katarzynek traci (64,6).

TRANSMISJA W RADIU PIK

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski