Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cztery miliony na ratunek pacjentom

Katarzyna Idczak
Wczoraj w bydgoskim szpitalu wojskowym oficjalnie otwarto zmodernizowany oddział ratunkowy.

Wczoraj w bydgoskim szpitalu wojskowym oficjalnie otwarto zmodernizowany oddział ratunkowy.

- To była decyzja dyrekcji, dzięki której udało się podnieść komfort pacjentów i standardy leczenia - mówi lek. Jacek Urbanowicz, kierownik Klinicznego Szpitalnego Oddziału Ratunkowego 10. Wojskowego Szpitala Klinicznego z Polikliniką w Bydgoszczy. - Uzupełniliśmy sprzęt, m.in. o mobilny aparat RTG, nowy ultosonograf, stacjonarne i transportowe respiratory, monitory pozwalające kontrolować podstawowe funkcje życiowe czy kapnometry czyli sprzęt do pomiaru stężenia dwutlenku węgla. Kupiliśmy też nowoczesne solidne wózki z systemem ogrzewania, którymi będziemy wozić pacjentów na badania diagnostyczne - wyjaśnia specjalista.

<!** reklama>

Większy i nowoczesny

Nowy sprzęt kosztował 2 mln złotych, udało się je pozyskać z funduszy unijnych. Modernizacja oddziału to również remont pomieszczeń, na który szpital przeznaczył kolejne 2 mln złotych. Oddział został powiększony o kilka dodatkowych pomieszczeń. Musiał się zmienić, aby spełnić ustanowione przez ministra zdrowia wytyczne, dotyczące szpitalnych oddziałów ratunkowych. - Nowe przepisy określają m.in. dokładną powierzchnię, układ i wyposażenie, jakie mają obowiązywać od 2014 roku na wszystkich oddziałach ratunkowych. Mają to być zupełnie odrębne części szpitala, które będą pracowały w spokoju, w pewnej izolacji. Przepisy unifikują pewne standardy, ale jak dotąd 70 procent szpitali nie jest w stanie ich spełnić. Przede wszystkim dlatego, że mieszczą się w starych budynkach - wyjaśnia płk dr n.med. Krzysztof Kasprzak, komendant bydgoskiego szpitala wojskowego -

Od 1 kwietnia wojskowy oddział ratunkowy działa już w nowym systemie. - Do niedawna czas oczekiwania pacjentów wynosił ok. 8 godzin, a teraz mam nadzieję, że uda się do skrócić o połowę. Jest wygodniej, bezpieczniej i możemy sobie pozwolić na szybszą diagnostykę - mówi Krzysztof Kasprzak.

Nie wszystko jest dobrze

Oficjalne otwarcie oddziału nastąpiło wczoraj przy okazji obchodów Święta Wojskowej Służby Zdrowia. Oprócz przecięcia wstęgi wręczono kilka specjalnych wyróżnień pracownikom szpitala.

W podniosłej atmosferze nie zapomniano jednak o bolączkach placówki. - Narodowy Fundusz Zdrowia nie wywiązuje się z podpisanych z nami umów i za 2010 i 2011 rok jest nam winien ponad 5 mln złotych za wykonane świadczenia - przypomina płk Krzysztof Kasprzak. - Swoich praw będziemy dochodzić na drodze sądowej, a tak nie powinno być.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!